| Siatkówka

Julia Orzoł wróciła z Wisconsin University i wzmacnia Chemika Police. "Jestem tego ciekawa i bardzo podekscytowana"

Julia Orzoł (fot. PAP/IG)
Julia Orzoł (fot. PAP/IG)

Julia Orzoł ma 22 lata, a za sobą prawie cztery spędzone na Wisconsin University. Była kapitan reprezentacji juniorek chce rozwinąć swoją karierę w Polsce. Dołącza w tym celu do Chemika Police. – Byli tacy, którzy zarażali mnie strachem, że "zniknę z radarów" i nie będę grała na wysokim poziomie. Przewidywali, że nie będę dobrze wyglądać siatkarsko po czterech latach nauki za oceanem – wyznaje TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

  • Julia Orzoł była ważnym ogniwem reprezentacji Polski siatkarek w czasie juniorskim
  • Zdecydowała się wyjechać do USA i tam kontynuować karierę, łącząc ją z nauką
  • Trafiła na Wisconsin University, gdzie błyskawicznie się odnalazła. Po pierwszym sezonie została nawet wyróżniona
  • Teraz wraca do Polski i otwiera nowy rozdział

Walczyła z nowotworem i rywalami. Pierwsza kobieta-trener ze złotem ligi

Czytaj też

Katie Schumacher-Cawley (fot. Getty)

Walczyła z nowotworem i rywalami. Pierwsza kobieta-trener ze złotem ligi

Jako nastolatka pokochała siatkówkę i chciała się w niej rozwijać. Od najmłodszych lat stała jednak twardo na ziemi i nie wyobrażała sobie postawić wszystkiego na jedną kartę. Przy dźwiękach jej ulubionej Abby wyobrażała sobie siebie grającą na najważniejszych siatkarskich parkietach świata i jednocześnie zdobywającą wykształcenie architekta. Wtedy pojawił się pomysł. Może faktycznie uda się połączyć jedno z drugim? Julia Orzoł wiedziała, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych.


Julia Orzoł: zarażali mnie strachem, że "zniknę z radarów" i nie będę grała na wysokim poziomie

Pierwszy raz myśl o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych pojawiła się w głowie przyjmującej dość wcześnie. – Decyzję o wyjeździe do Stanów podjęłam już po drugiej klasie liceum – zdradza TVPSPORT.PL. – Wcześniej nie myślałam, że chciałabym wyjechać. Nigdy jakoś nie ciągnęło mnie do tego kierunku. Wydaje mi się, że finalnie bardziej pociągał mnie sam uniwersytet i to, co oferował, niż Stany. Zawsze zależało mi na szkole i na studiach. Chciałam to połączyć z dobrym graniem. Siatkówka była najważniejsza, ale zależało mi na tym, by iść dwutorowo i rozwijać się też jako człowiek. USA w tej mierze prezentowało wtedy najlepszą ofertę – mówi.

Architektura okazała się niezwykle absorbującym kierunkiem, więc Julia Orzoł miała wątpliwości, czy uda się ją pogodzić z grą w siatkówkę. – Mój uniwersytet (Wisconsin University) specjalizuje się w kierunkach medycznych, biologicznych – to nigdy nie był mój konik. Ma też jednak szkołę biznesu, która jest bardzo dobrze rozwinięta. Ostatecznie trafiłam na finanse i księgowość, bo chciałam postawić na uniwersalny kierunek – dodaje.

Nie wszystko układało się jednak od startu idealnie. – Za pierwszym razem nie dostałam się do szkoły biznesu. Powód był prozaiczny – żeby mieć większe szanse, moi rówieśnicy jeszcze w trakcie szkoły średniej robili dodatkowe kursy. Rok poświęciłam więc na nie i dostałam się za drugim naborem – przyznaje. 

Kiedy zaczęła głośno mówić o swoich wyjazdowych zamiarach, opinie były sprzeczne. Julia Orzoł świetnie rokowała. Czasy juniorskie spędziła bowiem w Legionovii Legionowo, a następnie przeszła do GKS Wieżyca Stężyca. Wydawało się, że przejście do Tauron Ligi to kwestia czasu.

– Byli ludzie, którzy widzieli zalety pozasiatkarskie wyjazdu do USA i wiedzieli, że to ma ogromną wartość. Byli też tacy, którzy zarażali mnie strachem, że "zniknę z radarów" i nie będę grała na wysokim poziomie. Przewidywali, że nie będę dobrze wyglądać siatkarsko po czterech latach nauki za oceanem – zdradza sama zainteresowana. 

