13 gru 2024 | Piłka nożna / Reprezentacja

Jan de Zeeuw junior: liczę, że Holandia przegra z Hiszpanią i zagra z Polską w el. MŚ

Piotr Zieliński (L) i Memphis Depay (fot. Getty)

Mam nadzieję, że Pomarańczowi przegrają baraż o awans do półfinału Ligi Narodów i w eliminacjach MŚ 2026 zmierzymy się z Polską – mówi nam mieszkający na co dzień w Rotterdamie Jan de Zeuuw junior.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Polacy poznali rywali w eliminacjach MŚ 2026

Robert Błoński, TVPSPORT.PL: – Dla Holandii i Hiszpanii lepiej grać z Polską, Finlandią, Maltą i Litwą czy z Turcją, Gruzją oraz Bułgarią? A może wszystko jedno, bo i tak jedni i drudzy są przekonani, że zajmą pierwsze miejsce w grupie eliminacji MŚ?
Jan de Zeeuw junior (syn byłego dyrektora reprezentacji Polski, przez lata pracował w naszym kraju w marketingu sportowym, teraz jest wykładowcą uniwersyteckim w Rotterdamie): – W Holandii nie ma jeszcze żadnych reakcji na losowanie, na razie wszyscy tutaj czekają na marcowe ćwierćfinały Ligi Narodów. Gorącym tematem jest wybór gospodarza MŚ w 2034 roku – bez ogródek pisze się, że przyznanie turnieju Arabii Saudyjskiej to skandal. Holenderskie media i społeczeństwo wymaga stanowczej reakcji wobec tego, że w tym arabskim kraju nie respektuje się praw człowieka. To temat numer jeden. Jeśli chodzi o eliminacji MŚ, to Holendrzy chcieliby wygrać ćwierćfinałowy dwumecz, ale Hiszpanie mają mocniejszą reprezentację. Drużyna Ronalda Koemana wciąż jest w przebudowie, przechodzi kryzys, szczególnie w ofensywie – brakuje snajpera. Oczywiście, z historycznego punktu widzenia, wolelibyśmy grać z Polską niż jeździć do Turcji, Gruzji czy Bułgarii. Z Polską łatwiej o punkty niż z Turcją.

Rywale Polaków też się cieszą. "Możemy być zadowoleni z losowania"

Czytaj też

Reprezentant Litwy Deividas Sesplaukis w meczu z Węgrami (fot. Getty Images)

Rywale Polaków też się cieszą. "Możemy być zadowoleni z losowania"

– Jak Holendrzy traktują Ligę Narodów?
– Początkowo trener Ronald Koeman był przeciwny tym rozgrywkom ze względu na przeładowany kalendarz, ale kiedy osiągnął sukces, czyli zajął drugie miejsce i wyszedł z grupy, to zaczął się cieszyć. Koeman wielokrotnie podkreśla, że dla nich najważniejsze jest mierzyć się z silnymi rywalami, choć w Lidze Narodów rywalizowali z Niemcami i nie wyglądało to dobrze – w Amsterdamie było 2:2, w Monachium 1:0 dla gospodarzy. Pomarańczowi od lat nie mogą odnieść zwycięstwa z silną, europejską reprezentacją – na EURO odpadli z Anglią, pokonując w drodze do półfinału tylko Polskę, Rumunię i Turcję, czyli zespoły, które potęgami nie są. Z krajami z TOP5 radzą sobie słabo. Po turnieju w Niemczech, mimo półfinału, nikt tutaj nie był zadowolony, panowało poczucie zawodu, ponieważ zespół Koemana nie prezentował tak oczekiwanego, atrakcyjnego futbolu. Reprezentacja jest w kryzysie, nie mamy żadnej gwiazdy w ataku. Znowu trzeba będzie wrócić do Memphisa Depaya, bo następców brak. Jego zmiennicy z Ajaksu Amsterdam nie strzelają goli nawet w lidze holenderskiej, która wydaje się rajem dla napastników. To jest największy problem naszej kadry. Jeśli Holandia pokona Hiszpanię w dwumeczu, trafi do grupy z czterema zespołami – Koeman się będzie cieszył, bo to pozwoli mu wykorzystać wolne terminy na sparingi z silniejszymi reprezentacjami.

– Na drodze stoi Hiszpania.
– Holandia, jeśli będzie miała dobry dzień, jest w stanie wygrać jedno spotkanie z mistrzami Europy. Ale to jest dwumecz i triumf Pomarańczowych wydaje się mało realny.

– Polska i Holandia znają się z EURO.
– Czerwcowy mecz już nie będzie miał znaczenia. Ale czytam i słyszę, że w Polsce do dziś wspomina się pierwsze 20 minut tamtego starcia jako jedne z lepszych w wykonaniu biało-czerwonych pod wodzą obecnego selekcjonera. W Holandii inaczej to było odebrane, Polaków oceniono nisko za tamten występ.

– Byłeś na stadionie w Hamburgu…
– Byłem, byłem. Z synem i szwagrem siedzieliśmy w sektorze z polskimi kibicami. Urodziłem się w Holandii, więc jestem holenderskim Polakiem, choć czasem wolałbym, żeby było odwrotnie. 15 lat mieszkałem w Polsce i teraz, kiedy przyjeżdżam do Warszawy czy Gdańska czuje się lepiej niż w Rotterdamie Ale w meczu Holandii z Polską kibicuję Pomarańczowym. Podczas EURO, kiedy trafił Adam Buksa, wyskoczyli wszyscy dookoła, tylko nasza trójka siedziała spokojnie. Z kolei gdy trafiali Holendrzy, to my skakaliśmy z radości, a reszta siedziała. Po drugim golu zostaliśmy zresztą porządnie opieprzeni. Mecze z Polską wywołują w mojej rodzinie ogromne emocje, tata zawsze kibicuje biało-czerwonym, ja Holandii. Ale teraz, w marcu po raz pierwsze będę przeciwko nim. Ściskam kciuki za Hiszpanię! Holendrzy mają najstarszy na świecie tekst hymnu – został napisany w XVI wieku, kiedy król Holandii Wilhelm Orański miał świetne relacje z królem Hiszpanii Filipem. W hymnie śpiewamy m.in. że "król Wilhelm zawsze oddawał cześć królowi Hiszpanii". No więc ja mam nadzieję, że Holandia znowu odda cześć hiszpańskiemu królowi, przegra dwumecz i dzięki temu w przyszłym roku przyjadę na mecz do Warszawy.

Rywale Polaków też się cieszą. "Możemy być zadowoleni z losowania"