Z ośmiu rozegranych konkursów wygrał pięć. W Niemczech rusza pompowanie balonika przed Turniejem Czterech Skoczni, a my zastanawiamy się: co z Piusa Paschke uczyniło króla skoków narciarskich? – Widziałem wideo z jego pozycji na rozbiegu. Wystarczy spojrzeć na wiązania, żeby zrozumieć – mówi trener SMS Szczyrk Sławomir Hankus. – Nie każdy umie to zrobić.
"Kto to jest?!" Trener Ryoyu pytał Polaków o 16-latka. Talent
Pius Paschke wygrał w Lillehammer, wygrał w Ruce, wygrał w Wiśle, a teraz dwa razy okazał się najlepszy na domowej skoczni w Titisee-Neustadt. Możliwe, że w niedzielę sędziowie skrzywdzili Michaela Hayboecka, jednak to nie przekreśla ogólnego wrażenia, jakie na środowisku skoków robi obecnie 34-latek. Policjant z Bawarii, który na co dzień pilnuje prawa, w kontekście techniki skoku opatentował nowe prawidła. I to dlatego – wskazują specjaliści – jest taki mocny.
Pius Paschke w trybie króla. Co z Turniejem? Statystyki ma tam szokujące
Tłumy pod Hochfirstschanze i nadchodzące sold-outy na Turnieju Czterech Skoczni są wytłumaczalne. Paschke, który wygrał już sześć konkursów w karierze, mości się w historycznej elicie niemieckich skoków. Tylko o dwa więcej wygrane rywalizacje mają w końcu Richard Freitag – skoczek z łatką raczej niespełnionego – a także złote (już nie) dziecko tej kadry Andreas Wellinger. Żaden Niemiec nigdy nie wygrał aż tylu zawodów w okresie przedświątecznym w PŚ. A wszyscy inni z kadry Stefana Horngachera mają przed Engelbergiem mniej uzbieranych punktów w rankingu łącznym niż sam jeden Pius. A do tego dochodzi coś jeszcze: element społeczny. Niemcy, choć podobno przesadnego szału wokół jego wyników obecnie w tym kraju nie ma, polubili go nie tylko za wyniki, ale również za osobowość. Mało o sobie mówi, mało się chwali, wydaje się zwykłym chłopakiem z sąsiedztwa. To prędzej sposób bycia w stylu Janne Ahonena aniżeli Svena Hannawalda, który jako ostatni przyniósł temu państwu triumf w TCS.
To od 2002 roku pozostaje języczkiem u wagi w całej niemieckiej dyskusji o skokach.
Paschke, który od dłuższego czasu pod Horngacherem notuje niewiarygodny przeskok, aktualnie wszedł w tryb potwora. Wygląda na takiego, któremu skakanie przychodzi wręcz od niechcenia. Jest powtarzalny, praktycznie nie schodzi z podium serii, w których skacze. To jasne, że fani skoków pokładają w nim teraz olbrzymie nadzieje w kontekście tournée, choć statystycy przypominają: on do tej pory zawsze (!) obniżał loty akurat na tę imprezę. Zimą 2022/23 obniżył na tyle, że tuż po niej został całkowicie wycofany z rywalizacji w PŚ.
Zresztą, są na to też inne dowody. Wystarczy policzyć średnie jego lokat z okresów przedświątecznych i porównać je do tego, co prezentował później w Oberstdorfie, Ga-Pa, Innsbrucku i Bischofshofen. Wzięliśmy pod uwagę te sezony, w których skakał w tym okresie regularnie, bez przerw:
2017/18: średnia lokat przed TCS – 21,85; średnia na TCS – 41,75
2019/20: przed – 18,14; na – 23,25
2020/21: przed – 10,14; na – 28,75
2021/22: przed – 18,11; na – 31,5
2022/23: przed – 14,13; na – 34,5
2023/24: przed – 4,5; na – 16,25
Nie sprawdzaliśmy tego zagadnienia wobec wszystkich zawodników w stawce, bo liczenie zajęłoby za dużo czasu. Należy też wziąć minimalną poprawkę na format KO, który nie jest bez znaczenia w kontekście ustalania końcowej kolejności. Niemniej, tak niekorzystna statystyka – zwłaszcza że nie na dwóch czy trzech sezonach, tylko aż sześciu – wydaje się unikatem. Unikatem, który z pewnością uwiera teraz jako zagrożenie sztab Niemców.
Niemiecka presja jeszcze uśpiona. Rusza właśnie po dublecie w Titisee
Ale kibiców może to nie obchodzić. Bo ci w Niemczech nie będą raczej dyskutować o Paschke rozumem i liczbami, tylko sercem, które podpowiada, że jest tu i teraz. I że lepszego momentu na przełamanie złej passy Pius może nie mieć.
