Zero wygranych, zero podiów, zero skoków na TOP3 w pojedynczych seriach, a ponadto zapaść Dawida Kubackiego, niemoc Kamila Stocha i szereg innych bolączek. Z drugiej strony młodsi kadrowicze z najlepszymi startami zimy w karierach i potencjałem wzrostowym. Pierwsza część Pucharu Świata 2024/25 w skokach narciarskich w niedzielę dobiegła końca. Biało-czerwoni byli w niej szarzy: ani koszmarni, ani znakomici.
Za chwilę Turniej Czterech Skoczni! Sprawdź terminarz imprezy
Po zeszłorocznej, kompromitującej dla polskich skoków zimie kadra Thomasa Thurnbichlera na tę trwającą miała jedno zadanie: nie powtórzyć tego, co było. Odbić się od dna. Wlać jakąkolwiek nadzieję, że ta dyscyplina utrzyma swój status w kraju jako ulubiona spośród tych rozgrywanych na lodzie i śniegu.
I to się jako tako udało.
Ale jednocześnie nie wszystko się do tej pory udało. A mówiąc wprost: udało się dość niewiele, biorąc pod uwagę oczekiwania, z których ciężarem skaczą nasi reprezentanci. Jesteśmy teraz w sytuacji, w której nie jest ani źle, ani dobrze. Tylko szaro. Bezbarwnie.
PŚ 2024/25 dla Polaków ruszył wolno. 23 miejsca w TOP10. Ale serii, nie konkursów
Tylko że ten ciężar oczekiwań względem ich drużyny Polacy sami sobie nałożyli na barki: latami zwycięstw, żółtymi plastronami, wygranymi seriami, rekordami skoczni. I tabelami wszech czasów, w których w czubach są ich nazwiska. Sukcesów, których od startu małyszomanii uzbierał się cały worek, nie ma sensu tu wymieniać. Było ich na pęczki. Byliśmy elitą tej dyscypliny. A teraz nie jesteśmy i to ten kontrast, a nie realna sportowa słabość, jest de facto problematyczna.
Bo to w tym kontekście rezultaty, jakie obecnie oglądamy, nie mają prawa robić żadnego wrażenia. Przypomnijmy, że odkąd pod koniec listopada skoczkowie spotkali się w Lillehammer, żaden Polak nie wygrał, a nad tym wyczekiwaniem wisi pewna symbolika: to ma być setne indywidualne w historii naszych występów w PŚ. Ma być, choć nie wiadomo kiedy. Na jubileusz czekamy od marca 2023 i wygląda na to, że jeszcze chwilę to potrwa. Bo w wyliczance idźmy dalej: na razie żaden Polak nie stanął na podium, żaden Polak nie był nawet w TOP6, podczas gdy Austriacy mają już takich miejsc aż 28. Ale to nie wszystko, bo po pięciu weekendach nie obejrzeliśmy żadnego (!) pojedynczego skoku Polaka na TOP3 serii – czy to w którymś z konkursów, czy choćby w kwalifikacjach albo treningach.
NAJLEPSZE SKOKI POLAKÓW W SEZONIE 2024/25:
4. Zniszczoł – Ruka – K1S1
4. Żyła – Engelberg – K1S2 (wynik z DSQ)
5. Wolny – Engelberg – Q2
6. Wolny – Titisee – K2S2
7. Wąsek – Lillehammer – T2
7. Żyła – Wisła – Q1
7. Wąsek – Wisła – Q2
8. Zniszczoł – Lillehammer – T2
8. Wolny – Titisee – Q2
8. Wolny – Titisee – K2S1
9. Wąsek – Ruka – Q1
9. Wąsek – Wisła – T1
9. Zniszczoł – Wisła – K2S2
9. Wąsek – Titisee – T2
9. Wolny – Engelberg – T3
9. Wąsek – Engelberg – K1S1
9. Zniszczoł – Engelberg – K2S2
10. Zniszczoł – Ruka – T1
10. Kubacki – Ruka – K2S1
10. Zniszczoł – Wisła – T3
10. Wąsek – Wisła – K2S2
10. Zniszczoł – Titisee – K1S1
10. Zniszczoł – Engelberg – K1S2
Wliczając nawet sobotni skok Piotra Żyły, który został anulowany przez dyskwalifikację za nieregulaminowy kombinezon, tylko 23 takie próby to bardzo, bardzo niewiele – szczególnie jeśli w światowej elicie niewiele wnoszą. Choć bywają długie, to nie straszą. Są bowiem wciąż o szczebel niżej od poziomu wymaganego, aby liczyć się w walce o podia.