Świetna siatkówka, edukacja i... gigantyczne koszty Wisconsin University

Nie trzeba sięgać do specjalistycznych źródeł, by móc sobie wyobrazić, że same chęci nie wystarczą, kiedy chce się wyjechać do Stanów Zjednoczonych i zacząć tam studiować. Model edukacyjny szkół wyższych w USA w przeważającej mierze oparty jest na szkolnictwie prywatnym, co determinuje olbrzymie koszta studiów. W grę wchodzi też utrzymanie.

Standardową praktyką jest wzięcie pożyczki studenckiej, którą pożyczkobiorca spłaca dopiero po zdobyciu upragnionego dyplomu na preferencyjnych warunkach. Dostępne są również stypendia, ale te obejmują tylko najlepszych. Do tego grona zaliczała się Julia Orzoł.

– Dostałam stypendium. Nie wiem, czy udałoby mi się wyjechać bez niego. Koszta edukacji i utrzymania są w Stanach ogromne. Nie miałam świetnych zarobków, ale wszystko było opłacane, więc mogłam nawet odłożyć kilka groszy – przyznaje przyjmująca. 

Wyzwania były też jednak inne. – Choć pomogło to, że wcześniej żyłam poza rodzinnym Olsztynem: i w Legionowie, i w Stężycy, to opuszczenie rodziców nie było łatwe. Zawsze byłam bardzo rodzinna i nie wyobrażałam sobie być na końcu świata i nie widzieć mojej rodziny przez pół roku. Wyjazd mnie więc wzmocnił, ale był też bardzo trudny – dodaje.

Rzeczywistość studiowania w Stanach Zjednoczonych okazała się... dynamiczna.

Walczyła z nowotworem i rywalami. Pierwsza kobieta-trener ze złotem ligi

Czytaj też

Katie Schumacher-Cawley (fot. Getty)

Walczyła z nowotworem i rywalami. Pierwsza kobieta-trener ze złotem ligi

Julia Orzoł (fot. IG)
Julia Orzoł (fot. IG)

Julia Orzoł: nie potrafiłam odpuścić

Co zastała przyjmująca po przyjeździe do Wisconsin University? – Przyjechałam na końcówkę przez sezonu przygotowawczego. Od razu "wskoczyłam" w treningi, za dwa tygodnie zaczynały się pierwsze mecze. Byłam jedną z młodszych dziewczyn na boisku, bo grałam z pięcioma seniorkami, czyli zawodniczkami, które były tam czwarty czy piąty rok. To mi jednak bardzo pomogło odnaleźć się w nowej rzeczywistości – zdradza.

– Tempo życia było strasznie szybkie, szczególnie w sezonie. Jestem osobą, która nie umie odpuszczać. Chodziłam na wszystkie treningi, zajęcia, uczyłam się po nocach, bo nie chciałam pozwolić sobie nawet na słabszą ocenę, a co dopiero "odpuszczenie" jakiegoś przedmiotu, by skupić się na innym, ważniejszym. Jak już się za coś wzięłam, chciałam to zrobić dobrze. Nie potrafiłam odpuścić – dodaje.

Poświęcenie się opłaciło. W pierwszym roku zdobyła tytuł "Freshman of the year", czyli "Świeżaka roku". – Sezon zaczynałyśmy w sierpniu i kończyłyśmy go późnym grudniem. Do tego dochodziło jednak sporo wyjazdów, lotów samolotem, ponieważ liga się powiększyła. Czasami grałyśmy trzy razy w tygodniu mówi o swoim "amerykańskim śnie" siatkarka. Rzeczywistość w Stanach okazała się odmienna od tego, co doświadczyła w Polsce.

Trenowanie... bez trenera i pomoc najmłodszym

Zasady panujące na uniwersytecie łączącym sport z edukacją były dla Julii Orzoł momentami zaskakujące. – W pierwszych dwóch tygodniach po sezonie miałyśmy limit dziesięciu godzin spędzonych z trenerem. Same mogłyśmy robić coś więcej, ale szkoła chciała chronić zawodników przed nadmierną eksploatacją. Kończy się wiosna, jedzie się na tydzień, dwa do domu i zaczyna cykl przygotowania motorycznego od nowa. W tym momencie siatkarki same spędzają czas w hali, ustalają sobie treningi, bo na tym etapie sezonu takie panują zasady. Miałyśmy jednak codziennie dwie godziny siłowni, więc po wiośnie i wakacjach wszystkie czułyśmy się dobrze przygotowane – mówi. 

Nie zabrakło jednak czasu na zwiedzanie i odpoczynek. – Zrobiłam dwa roadtripy po Stanach. Moja przyjaciółka mieszka w Wyoming. Z koleżanką z drużyny pojechałam do Colorado przez Utah, później przez Nevadę do Kalifornii. Parki narodowe w Stanach są przepiękne. Teraz nie wróciłabym do miast, a właśnie do nich. Później kręciłyśmy w okolicach Arizony, Utah, Colorado, więc zostawałyśmy w górzystych klimatach. Z miast bardzo podobało mi się Chicago – wyznaje.

