| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

"To oni zdobędą mistrzostwo Polski". Piotr Stokowiec tęskni za Ekstraklasą [WYWIAD]

Na głównym planie: Bartosz Kapustka i Jean Carlos Silva (fot. Getty Images)
Na głównym planie: Bartosz Kapustka i Jean Carlos Silva (fot. Getty Images)

Kto zostanie mistrzem Polski? Jak dużą pracę wykonał w Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec, a w Legii Warszawa Goncalo Feio? Jak wprowadzać juniorów do drużyn seniorskich? Czym od PKO BP Ekstraklasy różni się liga japońska? Na te pytania w rozmowie z TVPSPORT.PL odpowiada trener Piotr Stokowiec.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

  • Jak wprowadzić juniorów do zawodowej piłki?
  • Co Piotr Stokowiec robił w Japonii u Macieja Skorży?
  • Czy Lech Poznań zasłużenie jest liderem PKO BP Ekstraklasy?
  • Zdaniem Piotra Stokowca Śląsk Wrocław i Lechia Gdańsk mają jeszcze szansę na utrzymanie w lidze.
  • Więcej informacji ze świata sportu na TVPSPORT.PL

"Zaczęliśmy przygotowania". Legia specjalnie uhonoruje Brychczego

Czytaj też

Legia Warszawa pożegnała Lucjana Brychczego, największą klubową legendę i byłego reprezentanta Polski (fot: PAP)

"Zaczęliśmy przygotowania". Legia specjalnie uhonoruje Brychczego

Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Pretekstem do naszej rozmowy jest między innymi konferencja dla trenerów w Białymstoku. Wygłosił pan właśnie wykład o tym, jak wprowadzać juniorów do zespołów seniorskich. To jak to robić? 
Trener Piotr Stokowiec:
 – Jak się wprowadza… Myślę, że nie najgorzej mi to wychodzi. Udało mi się wprowadzić wielu młodych zawodników do seniorskiej piłki. Robiłem to w każdym klubie, w którym pracowałem. Zmiana dokonywała się w Polonii, gdzie poważnie w piłkę zaczęli grać Wszołek, Teodorczyk, Pazio i Hołota. W Jagiellonii wprowadziłem mniej znanych piłkarzy, jak Drażba, Pawłowski czy Waszkiewicz. W Zagłębiu Lubin świetnie zafunkcjonowało to na przykładzie Krzyśka Piątka, Kubickiego, Jacha, Jagiełło a za drugim razem Pieńko, Kocaby czy Łakomego. W Lechii to na przykład Karol Fila, Urbański, Kałuziński, Żukowski…

– Jaka jest recepta?
– Przede wszystkim trzeba mieć plan na młodego zawodnika. Młodym trzeba przedstawiać ścieżkę rozwoju i poświęcić im swoją uwagę, być w tych działaniach wprowadzania ich do zespołu seniorskiego konsekwentnym. Kolejną cechą jest cierpliwość. Junior musi popełnić błędy, musi się sparzyć w poważnym futbolu, ale to wszystko z korzyścią dla niego. Odwaga to kolejna ważna rzecz. Takie wprowadzanie młodego piłkarza dobrze, jak jest kompatybilne z filozofią klubu. Ważne jest to, by ludzie w klubie rozumieli, że to jest proces. Trzeba mieć na uwadze, że nie zawsze wprowadzenie młodego zawodnika będzie spinało się z wynikiem sportowym.

– Idzie to w Polsce w dobrym kierunku?
– Sama liga rozwija się bardzo dobrze, natomiast wprowadzanie młodych zawodników idzie w dół. Próbowano to ratować przepisami, ale jest to torpedowane. Ja uważam, że miało to jednak sens. Jesteśmy bardzo niecierpliwi, bo chcielibyśmy mieć efekt tu i teraz, a przecież na to potrzeba więcej czasu. Wnioski i ocena po tych kilku sezonach jest pozytywna, co pokazują statystyki i korzyści finansowe ze sprzedaży młodych polskich zawodników.

– Jest pan w mniejszości trenerów, którym podoba się przepis o młodzieżowcu…
– Tak uważam. W Japonii może być w zespole tylko czterech obcokrajowców. Podobne przepisy są w Norwegii. Te limity są wprowadzane po to, by dbać o krajowy rozwój piłki nożnej. Nie chcę tego rozstrzygać w jednej rozmowie i kilku zdaniach, bowiem każdy kij ma dwa końce. Patrzymy na kadrę seniorską, a jej zaplecze, czyli kadry młodzieżowe, tam z powodu braku minut na boisku młodych polskich zawodników, pojawiają się problemy. Nasza liga bardzo się rozwija i było to nieuniknione przez rozbudowę infrastruktury, rozwój merytoryczny trenerów, czy też wprowadzanie nowych technologii do futbolu, natomiast dół piramidy, czyli szkolenie młodzieży a szczególnie etap adaptacji do piłki seniorskiej jest zaniedbany.

"Zaczęliśmy przygotowania". Legia specjalnie uhonoruje Brychczego

Czytaj też

Legia Warszawa pożegnała Lucjana Brychczego, największą klubową legendę i byłego reprezentanta Polski (fot: PAP)

"Zaczęliśmy przygotowania". Legia specjalnie uhonoruje Brychczego

Piłkarz Legii zmieni klub? Może zagrać z byłą gwiazdą Liverpoolu

Czytaj też

Steve Kapuadi może trafić do MLS (fot. PAP)

Piłkarz Legii zmieni klub? Może zagrać z byłą gwiazdą Liverpoolu

– Kiedy wraca pan do Ekstraklasy, by dalej wprowadzać młodych do drużyn seniorskich? Mówiło się, że trafi pan do Radomiaka Radom…
– Czytałem już o tym, że będę w Kielcach, w Warszawie, Radomiu, na razie to spekulacje medialne. To nie są proste sprawy. Jestem na tyle doświadczonym trenerem i wiem, z czym się wiąże objęcie klubu. To nie jest tak, że wejdę w każdy projekt, który mi będzie zaproponowany. Żeby zrealizować zadanie, potrzeba czasu i narzędzi. Dowodem na to niech będzie mój okres spędzony w Łodzi. W tak krótkim czasie zbudowanie czegoś jest trudne w połączeniu z wynikiem sportowym. Trzymając się tematu, to udało mi się w łodzi chociaż wprowadzić do zespołu z debiutami w Ekstraklasie Zająca, Młynarczyka czy Łabędzkiego.

– Spędził pan ostatnie tygodnie w Japonii. To był wyjazd służbowy, czy koleżeński? 
– Z Maćkiem Skorżą znamy od 1992 roku. Studiowaliśmy i razem graliśmy w jednym zespole AZS AWF Warszawa. Grzechem byłoby nie skorzystać z takiej okazji. Mogłem przyjrzeć się z bliska jak polsko-japoński sztab funkcjonuje w Jupiter 1. Miałem okazję uczestniczyć w treningach i odprawach, byłem niemal jego częścią za co trenerowi Skorży serdecznie dziękuję. Do tego miałem okazję poznać bliżej poziom ligi i samą Japonię. To było bardzo inspirujące i ciekawe doświadczenie.

– Jakie różnice zauważył pan na pierwszy rzut oka pomiędzy ligą japońską a polską? 
– Liga japońska bardzo się rozwija, jest zdyscyplinowana, wymagająca, intensywna. Grają w niej zawodnicy bardzo dobrze wyszkoleni. Jest tam określony typ zawodników. Są wybiegani, dobrze grający technicznie, mają niezłą organizację gry. Na pewno ich domeną jest gra na małych przestrzeniach, co też pokazują Japończycy, którzy grają w polskiej lidze. Jest to liga trudna, w której zbyt wielu piłkarzy zagranicznych się nie przebija.

