W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia na smutne wyznanie zdecydowała się reprezentantka Polski w siatkówce – Malwina Smarzek. Polka opublikowała post na Instagramie, w którym opisała swoją walkę z depresją przez ostatnie trzy lata. "Każdy dzień był walką, a sport, który kiedyś dawał mi radość, stał się niekończącą się torturą" – napisała 28-latka.
Smarzek jest kojarzona z kadrą narodową już od dziesięciu lat, kiedy zadebiutowała w reprezentacji. Przez wiele sezonów była jednym z filarów drużyny, ale straciła miejsce dwa lata temu. Powrót nastąpił dopiero za kadencji Stefano Lavariniego w 2024 roku, kiedy Polka wraz z koleżankami cieszyła się z brązowego medalu Ligi Narodów. Niedawno biało-czerwone poznały także rywalki na przyszłorocznych mistrzostwach świata.
Polka w czwartkowy wieczór zdecydowała się wyznać, że przez ostatnie trzy lata mierzyła się z depresją i każda codzienna czynność stawała się dla niej walką.
"Przez ostatnie 3 lata zmagałam się z depresją, która była moim cieniem, towarzysząc mi w najciemniejszych chwilach. Czułam się osamotniona, przytłoczona i bezsilna. Każdy dzień był walką, a sport, który kiedyś dawał mi radość, stał się niekończącą się torturą" – napisała na Instagramie siatkarka.
Atakująca reprezentacji Polski opisywała, że sport stał się dla niej przymusem i że wielokrotnie myślała nawet o zakończeniu kariery. 28-latka zmagała się także z myślami samobójczymi.
"Dziś, z perspektywy dwóch lat od momentu, w którym miałam ostatnie myśli samobójcze, chciałabym podkreślić, jak ważne jest, aby temat zdrowia psychicznego był traktowany z taką samą powagą jak zdrowie fizyczne, zwłaszcza w świecie sportu" – czytamy.
Na zakończenie zawodniczka podkreśliła ogromną rolę zdrowia psychicznego we współczesnym świecie oraz podziękowała swoim bliskim oraz specjalistom, z którymi współpracowała.
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna