02 gru 2024 | Piłka nożna / Puchar Polski

Unia Skierniewice – kopciuszek na pucharowym balu. "Trzy kroki do Narodowego" [REPORTAŻ]

Jeszcze dekadę temu rywalizowali w B-klasie. Dziś są o krok od ćwierćfinału Pucharu Polski. Unia Skierniewice to bez wątpienia jedna z największych rewelacji tegorocznych rozgrywek, która jest liderem swojej grupy w 3. lidze, a jej stadion uchodzi za twierdzę nie do zdobycia dla rywali. Reportaż o kopciuszku, który rozgościł się na pucharowym balu, już dostępny na TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Puchar Polski: sprawdź terminarz i plan transmisji 1/8 finału

"Niech ten sen trwa dalej!" Zamiast świętowania, pobudka bladym świtem

Czytaj też

Jakub Czarnecki (w środku) podczas meczu Pucharu Polski z GKS-em Katowice (fot. 400mm.pl/Marcin Bryja)

"Niech ten sen trwa dalej!" Zamiast świętowania, pobudka bladym świtem

Unia Skierniewice została założona w 1945 roku. Przez lata swojej działalności najwyżej rywalizowała na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Z powodów finansowych klub nie przystąpił do rozgrywek w sezonie 2012/13, ale w kolejnym został reaktywowany. Droga rozpoczęła się od B-klasy. Początki bywały trudne, ale z roku na rok Unia wspinała się coraz wyżej w hierarchii. Wygrywała puchary wojewódzkie, rywalizowała w Pucharze Polski.

Aż nadszedł sezon 2024/2025, który na ten moment jest najlepszym w historii Unii. W III lidze drużyna ze Skierniewic wygrała 12 meczów, trzy zremisowała i zanotowała trzy porażki. Z dorobkiem 39 punktów prowadzi w tabeli 3. ligi gr.1 i na półmetek przed końcem rywalizacji jest blisko upragnionego celu, czyli awansu do Betclic 2 Ligi.

Gra na szczeblu centralnym to priorytet, ale o Unii zrobiło się szczególnie głośno za sprawą występów w Pucharze Polski. Z rozgrywek wyrzucili dwa zespoły z PKO BP Ekstraklasy – Motor Lublin (po rzutach karnych) i GKS Katowice (2:1). Pokazali, jak niezwykle trudna do zdobycia jest "Twierdza Skierniewice". Na obiekcie przy ul. Pomologicznej, który został otwarty 23 marca, jeszcze nie przegrali. Licznik może dobić do 20 spotkań, jeśli Unia wyeliminuje w Pucharze pierwszoligowy Ruch Chorzów.

Tym bardziej imponujący jest fakt, że piłkarze Unii łączą grę w piłkę z pracą lub nauką. Ci najmłodsi jeszcze uczą się lub studiują, nieco starsi pracują jako trenerzy w akademii klubu, a jeszcze inni w spółkach miejskich, branży budowlanej, czy jako magazynierzy.

– Dla chcącego nic trudnego. Wystarczy porozmawiać z trenerem, z chłopakami, czy istnieje możliwość przesunięcia treningu. Robimy to, co kochamy, a praca się w to wpisuje – mówi kapitan Konrad Kowalczyk, który broni barw zespołu od sezonu 2016/2017.

– Pracuję z dziećmi w akademii. Moje nazwisko jest znane tu w Skierniewicach, więc wszyscy często chętnie tutaj przychodzą. Z przyjemnością daję lekcje młodszym adeptom, żeby brali przykład z tych najlepszych – dodaje najlepszy strzelec zespołu Kamil Sabiłło, który zamierza swoją karierę zakończyć w Skierniewicach.

– 3. liga to poziom półzawodowy, kontrakty w klubach trzecioligowe nie są takie, żeby pozwolić utrzymać rodzinę, więc połączenie tego z pracą jest często niezbędne. Miejmy nadzieję, że przy ewentualnym awansie będą mogli złożyć wypowiedzenia i skupić się już tylko nad tym, co kochają robić – mówi Bartosz Jastrzębski, trener przygotowania motorycznego w Unii.

"Niech ten sen trwa dalej!" Zamiast świętowania, pobudka bladym świtem

Czytaj też

"Niech ten sen trwa dalej!" Zamiast świętowania, pobudka bladym świtem

Piłkarze Unii świętują gola z GKS-em Katowice (fot. 400mm.pl)

Sensacja w Pucharze Polski! "O 6:00 musimy iść do pracy"

Czytaj też

Piłkarze Unii Skierniewice świętują awans do 1/16 Pucharu Polski (fot. 400mm.pl)

Sensacja w Pucharze Polski! "O 6:00 musimy iść do pracy"

Dla wielu innych zawodników w Unii Puchar Polski jest "okienkiem wystawowym", szansą na wypromowanie się do lepszych klubów, o czym wspomina Jastrzębski.

– To, że oni nie są w Ekstraklasie, czy w 1. lidze to luka w systemie. Najlepszym przykładem jest Eryk Woliński, który gra w piłkę od 16. roku życia, wcześniej był w mniejszych akademiach i nie myślał poważnie o grze w piłkę. Ciężko było go znaleźć, a na meczu z Motorem, czy GKS-em był jednym z najlepszych zawodników. Już na tym etapie Pucharu Polski nasi piłkarze zaprezentowali się wspaniale. Myślę, że wielu z nich znajduje się w notesach wielu dyrektorów i skautów i tą szansę sprawdzenia się na wyższym poziomie powinni dostać. Zasłużyli na to swoimi występami w tym sezonie, ale i umiejętnościami.

Gdy pytamy w klubie o cele na ten sezon, wszyscy zgodnie powtarzają: awans do Betclic 2 Ligi. Gdy pytamy o Puchar Polski pada słynne sformułowanie: "my nie musimy, my możemy sprawić niespodziankę", choć kapitan Konrad Kowalczyk już podczas losowania żartował, że zostały trzy kroki do Narodowego.

– Trzy kroki to niby mało, choć jesteśmy zespołem z czwartego poziomu rozgrywkowego. Lubię wyzwania i nasza drużyna również. Robimy to, co kochamy i nie mamy nic do stracenia. My tylko możemy i dla nas to jest coś fantastycznego mierzyć się z zespołami z Ekstraklasy, czy 1. ligi. To fantastyczna przygoda, a czy się skończy? Mam nadzieję, że nie teraz.

CAŁY REPORTAŻ O UNII SKIERNIEWICE DOSTĘPNY NA STRONIE TVPSPORT.PL I KANALE YOUTUBE TVP SPORT.

Sensacja w Pucharze Polski! "O 6:00 musimy iść do pracy"