Karol Struski jest jednym z piłkarzy, którzy zadebiutowali w reprezentacji Polski za kadencji Michała Probierza. Zawodnik Arisu Limassol doznał potem urazu. – Nie dziwię się, że nie było potem kontaktu ze sztabu kadry – twierdzi 23-latek w rozmowie z TVPSPORT.PL. Czy gracz cypryjskiej drużyny wkrótce zmieni klub? – Mam wymarzoną ligę – podkreśla Struski.
Korespondencja z Cypru
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Cypr to idealne miejsce do życia?
Karol Struski: – Można powiedzieć, że to luźny kraj. Nie chodzi mi tu o kwestie piłkarskie, ale mentalność i podejście mieszkańców. Jest spokojniej i nie było trudno zaaklimatyzować się do tego klimatu. Nie jest to duża wyspa i zdążyłem zwiedzić praktycznie większość lokacji. Do tego występuję w fajnym klubie i mocnej drużynie.
Nie ma też problemu związanego z dalekimi podróżami na mecze wyjazdowe. Może raz w sezonie jedziemy gdzieś dłużej niż godzinę. Wszystko dzieje się błyskawicznie, ale i tak założenie jest takie, że ruszamy na wyjazd dzień przed nim. Powtórki z Białegostoku nie ma, bo Jagiellonię często czekały bardziej skomplikowane podróże pod względem logistycznym.
– Nie brakuje też Polaków. W przeszłości miałeś w drużynie choćby Mariusza Stępińskiego, a teraz występujesz z Miłoszem Matysikiem. Pomogłeś mu w ostatnich miesiącach w aklimatyzacji?
– Poznaliśmy się już wcześniej w Jagiellonii Białystok. Wiedziałem jakim jest piłkarzem i czego może się spodziewać. Na pewno pomogłem mu na początku pobytu na Cyprze. Na to samo mogłem liczyć od innych, kiedy sam zmieniłem ligę i dotarłem tu z PKO BP Ekstraklasy. Przyjaźnimy się z Miłoszem, więc chciałem zapewnić mu wsparcie. Zawsze miło jest mieć polskie akcenty w szatni. Tak było choćby z Mariuszem Stępińskim, który ostatnio regularnie strzelał gole dla Omonii.
👉Polak na Cyprze potępił zachowanie kibiców! "To było skandaliczne"
– Aris ma ostatnio udany czas. Pozycja wicelidera cypryjskich rozgrywek wskazuje na to, że nie jest najgorzej.
– Na pewno nie jest to zły czas, ale… zawsze może być lepiej. Mamy stratę do Pafos, a jednak celujemy w tym sezonie w mistrzostwo Cypru. To zespół, który na razie doskonale punktuje, ma 10 zwycięstw i zremisował tylko w konfrontacji z Arisem. Jest pole manewru do poprawy. Nie do końca jest tak jak powinno być, ale wszystko idzie w dobrą stronę.
– Jak możesz opisać trenera Aleksieja Szpileuskiego, który w przeszłości był przymierzany do polskich klubów?
– Ma świetny warsztat! Świetnie organizuje taktykę i plan na mecz. Wydaje mi się, że mocno pasuję do jego stylu, który bazuje na wysokiej intensywności, pressingu i fazach przejściowych. To rzeczy, w których dobrze się czuje. Cieszy mnie nasza współpraca. Wiem, że wymaga ode mnie wiele, ale to mi się podoba. Nie mogę też narzekać na brak zaufania.
– Pafos FC to cypryjskie zaskoczenie? Początek sezonu wskazuje, że to ten zespół będzie faworytem do mistrzostwa Cypru.
– Nie nazwałbym ich zaskoczeniem. Odkąd trafiłem na Cypr, to Pafos rosło i stawało się coraz silniejsze. To klub, który ma mocną kadrę, a w tej chwili jest chyba najbogatszym klubem w kraju. To wszystko sprawia, że nie można już być zdziwionym ich celami oraz walką o najwyższe cele.
– Na Cyprze następuje zmiana warty? Przez lata najwięcej mówiło się o APOEL-u Nikozja. Wymieniano też Aris Limassol czy Omonię. Teraz wszystko przechyla się na stronę Pafos?
