| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Stal Mielec wygrała dwa poprzednie spotkania w PKO BP Ekstraklasie, a w niedzielę spróbuje przedłużyć tę serię w starciu z Legią Warszawa. Maciej Domański uważa, że jego zespół stać na to, by zakończyć sezon w górnej części tabeli. – Martwić mogą jednak dalsze wahania formy, bo zbyt często dobre występy przeplatamy tymi słabszymi – podkreślił. Transmisja meczu Stal – Legia dziś w TVP.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Początek sezonu był dla was trudny, ale niedawno wydostaliście się ze strefy spadkowej. Jak postrzegasz to, co udało wam się osiągnąć w trwających rozgrywkach?
Maciej Domański: – Mam mieszane uczucia. Zaczęliśmy słabo, ale później podnieśliśmy się i w przyszłość patrzymy z optymizmem. Wygraliśmy dwa poprzednie spotkania, a teraz chcemy zakończyć rundę kolejnymi dobrymi wynikami.
– Na początku września waszą drużynę objął Janusz Niedźwiedź. Co takiego zmienił nowy szkoleniowiec?
– Doszło do kompletnej zmiany pomysłu na grę. Zdobyliśmy siedem punktów w trzech pierwszych meczach z trenerem Niedźwiedziem, dzięki czemu podnieśliśmy się mentalnie. Szybko złapaliśmy z trenerem wspólny język, co przełożyło się na wyniki. Martwić mogą jednak dalsze wahania formy, bo zbyt często dobre występy przeplatamy tymi słabszymi.
– Jak oceniasz decyzję o zwolnieniu Kamila Kieresia? Uważasz, że poprzedni trener nie byłby w stanie odmienić wyników?
– Nie chciałbym tego oceniać, bo taką decyzję podjęły władze klubu, a nam pozostaje to zaakceptować. Zmiana trenera zazwyczaj jest impulsem dla zespołu i tak też stało się w tym przypadku.
– Obecny dorobek punktowy oznacza, że możecie czuć się chociaż trochę bezpieczni?
– Nie. Musimy mieć się na baczności, dopiero wyszliśmy ze strefy spadkowej. Różnice punktowe są niewielkie, dlatego musimy skupiać się na każdym najbliższym meczu i starać się poprawiać swój dorobek.
– Co uważasz za największy problem waszej drużyny?
– Zdarzały nam się nierówne mecze. Przeplataliśmy bardzo dobre fragmenty meczu z gorszymi momentami. Kolejna sprawa to proste, indywidualne błędy. W końcówkach zbyt często brakowało nam koncentracji, przez co traciliśmy bramki. Na pewno nie możemy pozwalać przeciwnikom na to, by zdobywali gole z taką łatwością.
– Jak ważne były dla was ostatnie dwa zwycięstwa?
– Na pewno funkcjonuje się inaczej, gdy wydostajesz się ze strefy spadkowej. To dla nas mentalny kop. Mamy pewną przewagę nad zespołami z tamtej części tabeli, ale nie zamierzamy się tym zadowalać.
– Jak oceniasz kadrę Stali w porównaniu do tego, jak wyglądała ona w tamtym sezonie?
– Dużym plusem było to, że latem nie doszło do wielkiej rewolucji personalnej, co charakteryzowało nasz klub w poprzednich sezonach. Myślę, że Stal z minionych rozgrywek i ta z obecnych to drużyny o zbliżonym potencjale.
– Jak zapatrujesz się na to, co czeka was w końcówce rundy? Najpierw podejmiecie Legię, a następnie zagracie w Łodzi z Widzewem.
– Przed nami bardzo wymagające wyzwania. Zmierzymy się z mocnymi rywalami, ale wiemy, na co nas stać i znamy swoją wartość. Nie boimy się tych meczów. Przed spotkaniem z Radomiakiem postawiliśmy sobie cel w postaci określonego dorobku punktowego w ostatnich meczach tego roku, ale na razie nie będę go ujawniał. Wierzymy że uda nam się zrealizować to, co zaplanowaliśmy.
– Legia przyjedzie do Mielca prosto z Cypru, gdzie w czwartek zmierzyła się z Omonią Nikozja. Zmęczenie waszych przeciwników występem w europejskich pucharach może wam pomóc?
– W ogóle się nad tym nie zastanawiamy. Legia ma na tyle szeroką kadrę, że nie powinno to stanowić dla niej żadnego problemu. Mimo że zespół z Warszawy traci dziewięć punktów do liderującego Lecha, to wciąż mówimy o jednej z najlepszych drużyn w kraju, ale my gramy na swoim stadionie i zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać.
– W mediach pojawiają się dyskusje dotyczące przyszłości klubu. Te spekulacje w jakikolwiek sposób na was wpływają?
– Mówimy wyłącznie o pogłoskach, a nie o oficjalnych komunikatach, dlatego trudno się tym przejmować. Klub jest dobrze zarządzany, nie mamy opóźnień w wypłatach, a warunki do codziennej pracy stoją na wysokim poziomie. Naprawdę nie mamy na co narzekać. My jako zawodnicy, skupiamy się na swojej pracy i na każdym kolejnym meczu.
– Na co w tym sezonie realnie stać Stal?
– Myślę, że możliwe jest miejsce w pierwszej ósemce. Część zespołów z górnej części tabeli już "odjechała", ale zajęcie ósmego miejsca jest realne. Jeśli dobrze przepracujemy zimę i utrzymamy formę z ostatniego okresu, możemy to osiągnąć, chociaż trzeba pamiętać, że nadrzędnym celem jest utrzymanie. Chcemy zapewnić je sobie jak najszybciej, a kiedy to zrobimy, wyznaczymy sobie nowe zadanie.
Kiedy mecz: 1 grudnia (niedziela), godzina 17:30
Gdzie oglądać: od 17:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV
Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Patryk Ganiek
Goście/eksperci: Jakub Wawrzyniak, Jakub Żubrowski
Reporter: Paweł Pyszkiewicz