To już pewne – tak jak zapowiadaliśmy kilka tygodni temu, Polska zorganizuje finały Ligi Narodów siatkarek (Łódź). Do tego nasz kraj będzie gospodarzem jednego z turniejów fazy grupowej VNL mężczyzn (Gdańsk). O powodach organizacyjnej "mnogości", a także pomysłach na przeprowadzenie obu imprez w najlepszy możliwy sposób TVPSPORT.PL opowiada Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Nie trzeba nikomu przypominać, że Polska jest już weteranem, jeśli chodzi o organizację siatkarskich międzynarodowych imprez różnej rangi. Doświadczenie ma również w przypadku Ligi Narodów. Finały tej imprezy dedykowanej reprezentacjom męskim gościliśmy w naszym kraju zarówno w 2023, jak i 2024 roku. Gospodarzami były kolejno Gdańsk i Łódź.
W ostatnich latach w imprezie świetnie radzą sobie nie tylko biało-czerwoni siatkarze, ale również reprezentacja Polski siatkarek. Podopieczne Stefano Lavariniego dwa razy z rzędu sięgnęły po brązowy medal.
– Nasze panie zasłużyły na goszczenie finałów po dwóch latach znakomitych występów w Lidze Narodów. Stwierdziliśmy, że to dobry moment, żeby mogły na naszej ziemi walczyć o krążek kolejnej edycji VNL. Stąd właśnie taka, a nie inna decyzja. Patrzyliśmy na to również z perspektywy naszych kibiców. Po igrzyskach olimpijskich wiemy, że chcą siatkówki jak najwięcej – również w wydaniu żeńskim – komentuje dla TVPSPORT.PL Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Okazuje się, że choć decyzja była dobrze przemyślana, to nie była ona łatwa.
Finalnie gospodarzem finałów kobiet została Łódź. Dlaczego? – Łódź to miasto dwóch żeńskich drużyn klubowych, które walczą o najwyższe cele w naszej lidze. Ma dobrą halę, a otoczenie zarówno samego miasta, jak i regionu jest przyjazne naszej dyscyplinie. Władze reprezentowane przez panią Prezydent i panią Marszałek doskonale rozumieją potrzeby polskiej siatkówki. Wszystko złożyło się na to, że była to dobra decyzja. Postanowiliśmy powtórzyć wybór gospodarza, patrząc również przez pryzmat turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, który odbył się w 2023 roku. Nasz żeński zespół cieszył się wtedy olbrzymim wsparciem kibiców – dodaje Sebastian Świderski.
Z tego, co udało nam się dowiedzieć, w "grze" o organizację kobiecych finałów VNL były też inne ośrodki takie, jak Gdańsk. Ostatecznie to miasto "dostało" turniej fazy grupowej VNL, w którym zagra reprezentacja Polski siatkarzy.
– Z punktu widzenia logistycznego, i organizacyjnego, turniej tydzień po tygodniu to wyzwanie. Będziemy musieli się bardzo mocno "spiąć" na zmagania męskie i żeńskie – mówi prezes PZPS. Okazuje się, że Volleyball World, które współorganizuje oba wydarzenia, miało swój pomysł na zmagania w Polsce.
– Volleyball World trochę sugerowało, żeby zarówno rozgrywki fazy grupowej Ligi Narodów siatkarzy, jak i żeńskie finały rozegrane były w jednym mieście. Miało to pomóc nam w uniknięciu problemów logistycznych i organizacyjnych. Niestety, nie było to możliwe przez terminy, zajętość hali i idące za tym koszty. W przypadku realizacji takiego scenariusza jeden obiekt byłby wyjęty z obiegu komercyjnego na dwa i pół tygodnia, a to dużo. Musieliśmy się więc podzielić organizacją na Gdańsk i Łódź – wyjaśnia Sebastian Świderski.
Wyzwań jest sporo – często dość "przyziemnych".
– Wymagania logistyczno-organizacyjne, które czekają nas przy organizacji turniejów VNL w Polsce, to przede wszystkim przygotowanie obiektu i okablowanie go. Będziemy więc musieli przetransportować cały potrzebny sprzęt, rozłożyć go i poukładać, żeby wszystko działało na najwyższym poziomie – dodaje prezes PZPS.
– Nie wiemy na przykład, czy Volleyball World zagwarantuje nam drugą wykładzinę na podłoże do rozłożenia w Łodzi. Będziemy na ten temat jeszcze rozmawiać. Wiedząc o tym wyzwaniu, organizacja ta właśnie dlatego sugerowała nam, żeby rozgrywki VNL odbywały się w jednym mieście. Zrobimy jednak wszystko, by to poukładać i po raz kolejny zaprezentować poziom, który trzymamy organizacyjnie od wielu, wielu lat – podkreśla Świderski.
Sebastian Świderski o kwotach organizacji obu turniejów nie chce mówić. – Mogę jedynie zdradzić, że są bardzo wysokie – dodaje. Następuje jednak dywersyfikacja źródeł finansowania, więc nie jest tak, że na całe wydarzenie łoży tylko jeden sponsor lub organizacja.
Negocjacje z Volleyball World również poszły dość gładko. Na tę okoliczność PZPS jest zabezpieczony. – Przypomnę, że mamy podpisaną długoletnią umowę z Volleyball World. W zeszłym roku zgłoszono się do nas, czy nie chcielibyśmy zorganizować czegoś więcej. Po analizie zdecydowaliśmy się właśnie na taki model – turniej żeński finałowy i grupowe rozgrywki mężczyzn – kończy Sebastian Świderski.
Finały VNL pań odbędą się w dniach 23-27 lipca 2025 roku. Rozgrywki w Gdańsku potrwają z kolei od 16 do 20 lipca 2025 roku.
Czytaj również:
– Polska gospodarzem kolejnej wielkiej imprezy!
– Stare znajome i egzotyka. Korzystne losowanie reprezentacji Polski siatkarek na MŚ
– Rekord pobity: 45-latek zagrał w PlusLidze. "Dużo siedzę przy komputerze"