| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Legenda Legii, były trener Lecha: Feio pyskował, ale wyszło na jego. Musi tylko pamiętać o jednym…

Goncalo Feio (fot. PAP)
Goncalo Feio (fot. PAP)

Runda wiosenna zapowiada się pasjonująco. Styczniowe tygodnie i okres przygotowawczy będą kluczowe, zobaczymy, kto okaże się prawdziwym "kozakiem". Piłkarze Lecha i Rakowa już wygrzewają się w słońcu, a ci z Legii i Jagiellonii grają do 18 grudnia. Będą mieli urlopy krótsze o dwa tygodnie – mówi niespełna 74-letni Adam Topolski, podsumowując ligową jesień w wykonaniu Legii i Lecha.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

  • Na początku Topolski wspomina pochowanego w poniedziałek legendarnego piłkarza Legii Lucjana Brychczego: – Kłaniali mu się nawet generałowie, w klubie był nie do ruszenia. Od zawsze.
  • Wyjaśnia, dlaczego, to dzięki Panu Lucjanowi osiągnął wszystko w karierze piłkarskiej. Wiąże się z tym zabawna historia. Dziś nie do pomyślenia.
  • Były obrońca Legii docenia obecnych szkoleniowców klubów z Warszawy oraz Poznania. Mówi jasno, co najbardziej podoba mu się w ich stylu prowadzenia zespołów.
  • Pytany, kto zostanie mistrzem Polski, tylko się uśmiecha: – Głos serca nie idzie w tym przypadku z głosem rozumu – mówi.

Najlepsi z najlepszych. Jedenastka rundy w PKO BP Ekstraklasie!

Czytaj też

Benjamin Kallman, Afonso Sousa i Ruben Vinagre (fot. PAP

Najlepsi z najlepszych. Jedenastka rundy w PKO BP Ekstraklasie!

Juventus gra z Manchesterem City! Oglądaj Ligę Mistrzów w Telewizji Polskiej

Robert Błoński, TVPSPORT.PL: – W poniedziałek Warszawa pożegnała Lucjana Brychczego. Pan trafił do stolicy w trakcie sezonu 1972/73, niecały rok po tym, jak ikona Legii skończyła karierę piłkarską. Jakie ma pan wspomnienia z człowiekiem, który był związany z klubem jako zawodnik i trener przez 70 lat?
Adam Topolski (były obrońca Legii, w której w latach 1973-81 rozegrał 288 meczów, a w latach 1998-99 oraz 2000-01 był trenerem Lecha):
– Do Legii zgłosiłem się sam, wiosną 1973 roku, do wojska. Zadzwoniłem do znajomego, który miał znajomego w Warszawie i ten zawiózł mnie na trening zespołu, który prowadził Lucjan Brychczy. Spojrzał na mnie, powiedział, żebym się przebrał, a potem zaprosił na boisko. Wyszedłem, na zajęciach wypadłem nieźle, choć byłem stremowany, bo w Legii grali wtedy m.in. Kazimierz Deyna, Lesław Ćmikiewicz czy Robert Gadocha. Po południu pan Lucjan zarządził grę sparingową, która miała dać odpowiedź, czy nadaję się do Legii. Spisałem się, strzeliłem gola, bo wówczas grałem w pomocy, a dopiero później Jacek Gmoch przesunął mnie na prawą obronę. Jednak to przede wszystkim Lucjan Brychczy zdecydował o tym, że w ogóle znalazłem się w Legii, że mogę w niej zostać. Wszystkie moje piłkarskie osiągnięcia to jego zasługa. W kwietniu pojechałem więc zameldować się do jednostki w Ciechanowie, a następnego dnia już byłem na kompanii w Warszawie. W Legii zadebiutowałem na początku maja, półtora miesiąca później wystąpiłem w finale Pucharu Polski. W Poznaniu, na stadionie Warty, pokonaliśmy w rzutach karnych Polonię Bytom. I tak to się zaczęło, wszystko dzięki niezapomnianemu panu Lucjanowi.

