Paweł Dawidowicz otrzymał kolejną szansę od trenera Paolo Zanettiego. Reprezentant Polski ponownie nie sprostał oczekiwaniom i rozegrał bardzo słaby mecz. Włoskie media są bezlitosne dla obrońcy Hellasu Werona. "Być może jego czas dobiegł końca" – czytamy na portalu "calciohellas.it".
Hellas Werona w fatalnym stylu przegrał kolejne spotkanie i znalazł się w strefie spadkowej Serie A. Klub Pawła Dawidowicza uległ u siebie Empoli 1:4. Była to czwarta ligowa porażka z rzędu.
Obrońca reprezentacji Polski wrócił do składu po jednym meczu przerwy. Dawidowicz został zmieniony w przerwie podczas starcia z Interem Mediolan (0:5). Usiadł na ławce w przegranym 0:1 spotkaniu z Cagliari. Teraz ponownie pojawił się w wyjściowym zestawieniu włoskiej ekipy i znów zawiódł. Włoskie media "przejechały się" po 17-krotnym kadrowiczu...
"W pierwszej połowie popełnił za dużo błędów. Był całkowicie zdezorientowany" – czytamy na portalu "eurosport.it". Stoper Hellasu został oceniony na "4,5".
"Był zaangażowany przy drugiej bramce dla Empoli. Powinien uniknąć takiego podania. Brakuje mu pewności siebie. Być może jego czas w klubie dobiegł końca" – napisano na "calciohellas.it". Dziennikarze także przyznali "4,5".
O zawalonym drugim golu dla rywala wspomina także "tuttomercatoweb.com". Ceniony portal ocenił Dawidowicza na "4". Uzasadnienie? "Występ–horror. Przypominał pierwszą połowę spotkania z Interem" – czytamy.
Zdjęcie Dawidowicza zdobiło większość włoskich portali w artykułach z ocenami i to już o czymś świadczy. "Wystąpił za pauzującego Coppolę i rozbił się z całą załogą" – tak o Polaku napisano w "La Gazzetta dello Sport". Włoski dziennik przyznał "4,5".
Nie powinno być zaskoczeniem, jeżeli w Hellasie niebawem dojdzie do zmiany trenera. Wtedy sytuacja kadrowicza może stać się jeszcze trudniejsza. Dawidowicz w tym sezonie zawodzi na całej linii...