Nikt nie spodziewał się norweskiej dominacji? Nie w biathlonie. W biegu indywidualnym triumfował Endre Stroemsheim, który o 3 sekundy pokonał Johannesa Thingnesa Boe i o 24,2 sekundy Sturlę Holma Laegreida. Na uznanie zasługuje wynik Jana Guńki. Polak mimo dwóch niecelnych strzałów i półtorej minuty kary, zdołał ukończyć zawody na 37. miejscu. To wyrównanie najlepszego wyniku juniorskiego wicemistrza świata w Pucharze Świata.