– Stosując metaforę: nasza obecna kadra skoczków to fajne chłopaki, które siedzą w barze z kobietami, rozmowa się klei, wszystko jest w porządku, ale nagle do tego baru wchodzi kilku super przystojnych facetów, świetnie ubranych, pachnących, efektownych. No i te kobiety po prostu zmieniają stolik i się do nich przesiadają, bo są o półkę wyżej – konkludował w programie "3. Seria" dziennikarz TVP Sport Mateusz Leleń. Trafił w punkt.
To Thurnbichler dwa lata temu wyznaczył poziom jakości. Z tymi samymi ludźmi
Po dziesięciu indywidualnych konkursach najlepsze, co zrobili Polacy w kontekście lokat w PŚ za cały konkurs to: 8. pozycja, 9. i 10. Łącznie raptem trzy w TOP10. Pomijając poprzedni, dramatyczny sezon, w którym takich lokat w okresie przedświątecznym nie widzieliśmy ani razu, ostatni raz gorzej na tym etapie było jeszcze za Łukasza Kruczka – w zimie 2015/16 (2x TOP10 do startu TCS). Dla kontrastu, w debiutanckim sezonie Thurnbichlera 2022/23 nasi skoczkowie meldowali się na tym pułapie już aż 19 razy! To dobrze pokazuje zjazd, który zaliczył niestety ten zespół.
Choć oczywiście byłoby krzywdzącym, ocenić tylko całokształt, bez rozbijania występów kadrowiczów na nazwiska. Do tego za chwilkę dotrzemy.
Sam dyrektor Stoeckl przyznał: ten start sezonu oceniam przeciętnie
Najlepszy z naszych w rankingu łącznym jest Zniszczoł, choć zajmuje 18. miejsce. To "dopiero" 18. miejsce. Oczko niżej jest Paweł Wąsek, a wszystkich weteranów wyprzedza jeszcze 26. teraz Jakub Wolny. Gdyby dziś odbywał się finał sezonu w Planicy, to prawa wstępu do niego nie miałby Żyła, a Stoch i Kubacki byliby na granicy awansu. Zresztą, od niedzieli było praktycznie przesądzone, że któregoś z nich zabraknie na starcie TCS w Oberstdorfie. I choć najniższe notowania miał Kubacki – człowiek, który w tournée uzbierał w sumie już aż 13 miejsc na podium – to nieoczekiwanie "rękę podał mu" Kamil, który z wyjazdu do Oberstdorfu wypisał się sam, wybierając spokojne treningi. Czyli takie jak ostatnio wycofany po Titisee-Neustadt Dawid.
Piotr ma obecnie znacznie wyższy poziom maksymalny od Dawida, choć nie do końca potwierdzają to jeszcze wyniki.
– Stać mnie na pewno na dużo lepsze skoki. Po prostu trzeba być cierpliwym – mówił w Eurosporcie.
– Nie jestem usatysfakcjonowany – przyznał w niedzielę Thurnbichler. Po bezbarwnym dla nas Engelbergu dodał: – Musimy zacząć pokazywać więcej płynnych, harmonijnych skoków. Teraz odpoczynek. Potem czekajmy na Turniej Czterech Skoczni.
Dyrektor Alexander Stoeckl poszedł w ocenie periodu jeszcze o krok dalej. W Onecie powiedział: – Powinniśmy plasować się już na tym etapie na wyższych miejscach. Oceniam ten czas jako przeciętny. W "3. Serii" nie czarował też zanadto i na pytanie, czy wyobraża sobie, że Polak może wygrać TCS, niemal wprost stwierdził, że "będzie walka i nadzieja, ale szans na triumf to wielkich nie ma".
Niezależnie kto tworzy polską piątkę na tę imprezę – rzeczywiście trudno spodziewać się tam cudów. To dobrze, że szef dyscypliny w PZN nie próbuje udawać w publicznych wypowiedziach, że jest inaczej.
