| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Śląsk zmierzy się z Radomiakiem w sobotnim, zaległym spotkaniu 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Niezależnie od wyniku wicemistrzowie Polski zakończą rok na ostatnim miejscu w tabeli. Mecz ma jednak sporą wagę, bo może zadecydować o przyszłości prowadzącego Śląsk duetu trenerskiego. – Jeśli mecz nie zakończy się zwycięstwem, władze klubu mogą sięgnąć po kogoś bardziej doświadczonego, kto zna specyfikę walki o utrzymanie – uważa były napastnik wrocławskiego zespołu Marcin Robak. Transmisja starcia Śląsk – Radomiak dziś w TVP.
👉 Wielki sukces Jagiellonii. Współautor mistrzostwa zostaje!
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Jest pan w stanie wytłumaczyć to, co w tym sezonie stało się ze Śląskiem?
Marcin Robak: – Chyba nikt nie spodziewał się scenariusza, w którym zespół walczący do końca o mistrzostwo w połowie kolejnych rozgrywek będzie zamykał tabelę. Latem drużynę opuścili Erik Exposito i Nahuel Leiva, którzy mieli dużo jakości i wpływali na ofensywne poczynania Śląska. Z przodu doszło więc do poważnych zmian, których nie było w obronie, a to również jest dużą bolączką wrocławian. Jeśli zespół nie funkcjonuje dobrze w defensywie i regularnie traci gole, trudno o punkty. Śląsk popadł w marazm, widać, że jego piłkarzom z każdym meczem jest trudniej o wiarę w sukces. Być może jest ona duża, kiedy wychodzą na boisko, ale gdy znów tracą bramkę, pojawiają się kłopoty. Remis z Jagiellonią Białystok mógł wskazywać, że Śląsk wraca na dobre tory, jednak ostatnie spotkania znów temu zaprzeczyły.
– Dlaczego aż tak wielu piłkarzy jest bez formy w jednym momencie?
– Wygląda to tak, jakby jeden ciągnął w dół drugiego. Mam na myśli to, że jeśli w wysokiej dyspozycji jest trzech-czterech graczy, to są oni w stanie wznieść pozostałych na wyższy poziom. W Śląsku trudno dziś wskazać jednego wyróżniającego się zawodnika, co pokazuje, jak wielka jest skala problemu. To trudny moment, ale absolutnie nie jest tak, że ten sezon jest stracony i drużyna na pewno spadnie z Ekstraklasy. Potrzebne jest złapanie serii chociaż dwóch zwycięstw, która znów przywróci wiarę piłkarzom i podniesie ich pewność siebie.
– Zimą klub powinien zainwestować w duże wzmocnienia?
– Na pewno Śląsk potrzebuje transferów, ale zimą jest o nie trudno. Po pierwsze wielu zawodników jest związanych z klubami kontraktami, a po drugie perspektywa przenosin do ostatniego zespołu w lidze nie jest zachęcająca. Trudno namówić jakościowego gracza, by przeszedł do klubu, który za pół roku może wylądować na zapleczu Ekstraklasy. Przed dyrektorem sportowym Rafałem Grodzickim czas wytężonej pracy i ważnych decyzji. Uważam, że Śląsk powinien znaleźć skutecznego napastnika, dobrego zawodnika do środka pola i obrońcę, który kierowałby poczynaniami zespołu. To powinny być priorytety na najbliższe okno transferowe.
– Jakie jest pana zdanie na temat zatrudnienia na stanowisku dyrektora sportowego Rafała Grodzickiego?
– To były piłkarz Śląska, który zna specyfikę klubu i jego klimat. Przyszedł jednak w gorącym okresie i od początku musi radzić sobie w kryzysie. Zobaczymy, jakie ruchy poczyni zimą.
– Skoro jesteśmy przy transferach. Jak ocenia pan napastników Śląska, których sprowadzono latem? Nikomu nawet w połowie nie udało się zastąpić Exposito.
