| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet
Polskie piłkarki wygrały w Gdańsku z Austrią 1:0 (0:0) i są o krok od awansu na Euro 2025. Jedną z cichych bohaterek tego spotkania była Nadia Krezyman, dla której był to... debiut w pierwszej "jedenastce". – Strach? Nie było żadnego strachu. Mecz jak mecz – mówiła po wszystkim.
👉 Ekspert mówi wprost: Polkom należał się rzut karny!
Reprezentacja Polski w piłce nożnej kobiet jeszcze nigdy nie uczestniczyła w wielkim turnieju. Tymczasem Euro 2025 jest o krok. Biało-czerwone grają z Austrią w finale baraży. W pierwszym meczu wygrały 1:0, a o wszystkim zadecyduje rewanż w Wiedniu. Jedną z cichych bohaterek piątkowego starcia w Gdańsku była Krezyman. Młoda piłkarka wybiegła w podstawowym składzie kadry po raz pierwszy w karierze, a mimo to nie dała przytłoczyć się emocjom.
– Była ekscytacja, tak. Strach? Nie było żadnego strachu. Mecz jak mecz – przyznała z uśmiechem po jego zakończeniu. – Czułam w poprzednich dniach, że mogę dostać szansę. I wiedziałam, że będę w stanie ją wykorzystać – stwierdziła.
Zapytaliśmy ją więc, co jej zdaniem było kluczem do sukcesu. – Byłyśmy poukładane mentalnie i taktycznie. Dzięki temu wygrałyśmy. Oddałyśmy w tym meczu serce – odpowiedziała. A kiedy nasze reprezentantki zdały sobie sprawę, że rywalki są realnie w ich zasięgu? – Po pierwszej połowie, gdy było 0:0, zauważyłyśmy, że nie ma się czego bać. Że mamy swoje sytuacje, możemy atakować i strzelać. A w drugiej połowie, gdy zauważyłyśmy, że nie tracimy aż tak dużo sił, dodawało nam to skrzydeł – mówiła.
Od awansu naszą reprezentację dzieli więc "tylko" mecz o wszystko. – W Wiedniu nie możemy dać się zepchnąć na stałe do obrony. Myślę, że wyjdziemy z takim samym nastawieniem, jak na ten mecz – zaznaczyła Krezyman. Rewanż zaplanowano na wtorek 3 grudnia w Wiedniu. Transmisja w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i smart TV.
1 - 1
Hiszpania
0 - 2
Hiszpania
3 - 1
Włochy
1 - 1
Niemcy
2 - 0
Szwajcaria
2 - 2
Anglia
1 - 2
Włochy
6 - 1
Walia
2 - 5
Francja