Zbigniew Boniek o kontrowersjach na gali Polskiego Związku Piłki Nożnej: nie najlepiej to wyglądało

👉 Kiedy wracają rozgrywki PKO BP Ekstraklasy?

Bójka na treningu Radomiaka. Piłkarz wskazał winowajcę

Czytaj też

Bójka na treningu Radomiaka. Piłkarz wskazał winowajcę

Brak Bońka trudno wytłumaczyć

Nie da się ukryć, że nie ma chemii pomiędzy Zbigniewem Bońkiem a obecnym kierownictwem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Oczywiście, oficjalnie nikt tego nigdy nie powiedział, ale w futbolowych kuluarach wiadomo o tym od dawna.

Trzeciego grudnia na uroczystej gali zorganizowanej z okazji 105-lecia PZPN obecni byli wszyscy najważniejsi działacze, z Cezarym Kuleszą na czele. Nie zabrakło również Bońka oraz prezydenta UEFA Aleksandra Ceferina.

Czytaj także: Boniek o losowaniu: grupa skrojona pod Roberta Lewandowskiego

Zgromadzeni goście między innymi oglądali na żywo mecz polskich piłkarek w Wiedniu, który zakończył się ich historycznym awansem na mistrzostwa Europy. Uhonorowano również reprezentantów Polski, którzy dokładnie 50 lat wcześniej wywalczyli brązowe medale MŚ w RFN.

Niestety, były też mniej przyjemne akcenty. Po zakończeniu gali mówiło się głównie o tym, że w specjalnym filmie wspominającym najważniejsze momenty polskiego futbolu, w ogóle nie znalazło się miejsce dla Zbigniewa Bońka. Tak, jakby nigdy nic go z polską piłką nożną nie łączyło.

– Zrobili tak, jak zrobili. Muszę powiedzieć, że nie najlepiej, nie najciekawiej to wyglądało. Natomiast bardziej chciało mi się śmiać, że nawet prezydent UEFA mówił mi: "Zibi, a co podpadłeś im?" – odniósł się do tematu Boniek w programie emitowanym na kanale Youtube Meczyki.

– Śmiać się po prostu chce. Jak oni się tym bawią, to ja mówię tak – mnie ciężko będzie wygumkować z historii polskiej piłki, bo prawda jest taka, że moje nazwisko i to, co ja zrobiłem dla polskiej piłki jako piłkarz i nie tylko... Jako prezes uważam, że totalnie zmieniliśmy związek. To widać i moje nazwisko jest, tak jak powiedziałeś w FIFA, UEFA, w historii polskiej piłki. Natomiast ci niektórzy, którzy mnie wygumkowali, to ich nazwiska są w książce telefonicznej. I to jest ta różnica – bez ogródek dorzucił były sternik Polskiego Związku Piłki Nożnej.

– Mali ludzie żyją złośliwościami. Czują się niepewnie i robią zawsze błędy – dodał Boniek.

Cezary Kulesza już jakiś czas temu tłumaczył się z braku osoby Bońka w rzeczonym filmie. Również na kanale Meczyki próbował wyjaśnić, skąd wzięła się ta dość spektakularna pomyłka. "Klip zobaczyłem dopiero na gali. Sam byłem zaskoczony. Słabo wyszło, nie powinno tak być" – zaznaczył prezes PZPN.

Bójka na treningu Radomiaka. Piłkarz wskazał winowajcę

Czytaj też

Bójka na treningu Radomiaka. Piłkarz wskazał winowajcę