12 gru 2024 | Piłka nożna / Liga Konferencji

Legia Warszawa uczciła pamięć Lucjana Brychczego przed meczem z Lugano. Były specjalne opaski i minuta ciszy

Lucjan Brychczy zmarł 2 grudnia 2024 roku. Legia Warszawa cały czas oddaje hołd swojej legendzie (fot: PAP)

Legia Warszawa ma za sobą trudne chwile związane z odejściem legendarnego Lucjana Brychczego. W tym tygodniu były reprezentant Polski spoczął na Powązkach. Stołeczny klub po raz kolejny oddał hołd rekordziście pod względem zdobytych bramek i rozegranych meczów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Legia specjalnie uhonoruje swoją legendę? "Zaczęliśmy przygotowania"

Lucjan Brychczy zmarł 2 grudnia, a śmierć legendarnego piłkarza wstrząsnęła kibicami oraz całym klubem. Przy Łazienkowskiej skupiano się na godnym uhonorowaniu i pożegnaniu byłego reprezentanta Polski oraz honorowego prezesa klubu. Jego imię nosi już trybuna południowa obiektu, a odlew dłoni znajduje się przy wyjściu z szatni Wojskowych.

– Zaczęliśmy przygotowania do tego, by jak najlepiej uhonorować pana Lucjana. Najpierw chcieliśmy się skoncentrować na godnym pożegnaniu. Teraz pomyślimy o jeszcze większym uczczeniu tej wybitnej postaci dla Legii – przyznawał Dariusz Mioduski, prezes i właściciel stołecznego klubu.

Legia znów uhonorowała Lucjana Brychczego

– Jako klub chcemy, abyśmy wszyscy razem, ten ostatni raz, uczcili i upamiętnili Pana Lucjana Brychczego. Przez 70 lat budował wielką Legię. Dzięki swojemu zaangażowaniu i talentowi został legendą podziwianą przez wszystkie pokolenia kibiców. Niektórzy pamiętają mistrza z boiska, gdy z piłką przy nodze wyczyniał cuda nieosiągalne dla innych. Inni słyszeli opowieści o tym, jak czarował, wprawiając w zachwyt nawet swoich rywali. Nieliczni mieli możliwość poznać Kiciego i zobaczyć na własne oczy, jak niesamowitym i pełnym energii był człowiekiem. Niezależnie od tego, w jakich okolicznościach pierwszy raz usłyszeliście o panu Lucjanie, jedno się nie zmienia – szacunek dla legendy. Jako piłkarz zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiego futbolu. Jako człowiek zapisał się w sercach każdego legionisty – głosił stołeczny klub przed czwartkowym meczem Wojskowych z FC Lugano w Lidze Konferencji.

Warszawa pożegnała Brychczego. "Zagrasz na niebiańskim boisku"

Czytaj też

Lucjan Brychczy został pochowany w Warszawie. Pogrzeb legendy Legii Warszawa przyciągnął wielu kibiców i ludzi związanych z klubem (fot: PAP)

Warszawa pożegnała Brychczego. "Zagrasz na niebiańskim boisku"

Przy okazji poprzednich meczów Legii organizowane były minuty ciszy ku czci Brychczego. Kibice regularnie pojawiali się na trybunach z flagami, które miały portrety legendarnego piłkarza. Wśród nich znajdowało się hasło "twe oddanie, nasz szacunek". Tym razem fani Wojskowych mogli oddać cześć na własnym obiekcie.

Jeszcze przed meczem zapadła decyzja o organizacji specjalnej minuty ciszy. Całkowicie cicho jednak nie było, bo zespół zaproszony przez władze klubu odegrał melodię, która należała do ulubionych Brychczego. Sami piłkarze pojawili się na poniedziałkowym pogrzebie legendarnego gracza i trenera, a w czwartek założyli czarne opaski.

Żałobę w Legii widać było nawet w okolicach stadionu. Przy ulicy Łazienkowskiej wywieszono flagi w barwach stołecznego klubu, które były przepasane kirem. W czwartek na trybunach pojawili się także bliscy Brychczego. – Cały klub jest w żałobie po śmierci pana Lucjana. Chcieliśmy wygrać dla niego i całej rodziny. Także po to, by wszystkim nieco ulżyć ten trudny czas – mówił po jednym z ostatnich spotkań Goncalo Feio, szkoleniowiec Legii.

Legia ma za sobą pierwsze spotkanie na własnym stadionie po odejściu Lucjana Brychczego. Nazwisko stołecznej legendy skandowali także kibice, którzy również uczcili pamięć, który w barwach Wojskowych rozegrał 452 mecze i strzelił 226 goli.

Warszawa pożegnała Brychczego. "Zagrasz na niebiańskim boisku"