– Spędził pan w Legii osiem lat. Między lipcem 1979 roku, a październikiem 1980, Lucjan Brychczy znowu był pierwszym trenerem zespołu. Jak się pracowało pod jego okiem?
– To był wspaniały człowiek i bardzo dobry trener. Szkoleniowców dzieli się na praktyków i teoretyków. Pan Lucjan należał do pierwszej grupy: potrafił wspaniale przekazać umiejętności, nauczyć, wytłumaczyć, jak trzeba zachować się na boisku i pokazać ćwiczenia. Gorzej, kiedy musiał stanąć przed grupą. Wtedy górę brała jego skromność, bo to był skryty człowiek. Ale w Legii, zasłużenie, od zawsze miał status legendy. Był nietykalny. Zmieniali się pierwsi szkoleniowcy, a jego nie wolno było ruszyć. I prawidłowo. Pan Lucjan był piłkarską akademią, pokazywał, jak uderzać wolne, jak zagrywać krzyżowe podania przez pół boiska, jak zachować się w konkretnych sytuacjach. Ale nie walczył o popularność, wolał chować się w cieniu jako drugi trener. Rola asystenta bardzo mu pasowała i odpowiadała.

– Grał pan czasem jeden na jeden z Lucjanem Brychczym?
– Drybling i kiwnięcie miał fenomenalne, nie było szans wygrać z nim pojedynku, mimo 17 lat różnicy. W gierkach treningowych często podawało się piłkę do ”Kiciego” i on robił całą grę. Nie było na niego silnych. Można mu było dorównać dopiero, gdy pod koniec zajęć trochę opadał z sił. Ale i wtedy nie było łatwo odebrać mu piłkę. Dziś takich piłkarzy i ludzi już nie ma. Brakuje szczerego, uczciwego podejścia do życia, nastał czas obłudy i zazdrości. Wtedy były inne realia, Brychczemu kłaniali się nawet generałowie, był niezwykle szanowanym człowiekiem. Dobrze się czuł w Warszawie, w skromnym mieszkaniu przy Świętokrzyskiej. Nie miał wymagań, nigdy nie słyszałem, ani nie widziałem, by o cokolwiek prosił. Cieszył się tym, co ma.

Najlepsi z najlepszych. Jedenastka rundy w PKO BP Ekstraklasie!

Czytaj też

Benjamin Kallman, Afonso Sousa i Ruben Vinagre (fot. PAP

Najlepsi z najlepszych. Jedenastka rundy w PKO BP Ekstraklasie!

"Zaczęliśmy przygotowania". Legia specjalnie uhonoruje Brychczego

Czytaj też

Legia Warszawa pożegnała Lucjana Brychczego, największą klubową legendę i byłego reprezentanta Polski (fot: PAP)

"Zaczęliśmy przygotowania". Legia specjalnie uhonoruje Brychczego

– Po śmierci Lucjana Brychczaego Legia rozegrała dwa mecze wyjazdowe: 3:0 z ŁKS w Pucharze Polski i 3:0 z Zagłębiem Lubin. Zwycięstwa zostały zadedykowane legendzie klubu. To było 29. i 30. spotkanie Legii w tej rundzie. Zdziwił się, że poszło tak gładko?
– Tak, nie spodziewałem się wysokich wygranych do zera. Kilka miesięcy temu mój niepokój budził trener Goncalo Feio, nie podobało mi się jego aroganckie zachowanie. Ale widać, że wyciągnął wnioski, że ma spory wpływ na zespół i rozwój zawodników. Osiąga świetne wyniki, choć nie ma wybitnych piłkarzy. Stworzył kolektyw, drużyna skoczyłaby za nim w ogień, a on czasem lubi pójść pod prąd. Broni się wynikami, doceniam jego pracę. Obrał swoją drogę, nie patyczkuje się z nikim, bywa nielubiany w środowisku, ale ja lubię takich "kozaków". W kadrze brakuje klasowych graczy, więc kilku zaskoczyło mnie tym, jak się rozwinęli pod jego wodzą: Bartosz Kapustka świetnie wyprowadza piłkę, Paweł Wszołek znowu wskoczył na wysoki poziom, Feio wprowadza coraz więcej młodych graczy. No i widzę, że w Legii nie ma obrażonych piłkarzy. Czasem, kiedy gra 11, to paru rezerwowych kręci nosem. W Legii nikt nie stroi fochów.