– Ciekawostką jest też to, że w wakacje spędzałyśmy dwa tygodnie na campach z dzieciakami. Tym samym "oddawaliśmy" społeczności to, co same dostawaliśmy od uczelni – dodaje. Co jeszcze zaskoczyło ją w USA. Popularność siatkówki!

Julia Orzoł (fot. IG)
Julia Orzoł (fot. IG)

92 tysiące widzów i szaleństwo na punkcie siatkówki

W 2023 roku media obiegła wiadomość, że w USA padł rekord frekwencji na meczu siatkówki kobiecej. Tak, nikt się nie przesłyszał stało się to w kraju, który nie posiadał liczącej się profesjonalnej ligi siatkarskiej. Na Memorial Stadium na Uniwersytecie Nebraska w Lincoln 92 003 widzów obejrzało zwycięstwo akademickiej drużyny Huskers nad Omaha.

Zainteresowanie dyscypliną zachwyciło również Julię Orzoł. – Popularność siatkówki jest tu ogromna. Każdy mecz to show. Ludzie mają gigantyczny sentyment do uniwersytetów. Na finale rozgrywek siatkarskich kobiet było 21 tysięcy kibiców! To szok. Sama grałam kilka meczów, podczas których na trybunach zasiadało 15 tysięcy osób. W mojej ocenie sport w USA jest "wszczepiony" w kulturę. Inne jej rodzaje nie są aż tak widoczne jak właśnie aktywność fizyczna – zdradza.

Liga w USA się jednak rozwija. Iga Wasilewska w nowym sezonie będzie reprezentowała barwy LOVB Atlanta w League One Volleyball (LOVB). W Stanach mogła zostać również Julia Orzoł. Chciała jednak wcześniej skończyć studia. Zrobiła je w trzy i pół roku. Przed świętami wróciła do kraju. 

– Mogłam zostać w Stanach i włączyć się w powstającą ligę – na pewno byłoby to opłacalne finansowo. Chcę jednak być bliżej Polski, mojej rodziny – mówi TVPSPORT.PL. O kolejnym powodzie powrotu zrobiło się głośno na początku grudnia.


Julia Orzoł siatkarką Chemika Police

Przyjmującą łączono z Chemikiem Police, który po okresie zdobywania mistrzostw kraju mierzył się z problemami po odejściu sponsora głównego, czyli Grupy Azoty. Obecne klub jest na dziewiątym miejscu w Tauron Lidze. Pod koniec grudnia Julia Orzoł i Katarzyna Partyka pojawiły się na oficjalnej stronie ligi jako zawodniczki klubu.

Będę dawać sobie wszystko, ale realistycznie nie wiem, na jakim jestem poziomie. Czuję jednak, że rozwinęłam się w wielu elementach. Jedno to oglądać i porównywać wideo, a drugie to zmierzyć się w lidze i rywalizować z dziewczynami na tym samym boisku. Jestem tego ciekawa i bardzo podekscytowana – mówi Julia Orzoł.

– Chciałabym się teraz skupić na siatkówce i na wejściu w profesjonalny świat. Szkoła kosztowała mnie dużo energii. Cel na 2025 rok? Żebym zobaczyła u siebie progres siatkarski – kończy przyjmująca.

Czytaj również:
Rywalka Polek na MŚ... oskarżana o bycie mężczyzną!
Znamy kulisy organizacji finałów Ligi Narodów. Był na to inny pomysł

Rekord pobity: 45-latek zagrał w PlusLidze. "Dużo siedzę przy komputerze"

Fornal: moje słowa zapisały się w historii sportu
Tomasz Fornal (fot. TVP)
Fornal: moje słowa zapisały się w historii sportu

Zobacz też
Gwiazda liczy na kolejny medal. Padła ważna deklaracja
Earvin Ngapeth marzy o kolejnym medalu olimpijskim (fot. Getty).