Wymienili nam się kadrowi liderzy. Rok temu Zniszczoł miał okrągłe zero
Niemniej, start zimy pokazał, że gdyby ta kadra wykonała brakujący krok w górę, to możliwe są już pojedyncze niespodzianki – jeśli nie wygrane, to przynajmniej jakieś podium albo przynajmniej regularne lokaty w TOP6.
Powyższa lista takich pojedynczych obiecujących skoków wskazuje, że potencjał kadrowiczów nadal jest duży. Problem w tym, że wciąż incydentalny. Niestety, na dziesięć konkursów indywidualnych tylko raz zdarzyło się, że w jednych zawodach jeden Polak wykonał takie dwa skoki, a nie zero lub jeden. W niedzielę w Titisee-Neustadt Wolny miał 8. i 6. notę, co łącznie dało mu ósmą pozycję – naszą najwyższą dotąd w tym sezonie.
I postęp Kuby, który także w Engelbergu potrafił być w czołówce w kwalifikacjach, bardzo cieszy zwłaszcza w kontekście zapaści, w jaką popadł w ostatnich latach. Po stronie plusów na pewno należy też zapisać fakt, że Wąsek i Zniszczoł zaliczyli najlepsze starty zimy w swoich karierach. Tym bardziej dla Aleksandra to istotne, ponieważ dotąd był to skoczek, który wyższy bieg wrzucał dopiero w styczniu. Rok temu po Engelbergu w ogóle nie było go w rankingu sezonu – miał okrągłe zero punktów. Teraz ma je z siedmiu na osiem występów. To porządny fundament, żeby znów od stycznia wrzucić wyższy bieg, być może sięgając jeszcze wyżej niż w poprzedniej edycji.
Choć po Engelbergu czuć, że chwilowo zatrzymał się w drodze ku górze, to po ostatnich tygodniach nie sposób również nie docenić Wąska (punkty w 6 na 8 konkursów), bo jego możliwości są dodatkowo wzmocnione wiekiem – najniższym w kadrze A. Zawodnik WSS Wisła trzykrotnie znajdował się na miejscach tuż za TOP10 – jedenastych. On wygląda o niebo lepiej niż przed rokiem. Obok Wolnego zaliczył największy postęp.
Brak pokolenia 90’s ma jeden skutek: weterani w formie są niezbędni
Co do wymienionych – pozostaje liczyć, że z tego pułapu uda im się jeszcze pozbierać na tyle, aby dogonić "efektownych chłopaków" z czołowych nacji. Celem nadrzędnym, o czym wspominał Thurnbichler jeszcze przed sezonem, jest w końcu medal MŚ w Trondheim.
Pozytywnym aspektem szarości, którą obserwujemy, jest poczucie, że z takich skoków Polaków w dwa i pół miesiąca rzeczywiście może jeszcze wyjść jakiś kolor.
Może, choć nie musi.
Bo jeśli mówimy o zawodach indywidualnych, to forma wszystkich bez wyjątku zdecydowanie musiałaby pójść w górę. A jeśli o drużynowych, to znalezienie czterech skaczących w pobliże HS w jednym dniu jest sporym wyzwaniem. Tym większym, że wciąż nie doczekaliśmy na tylu młodszych zawodników, aby móc bez nerwów pominąć to, jak skaczą weterani. A ci, poza skromnymi objawami formy Żyły, skaczą po prostu słabo. Stoch otwarcie mówi już, że brakuje mu luzu. W Engelbergu wystąpił najgorzej od 16 lat i z Michalem Dolezalem uznał, że dłużej takie półtrwanie nie ma sensu w PŚ. Kubacki przestał natomiast mówić cokolwiek, bo po koszmarnym występie na Hochfirst na nieokreślony czas (jednak nie tak nieokreślony, skoro wraca do składu) zniknął trenować z dala od pucharowej karuzeli. Pozostaje liczyć, że faktycznie wróci odmieniony. Bo jeszcze niedawno sam Stoeckl sugerował, że jego problemy techniczne są nie do naprawienia w krótkim czasie, tak ze skoku na skok. I w pierwszej wersji tego artykułu, za głosami z kadry powtórzyliśmy, że byłoby chyba nierozsądnym, przerywać go powołaniem na Turniej. A jednak. A jednak nikt od Kubackiego na tym etapie zimy nie okazał się lepszy, co niestety nie najlepiej mówi o potencjalnych konkurentach.
