Szymon Marciniak powiedział mi kiedyś, że chciałby zostać rekordzistą Ligi Mistrzów. Pracuje w tych rozgrywkach już 10 lat i właśnie sędziował swój 50. mecz, licząc fazę grupową, ligową i pucharową. Miał wzloty i upadki, ale za każdym razem się podnosił. Ma powody do świętowania i jest coraz bliżej rekordu. Do pobicia wyniku Niemca Felixa Brycha brakuje 20 meczów.