– W Legii pan grał, Lecha dwukrotnie prowadził jako trener. Z Legią trzy razy podnosił pan Puchar Polski, pod pana wodzą Kolejorz wygrał dziewięć meczów z rzędu, co w XX wieku było rekordem klubu. Która koszula bliższa ciału?
– Odpowiedź jest taka jak zawsze: Legii zawdzięczam całą karierę piłkarską, wszystko, co osiągnąłem, to dzięki niej. Dwa razy miałem propozycję pracy w Legii jako trener, kiedy dyrektorem sportowym był Władek Stachurskiego. Niestety, za pierwszym razem byłem związany umową z Zawiszą Bydgoszcz, za drugim – z Lechem. I nie było możliwości zerwania kontraktu, a bardzo chciałem pracować w Warszawie. Co do Lecha, to pochodzę i na co dzień mieszkam w Wielkopolsce, gdzie od zawsze wszyscy kibicuję Kolejorzowi. Muszę to zaakceptować. Moja kariera potoczyła się inaczej. Legię mam w sercu i nikt mi tego nie zabierze. Syn grał w Lechu, ja byłem tam trenerem i nie jest mi obojętny. Ale ze względu na karierę piłkarską, bliższa jest mi Legia.

– Po każdym meczu kibice z Warszawy śpiewają: ”Tylko mistrzostwo, hej Legio tylko mistrzostwo”. Fani Lecha skandują: ”Tylko mistrzostwo, Kolejorz tylko mistrzostwo”. Kto będzie się cieszył po sezonie? A może Raków lub Jagiellonia?
– Doceniam pracę trenerów Marka Papszuna i Adriana Siemieńca w Częstochowie i Białymstoku, ale sądzę, że walka o tytuł rozstrzygnie się między Lechem i Legią. Poznaniacy sami podali rękę drużynie z Warszawy, tracąc ostatnio punkty. Jeszcze miesiąc temu nie wyobrażałem sobie, że Legia będzie miała możliwość dogonienia Lecha. Teraz już taki pewny nie jestem. Lech gra gorzej ze słabszymi zespołami, a Legia wskoczyła na taki poziom pewności, że nie obawia się nikogo. Zobaczymy, jaka będzie sytuacja w tabeli przed spotkaniem tych drużyn w Warszawie. Sercem jestem za Legią, rozum podpowiada, że szanse na tytuł wynoszą 55:45 na korzyść Lecha i mistrzostwo powędruje do Poznania. Ale nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Podoba mi się praca trenera Feio w Warszawie, ale podoba mi się także to, co robi duński szkoleniowiec Lecha Niels Frederiksen. Zmontował silną ekipę. Obaj zjednoczyli piłkarzy, to są zupełnie inne drużyny niż wiosną tego roku. Obaj mają autorytet, nie słuchają niczyich podpowiedzi, wiedzą, jak ma grać ich drużyna, mają pomysł, realizują plan i postępują wyłącznie według własnego uznania, nie poddając się presji przełożonych. W Legii, choć szanuję dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego, za dużo było niewypałów transferowych, nie spisał się na tym polu. Legia musi mieć przynajmniej dwóch zawodników potrafiących wstrząsnąć ligą, ma tylko bocznego obrońcę, Rubena Vinagre.

– Na razie w Warszawie minus sześć, tyle punktów wynosi strata do Lecha. Wiosną Legia będzie łapać trzy sroki za ogon, bo walczy także w Pucharze Polski i w Lidze Konferencji, a Lech tylko w lidze. Ostatnio trener Feio stwierdził, że Legia wygrała w tym sezonie 20 meczów, a niektóre kluby rozegrały ledwie 19 spotkań. To wyraźny przytyk do Lecha.
– Trener chciał podkreślić swoją rolę w tym osiągnięciu, pokazać, że wszystko ma pod kontrolą i, że będzie tylko lepiej. Ma rację, ale niech pamięta, że aby satysfakcja była pełna, musi zdobyć mistrzostwo Polski. Każdy inny wynik będzie porażką. To samo można powiedzieć o Lechu. Wiosna zapowiada się atrakcyjnie i pasjonująco, każda kolejka może być jak karuzela. To już nie jest wyścig dwóch klubów, kandydatów do tytułu jest czterech. Niech trener Feio nie zadowala się tymi 20 wygranymi. Wspomniał pan o dziewięciu kolejnych zwycięstwach Lecha pod moją wodzą. Poczułem się wtedy zbyt pewnie, zrobiłem rotacje w składzie i… w Łodzi straciliśmy punkty, a mogliśmy wygrać po raz 10. Zgubiła mnie trochę zbyt duża pewność. Legia nie może stracić czujności, nie wolno jej odpuścić ani jednego meczu. Okres przygotowawczy będzie kluczowy. Styczniowe tygodnie odpowiedzą, kto jest prawdziwym ”kozakiem”. Gracze Lecha i Rakowa już wygrzewają się w słońcu, a ci z Legii oraz Jagiellonii mają o dwa tygodnie krótsze urlopy, muszą grać do 18 grudnia! Z drugiej strony, zespoły z Warszawy i Białegostoku doskonale radziły sobie jesienią, grając co kilka dni. To spore zaskoczenie, jednak trenerzy Feio z Siemieńcem sobie poradzili. Gdyby nie błąd Gabriela Kobylaka w Mielcu, Legia miałaby tylko cztery punkty straty do Lecha. Ale i tak chcę oddać szacunek trenerowi Legii. Na początku był pyskaty, potem nabrał ogłady, inaczej się wypowiada – chyba ktoś przemówił mu do rozsądku. Bo o tym, że na trenerskim fachu się zna, że umie zbudować zespół i dobrać ludzi, wiadomo od dawna.

