Real Madryt wciąż jest w grze o wszystkie trofea w tym sezonie, ale władze klubu już planują wzmocnienia na następne rozgrywki. Jak twierdzi "AS", Królewscy są o krok od zakontraktowania Trenta Alexandra-Arnolda. Anglik przeniesie się jednak do nowego zespołu dopiero latem.
Jedną z pozycji, które Real Madryt chce wzmocnić przed kolejnym sezonem, jest prawa obrona. Obecnie Carlo Ancelotti ma do dyspozycji tylko Lucasa Vazqueza, ponieważ Dani Carvajal w październiku doznał poważnej kontuzji kolana, która wykluczy go z gry do końca sezonu. Piłkarz po powrocie do gry będzie miał już 33 lata i nie ma gwarancji, czy wróci na odpowiedni poziom.
Media od dłuższego czasu donosiły o zainteresowaniu Królewskich Trentem Alexandrem-Arnoldem, któremu latem wygasa kontrakt z Liverpoolem. Jak donosi dziennik "AS", w ostatnim czasie rozmowy z Anglikiem nabrały tempa. Według hiszpańskich dziennikarzy, przenosiny 26-latka są pewne "w 90 procentach".
"Real jakiś czas temu w przyjacielski sposób i zgodnie z wymogami regulaminu poinformował Liverpool, że zamierza rozpocząć rozmowy z zawodnikiem. Nie było żadnych problemów, relacje pomiędzy klubami są bardzo dobre. The Reds zgodzili się, zakładając, że piłkarz zasłużył na prawo do podjęcia decyzji, ale zachowując nadzieję, że uda im się go przekonać" – podkreśla "AS", jednocześnie zaznaczając, że obecny klub nie zdołał namówić Alexandra-Arnolda do pozostania.
Hiszpanie przekazują, że Anglik może podpisać kontrakt z Realem jeszcze w styczniu, ale do przenosin dojdzie dopiero latem. "W Realu z niecierpliwością czekają na 1 stycznia, ponieważ intencją jest zamknięcie wszystkiego w tym miesiącu, chociaż nie przekazuje się żadnych informacji publicznie ze względu na szacunek dla zawodnika i jego ostatnich miesięcy w macierzystym klubie" – czytamy.
Alexander-Arnold w tym sezonie rozegrał 22 mecze w barwach Liverpoolu i zaliczył w nich pięć asyst.