– Skoro nominalni napastnicy nie grają w podstawowym składzie i trenerzy szukają innych rozwiązań, to widać, że coś nie działa tak, jak powinno. Nie krytykowałbym jednak tylko ich, bo źle funkcjonuje cały zespół. Napastnicy Śląska nie mają stwarzanych zbyt wielu okazji. Spojrzałbym na sprawę nieco szerzej i zwróciłbym uwagę na poczynania chociażby pomocników, którzy są odpowiedzialni za kreowanie gry.
– Po rozstaniu z Jackiem Magierą misję prowadzenia Śląska powierzono duetowi Michał Hetel – Marcin Dymkowski. Myśli pan, że trenerzy z tak niewielkim doświadczeniem mogą uratować drużynę przed spadkiem?
– Ich pierwsze spotkanie, z Jagiellonią, dało promyk nadziei, ale w kolejnych meczach było już gorzej. Decydujące może okazać się zaległe starcie z Radomiakiem. Wydaje mi się, że jeśli wrocławianie wygrają, to trenerzy otrzymają szansę pracy na wiosnę, chociaż w mediach już spekuluje się o przyszłości Marcina Dymkowskiego. Jeśli mecz zakończy się innym wynikiem, władze klubu mogą sięgnąć po kogoś bardziej doświadczonego, kto zna specyfikę walki o utrzymanie. Najbliższe spotkanie ma duże znaczenie pod względem psychologicznym. Oczywiście, Śląsk nawet przy zwycięstwie nie wydostanie się z ostatniego miejsca. Zbliży się jednak do bezpiecznej pozycji na pięć punktów, a wygrana chociaż trochę poprawi nastroje zawodników przed zimowymi przygotowaniami.
– Możemy dziś powiedzieć, że wicemistrzostwo Polski było dla tej drużyny wynikiem ponad stan?
– Nie powiedziałbym tak, bo skoro drużyna regularnie punktowała i do ostatniej kolejki walczyła o pierwsze miejsce, to nie było w tym przypadku. Oczywiście, Jacek Magiera wydobył z tych piłkarzy maksimum, ale wicemistrzostwo było efektem pracy wykonanej przez wiele miesięcy. Teraz sytuacja jest inna, drużyna nie podniosła się po niekorzystnym początku sezonu. Wielu zawodników zderzyło się z czymś, z czym nie miało do czynienia wcześniej i jest im trudno wydostać się z tego kryzysu. To dla nich nowe i trudne doświadczenie. Obecnie muszą skupić się na tym, by wygrać w sobotę, a następnie oczyścić głowy i jak najlepiej przygotować się do walki o utrzymanie. W przeszłości już pokazali, że potrafią seryjnie wygrywać. Jeśli chcą się utrzymać, muszą do tego wrócić
– Wierzy pan, że Śląsk utrzyma się w Ekstraklasie?
– Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Przy wygranym meczu z Radomiakiem, Śląsk podejdzie do rundy wiosennej ze stratą pięciu punktów do 15. miejsca. Drużyny w historii Ekstraklasy odrabiały już większe straty. Kibice muszą szukać pocieszenia w tym, że runda rewanżowa często wygląda zupełnie inaczej. W ubiegłym sezonie wrocławianie zaliczyli dobrą jesień, ale w drugiej części rozgrywek punktowali już gorzej. Być może teraz to się odwróci. Śląsk czeka walka do końca, ale nie odważyłbym się przekreślić jego szans na utrzymanie.
Kiedy mecz: 14 grudnia (sobota), godzina 17:30
Gdzie oglądać: od 17:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV
Kto skomentuje: Hubert Bugaj, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Patryk Ganiek
Goście/eksperci: Jakub Wawrzyniak, Jakub Żubrowski
Reporter: Kacper Tomczyk
0 - 1
Raków Częstochowa
2 - 0
Korona Kielce
1 - 0
KGHM Zagłębie Lubin
1 - 4
Cracovia
0 - 4
Bruk-Bet Termalica
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
18:15
Pogoń Szczecin
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Radomiak Radom
12:45
Górnik Zabrze
15:30
Motor Lublin
18:15
Lech Poznań
12:45
Wisła Płock