– Cypryjska liga charakteryzuje się sporą dysproporcją finansową pomiędzy górną i dolną połową tabeli. To widoczne poprzez warunki klubów, ale też przez transfery czy kontrakty zawodników. Zespoły chcące walczyć o sukcesy więcej inwestują. Mam poczucie, że ta liga wciąż się rozwija.
– Cypr to idealne miejsce na całą karierę? Przeczuwam jednak, że masz w głowie myśli o kolejnym kroku. Zakładam, że nie chcesz spędzić tam całej kariery.
– To fakt, nie chciałbym. Wciąż mam kontrakt z Arisem i daję z siebie wszystko. Chciałbym zdobyć mistrzostwo Cypru. Trudno nie mieć jednak myśli o rozwoju i kolejnych krokach. Dążę do tego, by z czasem trafić do mocniejszej ligi i wciąż notować postęp. W mojej głowie jest też temat reprezentacji Polski.
– Był temat powrotu do kadry po pierwszym i jedynym powołaniu Michała Probierza? Zadebiutowałeś w listopadzie 2023 roku przeciwko Łotwie. Sztab kadry kontaktował się z tobą?
– Powrót ze zgrupowania reprezentacji Polski nie był dla mnie idealny. Praktycznie od razu doznałem kontuzji, która potem się odnawiała. Straciłem ze trzy miesiące i nie pojawiałem się na boisku. To był uraz mięśnia dwugłowego, który zaczął wówczas mocno doskwierać. Wiem, że z dyrektorem sportowym Arisu kontaktowali się ludzie ze sztabu kadry. Pytano co się ze mną dzieje i dlaczego nie gram.
Później kontaktu ze sztabu kadry nie było i… zupełnie mnie to nie dziwi. Wypadłem na dłuższy czas. W tym sezonie nie graliśmy też w europejskich pucharach, a sądzę, że to dzięki temu trafiłem na radar sztabu kadry i ostatecznie zostałem powołany przez trenera Probierza. Trzeba wrócić do wysokiej dyspozycji i występów na takim poziomie, by znów powalczyć o kolejną szansę w drużynie narodowej.
– Ostatnie miesiące były etapem testów w środku pola reprezentacji Polski. Masz poczucie, że mógłbyś teraz powalczyć w kadrze o coś więcej?
– Czy będzie dla mnie miejsce w kadrze? O tym zdecyduje selekcjoner i jego sztab. Mam jednak takie podejście, że jeśli już raz przyciągnąłem swoją uwagę, to czemu miałbym tego nie zrobić ponownie? Mam mocną motywację do pracy i chcę się dalej rozwijać. Nie chcę być jednokrotnym reprezentantem kraju, lecz mam cel, by dać coś jeszcze drużynie narodowej
– Przez ostatnie miesiące pojawiał się temat zmiany klubu czy było spokojnie?
– Było spokojnie. Żadna oferta na stole się nie pojawiła. Domyślam się także, że sprawy mogła pokrzyżować kontuzja. Doznałem urazu w kluczowym momencie sezonu. Stało się i tyle. Latem niewiele się działo na rynku.
– Cel na kolejny sezon zakłada zmianę klubu?
– Nie mam ciśnienia na transfer. Jednocześnie wiem, że dobra gra i odpowiednie liczby sprawią, że będę mógł zapracować na krok do przodu. Kluczowa jest dla mnie liczba minut na boisku. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez 1,5 roku, ale lepiej skupiać się na tym co tu i teraz.
– Jest jakieś wymarzone miejsce?
– Mam wymarzoną ligę. To Serie A. Lubię oglądać włoskie rozgrywki, a także dobrze czuję się w klimacie tego kraju. Podoba mi się ich kultura, także ta piłkarska. Wiadomo jednak, że nie mogę się zamknąć na jeden kierunek. Kiedy pojawią się inne oferty, to trzeba je będzie przemyśleć. Zamiana Cypru na Włochy nie musi być łatwa. Być może potrzebny będzie do tego jakiś przystanek?
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.