– Oba kluby muszą się wzmocnić? Na których pozycjach?
– Legia, choć razem z Cracovią ma najwięcej goli w lidze, musi sprowadzić snajpera, napastnika z prawdziwego zdarzenie. Teraz grała z ”fałszywą” 9, a jej najskuteczniejszym ligowcem jest Kapustka. Do tego przydałby się ktoś na boki pomocy. Lech ma solidną kadrę, z letnimi wzmocnieniami trafił lepiej niż Legia. Alex Douglas i Patrik Walemark to klasowi piłkarze. Przydałby się wartościowy zmiennik dla Michaela Ishaka oraz ktoś do środka, w razie spadku formy Antoniego Kozubala.

– To kto będzie mistrzem Polski?
– Zanosi się na zaciętą rywalizację Lecha z Legią, ale Jagiellonia – jako jedyna z czołówki – będzie grała bez presji, po poprzednim sezonie niczego już nie musi, więc może okazać się groźna. W Rakowie jest ciśnienie i silna osobowość trenera Papszuna. Zwycięży drużyna, która na finiszu wytrzyma presję i będzie najsilniejsza mentalnie.

"Zaczęliśmy przygotowania". Legia specjalnie uhonoruje Brychczego

Czytaj też

Legia Warszawa pożegnała Lucjana Brychczego, największą klubową legendę i byłego reprezentanta Polski (fot: PAP)

"Zaczęliśmy przygotowania". Legia specjalnie uhonoruje Brychczego

Zagłębie Lubin – Legia Warszawa. PKO BP Ekstraklasa [SKRÓT]
fot. PAP
Zagłębie Lubin – Legia Warszawa. PKO BP Ekstraklasa [SKRÓT]

Zobacz też
Lechia uniknie kłopotów? "Chciałbym, żebyśmy nie musieli oglądać się za siebie"
Tomasz Neugebauer (fot. Getty Images)

Lechia uniknie kłopotów? "Chciałbym, żebyśmy nie musieli oglądać się za siebie"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
"Podolski przy Górniku? Wtedy klub będzie rósł z roku na rok"
Rafał Janicki ma na koncie najwięcej występów w PKO BP Ekstraklasie ze wszystkich aktywnych zawodników (fot: Getty)
tylko u nas

"Podolski przy Górniku? Wtedy klub będzie rósł z roku na rok"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Pogoń odbije się po klęsce? Oglądaj mecz z Motorem w TVP!
Pogoń Szczecin – Motor Lublin [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Ekstraklasy, live stream (26.07.2025). Gdzie oglądać?
transmisja

Pogoń odbije się po klęsce? Oglądaj mecz z Motorem w TVP!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niezbędnik 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły
Niezbędnik kibica 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy (fot. Getty Images)

Niezbędnik 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Jest pierwszy remis w tym sezonie Ekstraklasy
Mecz Arka Gdynia vs. Radomiak Radom (Fot. PAP)

Jest pierwszy remis w tym sezonie Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Cracovia z drugą wygraną. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasa – rankingi 2025/26 [AKTUALIZACJA]

Cracovia z drugą wygraną. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mamy nowy rekord PKO Ekstraklasy. Raków rozbił bank
Tomasz Pieńko w reprezentacji Polski U21 (fot. PAP)

