W drugiej rundzie Pucharu Króla niespodziewanie odpadła Girona przegrywając po rzutach karnych z UD Logrones. Sensacją jest już sam fakt, że czwartoligowiec wyeliminował zespół grający w Lidze Mistrzów. Wydarzenie wydaje się jeszcze bardziej nieprawdopodobne, jeśli dodamy, że jedenastek u zwycięzców bronił Pol Arnau, który na co dzień gra jako... obrońca.