– Jeszcze przed Titisee rozmawiałem z Horstem Huttelem, szefem niemieckich skoków. Powiedział, że powoli Niemcy zaczynają patrzeć tak na Piusa: jako tego, który potencjalnie może przynieść koniec tej 24-letniej niemocy. Ta presja, tak sądzę, zaczyna się właśnie teraz. Zwłaszcza że teraz dowiódł, że skacząc u siebie, potrafi wytrzymać ciężar odpowiedzialności – mówił w programie 3. Seria TVP Sport Jakub Balcerski, reporter portalu sport.pl.
Huttel i ludzie, którymi zarządza w niemieckiej kadrze, mają jednak jeszcze szerszą perspektywę niż rozum i serce. To wewnętrzne nagrania z progu, gdzie jak na dłoni widać, co obecnie wyróżnia lidera rankingu PŚ.
Pchanie do kierunku. Ekspert mówi: patrzcie na pięty. "Paschke oszukał system"
Kogokolwiek nie pytamy o techniczne tajniki sukcesu Paschke, wskazuje sposób odbicia i tzw. transfer z pozycji najazdowej do tej, jaką przyjmuje w locie. To kontynuacja trendu, o którym pisaliśmy na TVPSPORT.PL przed rokiem – w kontekście przede wszystkim Stefana Krafta.
W skrócie: komisja sprzętowa FIS latem 2023 roku nałożyła limit grubości na tzw. grubość piętek. Po zmianach zasady brzmią następująco: od spodu pięty do powierzchni narty może być nie więcej niż 5 cm. Intencją było m.in. spowolnienie zawodników w locie. W praktyce skoczkom od tej pory o wiele trudniej jest przyjąć aktywną, agresywną pozycję najazdową – szczególnie tym, których łydki i ścięgna nie są aż tak rozciągliwe. Całe sylwetki – to był zamysł speców z FIS – cofną się. Austriacy i Niemcy, którzy najszybciej przystosowali się do zmian, wymyślili, że prostopadłe tzw. "pchanie" z progu (czyli odbicie od samych nóg, bez poruszania tułowiem) zmodyfikują na takie, w którym klatka piersiowa znów zaczęła łapać więcej powietrza, a biodro jest bardziej niż dotąd poruszane do przodu. Rotacji nadaje się obecnie odbiciem bardziej do kierunku. Wektor siły odbicia – dotąd prostopadły względem progu – został pochylony. Czyli zaczęli robić coś, co przy nowych przepisach stało się jeszcze trudniejsze niż wcześniej.
– Przy tak niskich belkach, z jakich się obecnie jeździ, trzeba maksymalnie szanować prędkość. A tej najwięcej traci się przy odbiciu. Czyli im szybciej za progiem ustawisz pozycję do lotu, tym więcej szybkości zachowasz. Paschke opanował to niemal do perfekcji – mówi TVPSPORT.PL Sławomir Hankus, trener SMS Szczyrk.
Rozmawialiśmy z nim o tym, bo najbliżej do Niemca pod względem tego stylu ma w naszej kadrze obecnie Jakub Wolny – jego były zawodnik. Przy czym Paschke, jak wynika z analizy Hankusa, ma jeszcze jeden sekret: pozycję najazdową, z której później wynika łatwość wykonywania odbicia "po nowemu".
– Oglądaliśmy wideo z tego, jak on najeżdża na próg. I to jest wręcz niemożliwe – mówi szkoleniowiec. – Paschke wciąż jeździ agresywnie. Kostki do wiązań dotykają górnych krawędzi bolców, a to znak, że on unosi pięty w powietrzu. Jeździ na palcach i tak też się odbija. To jest bardzo specyficzne skakanie, nie każdy jest w ogóle w stanie się tego nauczyć. Takich jak on jest raptem kilku w stawce PŚ. Co ciekawe, należy do nich np. Phillip Raimund, jego kadrowy kolega. Trzeba być maksymalnie pewnym swego, bo z tego nie ma już odwrotu. Już sam zjazd w takiej pozycji, gdzie trzeba zachować balans, jest bardzo trudny. To tak, jakbyś próbował przyjąć pozycję najazdową i odbijać się, nosząc szpilki. Ale bez obcasów.
To jednak jest klucz do odbicia po nowemu. Do odbicia, w którym wektor kierunku jest pochylony, a rotacji nadaje się inaczej niż jeszcze kilka lat temu.
– Inaczej czyli zdecydowanie bardziej ekstremalnie – podsumowuje Hankus i zaznacza: – to, co oni opracowali, wydaje się szalone i być może nierozsądne. Ale skoro działa, to wcale nie jest szalone i nierozsądne. Tylko skuteczne.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.