– Jest mocniejszą ligą od polskiej? 
– Trudno mi powiedzieć jednoznacznie, za mało widziałem. Na pewno nie jest słabszą.

– To przejdźmy do polskiej ligi. Lech Poznań liderem PKO BP Ekstraklasy. Zasłużenie
– Myślę, że tak. Lech i Raków to polskie marki i ich "obowiązkiem" jest to, żeby przewodzić tabeli, bowiem mogą skupić się tylko na jednych rozgrywkach. Słowa uznania dla Jagiellonii i Legii, które godzą grę na trzech frontach i to jeszcze z tak dobrym skutkiem. Sam posmakowałem meczów pucharowych i wiem, jak to jest trudne. Jestem natomiast zaskoczony odpadnięciem Rakowa i Lecha z Pucharu Polski. To ewidentne wpadki. Myślę, że pomiędzy tymi czterema zespołami rozstrzygnie się walka o mistrzostwo Polski.

– Co pan sądzi o tym, że mówi się o Rakowie Częstochowa, jakoby zabijał swoją grą futbol
– To straszna bzdura. Są wyrachowani, ale dróg do sukcesu jest wiele. To nie tak, że wszyscy będą grali pięknie. Jest określony model gry. Jeden jest oparty o posiadanie piłki, drugi jest oparty o fazy przejściowe. Trzeba brać pod uwagę skuteczność. Dla mnie bzdurą jest zdanie, że Raków zabija futbol. Każdy może się dzisiaj wypowiedzieć i mieć swoje zdanie. Niedawno Raków dla wszystkich był rewelacją, Marek Papszun pokazał, jak skutecznie wprowadzić do zespołu system gry z trójką obrońców i był inspiracją dla wielu młodych trenerów. Dzisiaj zabija futbol… To takie polskie. Lubimy odbijać się od ściany do ściany. Świętej pamięci Franciszek Smuda powiedziałby, że ktoś, kto tak uważa, to chyba widział futbol… z perspektywy pociągu pendolino i tyle wie na temat piłki. Raków dziś jest piłkarską marką w Polsce. Stoi na mocnych fundamentach. Przy ocenie drużyn rozmawiajmy o faktach, sprawdzajmy, jakie ma xG, jakie ma posiadanie, na jakiej intensywności pracują, jak się pressują i tak dalej. A co najważniejsze, co trafia do gabloty.

Piłkarz Legii zmieni klub? Może zagrać z byłą gwiazdą Liverpoolu

Czytaj też

Steve Kapuadi może trafić do MLS (fot. PAP)

Piłkarz Legii zmieni klub? Może zagrać z byłą gwiazdą Liverpoolu

Dramatyczny mecz na zakończenie 2024 roku w Ekstraklasie

Czytaj też

Kamil Grosicki i Ma

Dramatyczny mecz na zakończenie 2024 roku w Ekstraklasie

– Jest pan zaskoczony, że Jagiellonii udało się utrzymać w ligowej czołówce?
– Słowa podziwu dla Jagiellonii. Wiem, że nie jest łatwo grać w europejskich pucharach. Przy wysokiej eksploatacji zawodników, grze w pucharach, po pierwszych pięciu meczach w lidze, doszliśmy z Zagłębiem do trzeciej rundy, pokonując Partizana Belgrad. Wówczas po prostu odcięło nam prąd. Doszło kilka kontuzji, najlepsi zawodnicy zostali wytransferowani… Mam na myśli Dąbrowskiego, Starzyńskiego, czy Piątka i po prostu wtedy doszliśmy do ściany. Żeby grać w pucharach, to trzeba mieć dwie kadry zawodników i trenerów. To ogromny wysiłek psychiczny i fizyczny. Również dla sztabu. Bo nie ma czasu na odpoczynek. Po meczu jest analiza, za chwilę przygotowanie pod kolejne spotkanie. Innymi słowy swoisty Matrix.