Mamy nowy rekord PKO Ekstraklasy. Raków rozbił bank

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ważna decyzja dla Legii Warszawa! Będzie powrót!
Kibice Legii Warszawa wydali ważne oświadczenie! To dobre wieści dla piłkarzy stołecznego klubu (fot: PAP)

Ważna decyzja dla Legii Warszawa! Będzie powrót!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wymarzony start sezonu Cracovii. Małe derby dla Pasów! [WIDEO]
Cracovia odniosła drugie zwycięstwo w sezonie (fot. PAP)

Wymarzony start sezonu Cracovii. Małe derby dla Pasów! [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]
PKO Ekstraklasa 2025/26: transfery. Lista transferów w polskich klubach [AKTUALIZACJA]

Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
25 lipca 2025
20 lipca 2025
19 lipca 2025
18 lipca 2025
Terminarz
dzisiaj
jutro
28 lipca 2025
Piłka nożna
01 sierpnia 2025
02 sierpnia 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Cracovia
Cracovia
2
5
6
2
Radomiak Radom
Radomiak Radom
2
4
4
3
Bruk-Bet Termalica
Bruk-Bet Termalica
2
2
3
4
Wisła Płock
Wisła Płock
1
2
3
5
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze
1
1
3
6
Motor Lublin
Motor Lublin
1
1
3
7
Raków Częstochowa
Raków Częstochowa
1
1
3
8
Widzew Łódź
Widzew Łódź
1
1
3
9
Arka Gdynia
Arka Gdynia
2
-1
1
10
Legia Warszawa
Legia Warszawa
0
0
0
11
Piast Gliwice
Piast Gliwice
0
0
0
12
GKS Katowice
GKS Katowice
1
-1
0
13
KGHM Zagłębie Lubin
KGHM Zagłębie Lubin
1
-1
0
14
Korona Kielce
Korona Kielce
1
-2
0
15
Lech Poznań
Lech Poznań
1
-3
0
16
Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin
1
-4
0
17
Jagiellonia
Jagiellonia
1
-4
0
18
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk
1
-1
-5
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Polki zagrają o finał Ligi Narodów! O której dziś mecz z Włoszkami?
nowe
Polki zagrają o finał Ligi Narodów! O której dziś mecz z Włoszkami?
| Siatkówka / Reprezentacja 
Polskie siatkarki zagrają o finał Ligi Narodów! Kiedy mecz z Włoszkami? (fot. Getty)
Jedyny taki klub w Polsce! Najstarszy zawodnik ma... 24 lata!
GKS Jastrzębie (fot. GKS Jastrzębie)
Jedyny taki klub w Polsce! Najstarszy zawodnik ma... 24 lata!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Z Atletico do USA. Gwiazda znów zagra z Messim
Rodrigo De Paul i Lionel Messi tworzą zgrany duet w kadrze Argentyny (fot. Getty)
Z Atletico do USA. Gwiazda znów zagra z Messim
| Piłka nożna / Inne ligi 
Polacy walczą o drugie zwycięstwo na MŚ U19! Oglądaj [NA ŻYWO]
Reprezentacja polskich siatkarzy U19 (volleyballworld.com)
na żywo
Polacy walczą o drugie zwycięstwo na MŚ U19! Oglądaj [NA ŻYWO]
| Siatkówka 
Niewiadoma rusza po powtórkę życiowego sukcesu. Trasa najtrudniejsza w historii!
Katarzyna Niewiadoma (fot. Getty Images)
Niewiadoma rusza po powtórkę życiowego sukcesu. Trasa najtrudniejsza w historii!
(fot. )
Justyna Pietraszko
Lechia uniknie kłopotów? "Chciałbym, żebyśmy nie musieli oglądać się za siebie"
Tomasz Neugebauer (fot. Getty Images)
Lechia uniknie kłopotów? "Chciałbym, żebyśmy nie musieli oglądać się za siebie"
fot. TVP
Maciej Rafalski
"Podolski przy Górniku? Wtedy klub będzie rósł z roku na rok"
Rafał Janicki ma na koncie najwięcej występów w PKO BP Ekstraklasie ze wszystkich aktywnych zawodników (fot: Getty)
tylko u nas
"Podolski przy Górniku? Wtedy klub będzie rósł z roku na rok"
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Do góry