| Piłka nożna / Liga Konferencji
Naszym celem jest bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Konferencji – mówi pomocnik warszawskiej Legii – Rafał Augustyniak. Klub ze stolicy wygrał wszystkie cztery mecze w fazie grupowej europejskich pucharów i nie stracił jeszcze żadnej bramki.
Robert Błoński, TVPSPORT.PL: – Dziewięć zwycięstw, jeden remis – oto bilans Legii w tegorocznej edycji Ligi Konferencji. Gdzie jest wasz sufit?
Rafał Augustyniak (pomocnik Legii Warszawa): – Nie mam pojęcia. Żyjemy od meczu do meczu, na tym się skupiamy. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Cieszymy się bardzo.
– Z Omonią zagraliście niemal doskonałe spotkanie. Znowu bez straconego gola, znowu zwycięstwo…
– Cieszy zero z tyłu, teraz to wszystko, taką samą motywację i zaangażowanie, trzeba przenieść na krajowe podwórko, na mecze z krajowymi rywalami. W Ekstraklasie tracimy zbyt dużo goli, w Europie jest pod tym względem o wiele lepiej. Skoro w pucharach potrafimy grać na zero z tyłu, to tym łatwiej powinno być o to w lidze. Niestety, jest inaczej, ale mam nadzieję, że sytuacja ulegnie zmianie na lepsze.
– Co jest tajemnicą sukcesu Legii w pucharach? Polski klub nigdy nie miał serii dziesięciu spotkań bez porażki.
– I znowu muszę powiedzieć: nie wiem. Mówi się, że puchary wyzwalają większą motywację, ”napinkę”. To coś specjalnego, nie każdy może w tym uczestniczyć. Głupio to zabrzmi, ale każdy piłkarze to powie, że mecze w Lidze Konferencji są bardziej dla nas piłkarzy atrakcyjne i motywujące. Ale Ekstraklasa też jest istotna – musimy przenieść zaangażowanie z Europy na własne podwórko.
– Mecz z Omonią był…
– Trudny. Pierwszą połowę mieliśmy pod kontrolą. Na początku spudłowali w dogodnej sytuacji, pod koniec sytuację sam na sam obronił bramkarz. Poza tym piłka była w naszym posiadaniu. Na drugą część wyszliśmy lekko cofnięci, nie chcieliśmy utrzymywać piłki, oddaliśmy ją rywalowi. Oni zmienili trochę ustawienie, z lewej strony kilka razy wrzucali futbolówkę w nasze pole karne, ale po około 20 minutach opanowaliśmy sytuację. Przestali stwarzać okazje. A potem zamknęliśmy mecz.
– Dawno nie widziałem takiej radości całej drużyny jak po golu 17-letniego Mateusza Szczepaniaka.
– To prawda. Wspaniała sprawa dla niego, wszedł, strzelił…
– …po twojej asyście.
– …cieszy, że młodzi nie zaniżają poziomu. Kilka lat temu młodzi piłkarze nie wnosili takiej jakości, jak teraz. Dziś przychodzi chłopak z Akademii i coś potrafi, nie boi się grać w piłkę. Kto by nie wszedł, nie obniża poziomu zespołu. Tylko dodaje impuls.
– Celem jest czołowa ósemka fazy ligowej Ligi Konferencji? Niewiele brakuje…
– Dokładnie. O to walczymy. Zamierzamy opuścić 1/16 finału i od początku przyszłego roku skoncentrować się na lidze, a potem zagrać w 1/8. Będzie więcej czasu na odpoczynek.
5 - 4
NK Celje
1 - 0
Lugano
2 - 0
Vikingur Reykjavik
0 - 2
NK Celje
0 - 0
Borac Banja Luka
19:00
NK Celje/Fiorentina
19:00
Djurgaarden/Rapid Wien
19:00
Real Betis/Jagiellonia Bialystok
19:00
Chelsea/Legia Warszawa
19:00
Zwycięzca SF 2