Gwiazda liczy na kolejny medal. Padła ważna deklaracja

| Siatkówka 
Siatkarze zachwycili. Trzech Polaków w "Dream Teamie"!
Kewin Sasak (fot. Getty Images)

Siatkarze zachwycili. Trzech Polaków w "Dream Teamie"!

| Siatkówka 
Znamy brązowych medalistów Ligi Narodów!
Brazylijczycy zdobyli brązowe medale po zwycięstwie nad Słowenią (fot. Getty Images)

Znamy brązowych medalistów Ligi Narodów!

| Siatkówka 
Jest pierwszy finalista Ligi Narodów. Z nimi mogą zagrać Polacy
Kadr z meczu Włochy

Jest pierwszy finalista Ligi Narodów. Z nimi mogą zagrać Polacy

| Siatkówka 
Zaksa skompletowała skład na nowy sezon!
Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle (fot. Getty)

Zaksa skompletowała skład na nowy sezon!

| Siatkówka 
Z boiska na misję. Więzienia gorsze niż u Vegi i chłopak z wizjami
Konrad Cop z siatkarskiego boiska pojechał na misję (fot. archiwum prywatne Konrada Copa)
polecamy

Z boiska na misję. Więzienia gorsze niż u Vegi i chłopak z wizjami

| Siatkówka 
Zacięty drugi półfinał LN. Polki poznały rywalki
Brazylijki zmierzą się z Włoszkami w finale Ligi Narodów (fot. Getty)

Zacięty drugi półfinał LN. Polki poznały rywalki

| Siatkówka 
Polacy walczą o drugie zwycięstwo na MŚ U19! Oglądaj [NA ŻYWO]
Reprezentacja polskich siatkarzy U19 (volleyballworld.com)
na żywo

Polacy walczą o drugie zwycięstwo na MŚ U19! Oglądaj [NA ŻYWO]

| Siatkówka 
Polacy grają na mistrzostwach Europy! Oglądaj ich mecz!
Reprezentanci Polski do lat szesnastu (fot. CEV)
transmisja

Polacy grają na mistrzostwach Europy! Oglądaj ich mecz!

| Siatkówka 
Sensacja w finałach Ligi Narodów! Mistrzynie Europy wyeliminowane!
Siatkarki reprezentacji Turcji (fot. Volleyball World)

Sensacja w finałach Ligi Narodów! Mistrzynie Europy wyeliminowane!

| Siatkówka 
wyniki
terminarz
Wyniki
03 sierpnia 2025
Siatkówka

Polska

Włochy

02 sierpnia 2025
Siatkówka
31 lipca 2025
Siatkówka

Japonia

Polska

30 lipca 2025
Siatkówka

Brazylia

Chiny

Włochy

Kuba

27 lipca 2025
Siatkówka

Polska

Japonia

Terminarz
22 sierpnia 2025
Siatkówka

Czechy

9:00

Argentyna

Portoryko

9:00

Francja

Holandia

10:00

Szwecja

Belgia

10:00

Kuba

USA

12:30

Słowenia

Brazylia

12:30

Grecja

Tajlandia

13:30

Egipt

Włochy

13:30

Słowacja

23 sierpnia 2025
Siatkówka

Dominikana

9:00

Kolumbia

Polecane
Najnowsze
Gratka dla kibiców Betclic 1 Ligi. Multi1liga w TVP!
tylko u nas
Gratka dla kibiców Betclic 1 Ligi. Multi1liga w TVP!
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
W sobotę 16 sierpnia w TVP będzie można obejrzeć Multi1ligę (fot. miedzlegnica.eu)
Koniec rundy zasadniczej! Znamy pary półfinałowe Ekstraligi
Poznaliśmy pary play off i play down w polskich ligach żużlowych (fot. PAP)
nowe
Koniec rundy zasadniczej! Znamy pary półfinałowe Ekstraligi
| Motorowe / Żużel 
Orlen Basket Liga. Kolejny transfer wicemistrza Polski
Ashley Owusu (z lewej) zasili drużynę wicemistrza Polski (fot. Getty Images)
nowe
Orlen Basket Liga. Kolejny transfer wicemistrza Polski
| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Kolejne fatalne wieści dla Lecha. Plaga kontuzji nie odpuszcza
Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań (fot. Getty)
Kolejne fatalne wieści dla Lecha. Plaga kontuzji nie odpuszcza
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Słynny Daniele Orsato osobiście oceni umiejętności młodego Polaka!
Damian Kos będzie sędziować, a słynny Daniele Orsato oceni jego pracę i potencjał. Następnie Włoch swoje spostrzeżenia przekaże władzom UEFA. (zdjecia: Getty Images)
polecamy
Słynny Daniele Orsato osobiście oceni umiejętności młodego Polaka!
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Legenda miała żegnać się z kolarstwem, ale wciąż się waha. "Jeszcze zobaczymy"
Chris Froome w trakcie ostatniego etapu Tour de Pologne (fot. Getty Images)
Legenda miała żegnać się z kolarstwem, ale wciąż się waha. "Jeszcze zobaczymy"
(fot. )
Justyna Pietraszko
Kuś z brązem ME U20: konkurencja nie była mała [WIDEO]
(fot. Getty images)
Kuś z brązem ME U20: konkurencja nie była mała [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Do góry