– Legia dobrze zakończyła rundę jesienną, bo zwycięstwem nad Zagłębiem, ale do Lecha brakuje im sześciu punktów. Jest pan zdziwiony postawą Legii w lidze
– Szybko zapominamy o tym, co było wczoraj. A jeszcze nie tak dawno Legia walczyła o utrzymanie. Pan Mioduski z panem Zielińskim i Śledziem wyprowadzili ten klub na prostą finansową i sportową. To, że młody bramkarz w trakcie meczu nie złapie piłki, nie może przykryć tego, jaką drogę przechodzili w ostatnich sezonach. Kibic ma prawo żyć chwilą. Natomiast myślę, że są tam chłodne głowy u sterów. Moim zdaniem Legia liczy się w stawce o mistrzostwo Polski. I tak już zrobiła bardzo wiele dla siebie i dla polskiej piłki w tym sezonie. Mam na myśli grę w europejskich pucharach. Dzięki temu dostali niezły zastrzyk gotówki. W Pucharze Polski też są już daleko. Szkoda tylko, że w półfinale zabraknie kogoś z dwójki Legia i Jagiellonia.

– Można też nieładnie powiedzieć, by odwrócić tabelę i zobaczyć Śląsk Wrocław na czele…
– Bardzo sympatyzuję temu klubowi, bo byłem ich zawodnikiem. Mają jednak dramatyczną sytuację punktową… Mam trochę trenerskiego doświadczenia. Wiele dało mi też doświadczenie z ŁKS-u. Nic się nie dzieje przypadkowo. Myślę, że głównym problemem są kłopoty organizacyjne. Gra drużyny z organizacją klubu są naczyniami połączonymi. Do tego trochę arogancji, niekompetencji i mamy gotowy przepis na katastrofę.

– Trudno sobie wyobrazić PKO BP Ekstraklasę bez Śląska Wrocław?
– Ja wyleczyłem się z takich opinii. Nie ma klubu, który nie może spaść. W klubie trzeba szanować stabilność. Budowanie marki, to długi proces, nie można zadowalać się jednym sezonem. Cały czas trzeba dbać o wysokie standardy pracy. Śląsk jest w bardzo trudnej sytuacji, podobnie Lechia Gdańsk. Ale nie przekreślałbym jeszcze żadnej z tych drużyn, natomiast wiem, że na wiosnę wcale łatwiej im nie będzie. Dobrą sytuacją dla Lechii i Śląska jest fakt, że klubów zamieszanych w utrzymanie będzie więcej. Wiele drużyn musi zdobyć co najmniej 25 punktów na wiosnę, czyli wygrać 8 meczów i kilka zremisować aby zapewnić sobie ligowy byt. Więc mają bardzo mały margines błędu. A może zdarzyć się słabszy mecz, choroba, kontuzja, błąd sędziego, bramkarza i każdy mecz może nakręcać spiralę zmierzająca do spadku. Komuś może wydawać się, że jest dużo czasu. Nic bardziej mylnego. Czasu jest bardzo mało. De facto okres przygotowawczy to mikrocykl wprowadzający, dwa tygodnie (mikrocykle) pracy i jeden mikrocykl bezpośredniego przygotowania (zejścia z obciążeń). Przez ten czas nie da się znacząco odbudować kondycji zespołu, czy skutecznie zmienić modelu gry. Przestrzegałbym kluby, które mają marny bilans punktowy i myślą, że sama przerwa zimowa ich odmieni. Ta przerwa minie szybciej, niż im się wydaje.

– Tęskni pan za Ekstraklasą…
– Oczywiście że tak. Jestem stworzony do tego, żeby trenować i spełniać się w pracy. Mam do tego warunki i jestem przygotowany. To nie tak, że jestem wyłączony teraz z piłki nożnej, wręcz przeciwnie mogę jej poświęcić więcej czasu w odpowiedni sposób. Zbieram się do wyjazdu na kolejny staż trenerski. Chciałbym go zorganizować w Anglii, bo podoba mi się ten model gry i pracy. Nie ukrywam, że chciałbym też pracować za granicą, bo życie, to nie tylko sport, ale też poznawanie świata i poszerzanie horyzontów. Utwierdził mnie w tym pobyt w Japonii. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie mamy, jako polscy trenerzy mocnej pozycji na rynku. Czasami jest to kwestia dobrego timingu, zobaczymy co czas pokaże.

