Kacper Kozłowski wrócił do gry po kontuzji łydki i od razu został bohaterem spotkania z Antalyasporem. Spędził na boisku 67 minut i strzelił w tym czasie gola oraz dorzucił asystę. Jego drużyna wygrała 2:0.
Kacper Kozłowski został powołany przez Michała Probierza na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski, jednak przez kontuzję łydki nie mógł się na nim pojawić. Doszedł do zdrowia i wrócił do gry w klubie. Powrót przypadł na starcie z Antalyasporem, w którym występuje Jakub Kałuziński.
Obaj Polacy wybiegli w pierwszym składzie. Były gracz Pogoni Szczecin odpłacił się bramką w 42. minucie. Wykończył ładną, zespołową akcję i dał prowadzenie. Był to jego trzeci gol w tym sezonie.
W drugiej połowie jego drużyna podwyższyła prowadzenie za sprawą Alexandru Maxima, a tym razem Kozłowski wcielił się w rolę asystenta. Była to jego czwarta asysta w trwających rozgrywkach. W 67. minucie opuścił boisko, będąc żegnanym głośnymi brawami z trybun.
Ostatecznie Gaziantep zakończył mecz zwycięstwem 2:0, co pozwoliło wyprzedzić w tabeli przeciwnika i przesunąć się na ósme miejsce. Było to szóste z rzędu spotkanie bez porażki na własnym stadionie.