W sobotnim meczu 13. kolejki Premier League piłkarze West Hamu United zostali rozbici na własnym terenie przez Arsenal FC 2:5. Na placu gry zaprezentowało się dwóch Polaków: Łukasz Fabiański oraz – po zmianie stron – Jakub Kiwior.
To nie był udany wieczór dla Łukasza Fabiańskiego i jego West Hamu. Zespół Julena Lopeteguiego przegrał na własnym terenie z Arsenalem aż 2:5, a wszystkie gole stracił już w pierwszej połowie spotkania.
Przy żadnym z nich większych szans nie miał polski bramkarz, choć trzeba przyznać, że to on w 45. minucie sprokurował rzut karny po tym, jak uderzył w głowę składającego się do strzału Gabriela Magalhaesa.
Zobacz także: Gwiazda jest rozczarowana. Może odejść z Liverpoolu
Główny arbiter zawodów nie miał wątpliwości w tej sytuacji i wskazał na wapno, a "jedenastkę" chwilę później pewnie wykorzystał Bukayo Saka, który wcześniej zapisał również na swoim koncie asysty przy trafieniach Gabriela Magalhaesa oraz Leandro Trossarda.
Polskiego golkipera pokonali także Martin Odegaard (z rzutu karnego) i w sytuacji sam na sam – Kai Havertz. Młoty były w stanie odpowiedzieć jedynie golami autorstwa Aarona Wan-Bissaki oraz Emersona Palmieriego. Brazylijczyk popisał się cudownym strzałem z rzutu wolnego.
Zobacz także: "Oddajcie mi moich piłkarzy!". Guardiola tłumaczy kryzys City
Dodajmy, że od 46. minuty na murawie przebywał Jakub Kiwior. Kadrowicz Michała Probierza zastąpił na placu gry kontuzjowanego Gabriela Magalhaesa i dobrze współpracował na środku obrony z Williamem Salibą.
Arsenal – dzięki kompletowi punktów – wskoczył na drugie miejsce w tabeli. Ma dwa "oczka" przewagi nad Brighton & Hove Albion oraz Manchesterem City, który w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z przewodzącym stawce Liverpoolem. West Ham jest czternasty.
2 - 0
Leicester City
0 - 2
Manchester City
1 - 3
West Ham United
1 - 1
Crystal Palace
2 - 0
Aston Villa
0 - 1
Everton
0 - 1
Chelsea Londyn
1 - 2
Arsenal Londyn
1 - 4
Brighton
1 - 1
Brentford