Dramatyczny mecz na zakończenie 2024 roku w Ekstraklasie

Czytaj też

Kamil Grosicki i Ma

Dramatyczny mecz na zakończenie 2024 roku w Ekstraklasie

Znamy najlepszą jedenastkę jesieni w PKO BP Ekstraklasie! [WIDEO]
Benjamin Kallman (fot.Getty Images)
Znamy najlepszą jedenastkę jesieni w PKO BP Ekstraklasie! [WIDEO]

Zobacz też
Jaga straci Pululu? Gwiazdę chce francuski gigant
Pululu trafi do AS Moncao?

Jaga straci Pululu? Gwiazdę chce francuski gigant

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Jest decyzja. Władze Ekstraklasy zareagowały po śmierci Beenhakkera
Leo Beenhakker (fot. PAP/EPA)

Jest decyzja. Władze Ekstraklasy zareagowały po śmierci Beenhakkera

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Beenhakker wraca wspomnieniami: Stadion Śląski jest nasączony historią [WIDEO]
(fot. TVP SPORT HD)

Beenhakker wraca wspomnieniami: Stadion Śląski jest nasączony historią [WIDEO]

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Pomocnik Lecha zaprzecza gorszej formie. "Nie odstawałem"
Antoni Kozubal (fot. Getty Images)

Pomocnik Lecha zaprzecza gorszej formie. "Nie odstawałem"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kto nie zagra w 28. kolejce Ekstraklasy? Zobacz listę zawieszonych
Kto nie zagra w 28. kolejce Ekstraklasy? Zobacz listę zawieszonych (fot. PAP/Leszek Szymański)

Kto nie zagra w 28. kolejce Ekstraklasy? Zobacz listę zawieszonych

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
07 kwietnia 2025
06 kwietnia 2025
05 kwietnia 2025
04 kwietnia 2025
Terminarz
dzisiaj
jutro
13 kwietnia 2025
14 kwietnia 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
27
26
53
4
27
17
47
5
27
14
44
6
27
7
42
7
27
5
40
8
27
-6
40
9
27
-7
36
10
27
-1
36
11
27
-2
34
12
27
-4
34
13
27
-11
33
14
27
-18
26
16
27
-15
24
17
27
-19
24
18
27
-12
22
Rozwiń
Najnowsze
Chelsea uciszyła... ultrasów Legii. "Dla niektórych może być to zastraszające miejsce do gry"
Chelsea uciszyła... ultrasów Legii. "Dla niektórych może być to zastraszające miejsce do gry"
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Piłkarze Chelsea (fot. Getty/własne)
Czarodziej z innego świata. Wspomnienie Leo Beenhakkera
Leo Beenhakker (fot. Getty)
Czarodziej z innego świata. Wspomnienie Leo Beenhakkera
Maciej Iwański
Maciej Iwański
Betis krok od historycznego wyniku. Hiszpanie są zgodni
Cedric Bakambu (fot. PAP/EPA)
Betis krok od historycznego wyniku. Hiszpanie są zgodni
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Jaga straci Pululu? Gwiazdę chce francuski gigant
Pululu trafi do AS Moncao?
Jaga straci Pululu? Gwiazdę chce francuski gigant
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Konferencji 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Sportowy wieczór (10.04.2025). Odszedł Leo Beenhakker
Sportowy wieczór (10.04.2025)
Sportowy wieczór (10.04.2025). Odszedł Leo Beenhakker
| Sportowy wieczór 
Jest decyzja. Władze Ekstraklasy zareagowały po śmierci Beenhakkera
Leo Beenhakker (fot. PAP/EPA)
Jest decyzja. Władze Ekstraklasy zareagowały po śmierci Beenhakkera
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry