Reprezentacja Polski w piłce sześcioosobowej pewnie pokonała w swoim drugim spotkaniu na mistrzostwach świata Haiti 4:1. Mecz rozpoczął się z ponad dwudziestominutowym opóźnieniem, bo Haitańczycy mieli spore trudności z dotarciem na stadion.
Drużyna z Ameryki Środkowej już wcześniej miała gigantyczne problemy organizacyjne. Wystarczy napisać, że dwa pierwsze mecze turnieju oddała walkowerem, gdyż zwyczajnie nie było jej w Omanie. Mecz z biało-czerwonymi miał nie był zagrożony. Haitańczycy byli już w drodze na Półwysep Arabski.
We wtorkowy poranek reprezentanci Haiti nie pojawili się jednak na obiekcie. Podopieczni Klaudiusza Hirscha długo się rozgrzewali i wydawało się, że spotkanie finalnie się nie odbędzie.
"Piłkarzy Haiti na obiekcie ani widu, ani słychu" – przekazał na antenie TVP Sport nasz dziennikarz Hubert Bugaj.
Ostatecznie rywale Polaków dotarli do Maskatu. Mecz rozpoczął się z ponad dwudziestominutowym opóźnieniem. Nasza reprezentacja od samego początku narzuciła swoje tempo gry i swoje warunki.
Dwa razy w obramowanie bramki w pierwszej minucie spotkania uderzali biało-czerwoni. Raz po strzale Kamila Kucharskiego interweniował bramkarz Haitańczyków. Rywale próbowali "odgryzać się" głównie za pomocą długich piłek, ale nie przynosiły one zamierzonego rezultatu.
Dodajmy jeszcze, że Haitańczycy do rywalizacji przystąpili bez jakiejkolwiek rozgrzewki. Grali również w bluzach, które nie posiadały na plecach numerów, co kompletnie uniemożliwiało ich identyfikację.
Dominacja drużyny trenera Hirscha musiała w końcu przełożyć się na bramki. W dwunastej minucie Bartłomiej Dębicki mocno wstrzelił piłkę wzdłuż bramki z prawej flanki, a Krystianowi Nowakowskiemu pozostało tylko dostawić stopę z najbliższej odległości. Chwilę później było już 2:0, a bliźniaczo podobnego gola strzelił sam Dębicki. Do przerwy biało-czerwoni mieli jeszcze kilka sytuacji, ale naprawdę dobrze prezentował się golkiper Haiti.
Druga odsłona wtorkowego starcia nie różniła się znacząco od pierwszej. Polacy zgodnie z oczekiwaniami byli po prostu zespołem lepszym. W 24. minucie silnym strzałem dublet skompletował Dębicki. W 31. minucie "przebitkę" z jednym z defensorów wygrał Dawid Linca i spokojnym uderzeniem podwyższył rezultat na 4:0.
W końcówce biało-czerwoni spuścili nieco z tonu. To poskutkowało niestety stratą bramki. W dobrym stylu wyszli z kontrą Haitańczycy i precyzyjnym strzałem z lewego skrzydła pod poprzeczkę zaskoczyli debiutującego w kadrze Bartosza Białkowskiego.
Więcej bramek na stadionie w Maskacie już nie padło. Polska pokonała Haiti 4:1 i po dwóch meczach grupowych MŚ ma na swoim koncie komplet sześciu "oczek".
3 - 2
Włochy U21 
2 - 3
Francja U21 
1 - 3
Anglia U21 
0 - 1
Holandia U21 
1 - 2
Niemcy U21
0 - 2
Czechy U21 
2 - 2
Finlandia U21 
2 - 0
Ukraina U21 
1 - 2
Słowacja U21 
1 - 1
Włochy U21
16:00
Holandia U21
19:00
Francja U21
16:00
Legia Warszawa 
16:00
Bruk-Bet Termalica 
18:30
Cracovia 
12:45
KGHM Zagłębie Lubin 
15:00
Odra Opole 
15:00
Stal Rzeszów 
15:00
BS Polonia Bytom 
15:00
Znicz Pruszków 