Ale w polskich skokach jest większe "niestety". Zwłaszcza na tle skokowych robotów z Austrii widać, jak bardzo Polsce brakuje teraz straconego pokolenia talentów, które nie wypłynęły na powierzchnię – tych urodzonych w połowie lat 90. Ale tego już nie naprawimy. Trzeba czekać i trzymać kciuki, że to następne – już z lat "dwutysięcznych" – będzie bardziej cierpliwe i być może lepiej zaopiekowane szkoleniowo. Dziś ekipie Thurnbichlera pozostaje nadzieja oraz szycie z tego, co jest. A poza nieco młodszymi jest Stoch, który przekonuje, że wciąż stać go na wiele i Kubacki, który zupełnie niedawno dobitnie to udowadniał na skoczniach.
Do MŚ zostały niecałe trzy miesiące. Jeśli do tego czasu sztab kadry poskleja tę drużynę w całość, to o szarym pierwszym periodzie nikt nie będzie pamiętał. I tego, obok innych spraw, życzmy sobie w te święta.
1
482.1
2
475.0
3
455.8
4
451.6
5
449.4
6
438.9
7
434.0
8
422.2
9
420.4
10
419.8
11
419.7
12
413.3
13
412.5
14
403.1
15
400.8
16
400.4
17
399.4
18
397.9
19
397.1
20
396.0
21
384.2
22
382.3
23
377.5
24
372.6
25
371.6
26
364.5
27
357.3
28
355.7
29
320.5
30
314.1
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
1
459.1
2
454.8
3
444.1
4
443.6
5
433.5
6
430.1
7
418.3
8
418.2
9
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
15
398.4
16
397.7
17
397.5
18
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
23
386.4
24
386.2
25
381.5
26
377.7
27
374.0
28
372.6
29
365.0
30
363.6
1
231.1
2
228.9
3
226.0
4
225.7
5
225.5
6
225.3
7
225.0
8
218.2
9
214.6
10
212.4
11
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
16
208.5
17
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
24
196.7
25
196.4
26
195.0
27
193.6
28
193.4
29
193.2
30
191.5
1
276.9
2
270.8
3
263.9
4
263.3
5
262.1
6
261.5
7
248.7
8
248.0
9
247.7
10
246.0
11
245.7
12
245.4
13
244.3
13
244.3
15
241.4
16
239.6
17
229.6
18
227.5
19
226.9
20
225.1
21
224.8
21
224.8
23
224.7
24
222.3
25
216.4
25
216.4
27
216.3
28
216.2
29
207.4
30
201.9
1
131.6
2
129.8
3
129.6
4
129.0
5
126.5
6
121.4
7
121.1
8
117.9
9
117.7
10
117.6
11
112.2
12
111.6
13
110.6
14
110.5
15
109.9
16
108.7
17
108.3
18
106.7
19
106.2
20
106.0
21
104.1
22
103.9
23
101.7
24
101.0
25
100.5
26
99.8
27
98.7
28
98.4
29
95.0
30
93.3
1
214.5
2
199.2
3
191.2
4
188.5
5
187.9
6
182.3
7
181.4
8
176.6
9
169.4
10
167.6
11
166.4
12
162.4
13
158.3
14
157.8
15
155.7
16
155.6
17
154.7
18
153.5
19
152.8
20
147.9
21
147.6
22
144.6
23
143.9
24
143.5
25
140.0
26
139.7
27
138.0
28
136.1
29
133.6
30
132.3
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
1
436.1
2
427.8
3
422.7
4
413.5
5
398.6
6
392.1
7
390.1
8
386.4
9
381.8
10
375.1
11
372.3
12
360.9
13
355.4
14
354.8
15
350.7
16
340.6
17
332.8
18
332.4
19
330.8
20
329.9
21
323.4
22
321.3
23
320.7
24
317.1
25
316.3
26
297.6
27
294.9
28
291.4
29
281.5
30
279.8
1
216.9
2
203.6
3
202.5
4
196.8
5
196.6
6
193.2
7
191.0
8
189.1
9
186.2
10
184.5
11
183.8
12
182.8
13
182.6
14
182.4
15
180.5
16
177.7
17
177.6
18
173.6
19
172.5
20
171.2
21
170.4
22
170.0
23
168.7
24
168.1
25
165.4
26
164.0
27
154.0
28
149.9
29
149.0
30
148.2