20 gru 2024 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

"Nie było żadnego zadowalającego nazwiska". Co z zimowymi transferami Legii Warszawa?

Goncalo Feio doprowadził Legię Warszawa do 1/8 finału Ligi Konferencji (fot: PAP)

Legia Warszawa przegrała 1:3 z Djurgardens, ale mimo to zakończyła występy w grupie Ligi Konferencji w czołowej ósemce. Teraz Wojskowych czeka przerwa, choć przy Łazienkowskiej będzie trwała dyskusja o przyszłości i transferach. – Na dziś nie dostałem żadnego wystarczająco zadowalającego nazwiska – mówi trener Goncalo Feio pytany o potencjalne transfery stołecznej ekipy.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Święty Mikołaj i... dym. W takich warunkach nie grano od dawna!

KORESPONDENCJA ZE SZWECJI

Legia Warszawa rozegrała w rundzie jesiennej ponad 30 spotkań. Wojskowi zakończyli rok na czwartej pozycji w PKO BP Ekstraklasie, a także wciąż występują w Pucharze Polski. Stołeczny klub awansował też z czołowej ósemki grupy Ligi Konferencji wprost do 1/8 finału. W ostatnim meczu trenerowi Goncalo Feio brakowało w kadrze dziewięciu piłkarzy, którzy byli kontuzjowani, pauzowali za kartki lub nie byli zgłoszeni do rozgrywek. Zimą spodziewane jest uzupełnienie składu Legii.

Legia Warszawa czeka na transfery?

Warszawski klub zaznaczy zimą swoją obecność na rynku transferowym. – Proszę się jednak nie spodziewać żadnej rewolucji – zaznacza Feio. Priorytetem transferowym Legii będzie wzmocnienie konkurencji w ataku. Legia rozważa pozyskanie nowego napastnika, bo sytuacja w ofensywie nie jest idealna. Podstawowym graczem jest Marc Gual, który przez całą rundę zdobył dwanaście bramek we wszystkich rozgrywkach i miał sześć asyst. W odwodzie pozostają Tomas Pekhart, Migouel Alfarela oraz Jordan Majchrzak. Jest też Jean-Pierre Nsame, który ma za sobą treningi z rezerwami. Kameruńczyk został ostatnio przywrócony do pierwszej drużyny, ale mimo kilku absencji nie pojawił się w kadrze na spotkania z Lugano i Djurgardens.

Dymy w Sztokholmie. Mgła w trakcie meczu Legii

Czytaj też

Dym po oprawie kibiców Djurgardens przez kwadrans nie pozwolił na rozgrywanie meczu Legii Warszawa ze Szwedami (fot: PAP)

Dymy w Sztokholmie. Mgła w trakcie meczu Legii

Legia rozważa kwestię wzmocnienia ataku. W tle pozostaje choćby temat prawej strony defensywy, gdzie osamotniony pozostaje Paweł Wszołek. Dialog będzie także dotyczył środka pola, choć tam sytuacja poprawi się, gdy po kontuzjach wrócą Juergen Elitim, Maxi Oyedele czy Rafał Augustyniak. Wszyscy mają być gotowi do treningów w trakcie styczniowego zgrupowania Wojskowych w Hiszpanii.

– Nie będzie wielu zmian. Trzeba pamiętać o tym, że ruchy w kontekście zmian kadry w europejskich pucharach nie mogą być zbyt duże. Możemy dokonać trzech roszad. Dołączą pewnie Elitim oraz Wojciech Urbański. To już dwa miejsca – podkreśla Feio.

Warszawski klub wkrótce wkroczy w etap realnych rozmów z potencjalnymi nabytkami. Na razie wykupiono Ryoyę Morishitę, który przez ostatni rok był wypożyczony z Nagoya Grampus. Jego transfer kosztował około 500 tysięcy euro.

– Moją pracą jest to, by ufać graczom w drużynie i pracować nad ich rozwojem – zapewnia Feio. Przy Łazienkowskiej rozmawiano już jednak o transferach. Na razie szczegółów nie ma. Pierwsze nazwiska padły już w zaciszu gabinetów.

– Nie było żadnego nazwiska, które byłoby wystarczająco zadowalające w kontekście wzmocnienia drużyny w zimowym oknie transferowym. W tej chwili skupiamy się na rozwoju tych, którzy są już w zespole – podkreśla Feio.

Legia po meczu z Djurgardens będzie mogła wreszcie odpocząć. W piątek warszawianie rozjadą się na urlopy. Wylot na zgrupowanie w Hiszpanii planowany jest na 9 stycznia. Do tego czasu Wojskowi będą starali się wzmocnić kadrę. Nie jest jednak powiedziane, że tematy nie będą się przedłużały i przechodziły na kolejne dni. To wręcz najrealniejszy scenariusz.

– Na każdą wojnę ruszam ze swoimi żołnierzami z Legii i nie mam z tym problemu – zapewnia portugalski szkoleniowiec Wojskowych.

Dymy w Sztokholmie. Mgła w trakcie meczu Legii