Snowboardzista Oskar Kwiatkowski przyznał, że jest tradycjonalistą, więc Boże Narodzenie spędza głównie w rodzinnym gronie. – Będą kolędy, choinka, prezenty i jak zwykle pyszne jedzenie – zdradził plany mistrz świata w slalomie gigancie równoległym z 2023 roku.
W tym roku okres przedświąteczny był dla Kwiatkowskiego zdecydowanie dłuższy niż poprzednio. Zawodnik zakopiańskiego AZS podczas grudniowych zawodów Pucharu Świata w Chinach doznał bowiem drobnego urazu i zmuszony był pauzować. Do startów ma ewentualnie wrócić w szwajcarskim Scuol 11 stycznia.
– Zwykle wolnego mamy tydzień i tuż po Nowym Roku zaczynamy szkolenie. Teraz natomiast był przymusowy wypoczynek w oczekiwaniu na powrót do pełnego zdrowia. Mam nadzieję, że będę powoli wracał do treningów, no i w styczniu na stoku będą ponownie w pełni formy – powiedział Kwiatkowski.
Wcześniej jednak zamierza spędzić Boże Narodzenie w rodzinnym gronie, czyli przy wigilijnym stole zastawionym tradycyjnymi potrawami, śpiewając kolędy, w tym oczywiście góralskie, no i rozdając prezenty.
Zapytany o ulubioną świąteczną potrawę powiedział, że nic się w tej kwestii nie zmieniło. – Oczywiście zjem wszystkiego po trochę, ale barszcz i uszka z prawdziwkami nie mają sobie równych – podkreślił snowboardzista.
Najbliższy czas to także zabawy sylwestrowe i powitanie nowego roku. – Zazwyczaj pracowałem wtedy jako "ochroniarz", czyli przyglądałem się jak inni świętują, ale w tym roku spędzę ten czas z dziewczyną i ze znajomymi. Na pewno będzie pięknie i radośnie – podsumował Kwiatkowski.