Zwycięstwem Stefana Krafta zakończył się ostatni konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w 2024 roku. To oznacza, że reprezentacja Polski po raz pierwszy od 14 lat kończy sezon bez wygranej w zawodach najwyższej rangi.
Rok 2024 nie był udany dla polskich skoczków. Dwukrotnie zajmowali miejsca na podium, za każdym razem działo się to za sprawą Aleksandra Zniszczoła, jednak po raz pierwszy od 2010 roku ani razu Polak ani razu nie stanął na jego najwyższym stopniu.
Tendencja spadkowa trwała już od kilku lat. W 2020 roku za sprawą biało-czerwonych hymn Polski wybrzmiewał na skoczniach aż sześciokrotnie. Wówczas zawody wygrywali Dawid Kubacki (3 razy), Kamil Stoch (2) i Piotr Żyła (1). Rok i dwa lata później Polacy dalej liczyli się w stawce i odnieśli po cztery wygrane. W 2021 zanotowali świetny początek roku wygrywając cztery kolejne konkursy. Kubacki okazał się najlepszy w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen, a Stoch triumfował w Innsbrucku, Bischofshofen i Titisee-Neustadt.
W 2022 na zwycięstwa trzeba było czekać aż do końcówki roku, a wszystkie cztery odniósł Kubacki. W kolejnym roku wygrane były już tylko dwie, obie wpadły na konto mistrza świata z 2019 roku. Jego triumf z Lillehammer z 16 marca 2023 roku pozostaje jak na razie ostatnim dla biało-czerwonych.
Po raz ostatni rok bez polskiego zwycięstwa w Pucharze Świata kończyliśmy 14 lat temu. To był trudny czas dla kibiców skoków narciarskich, gdyż posucha trwała aż trzy lata, a nastąpiła po świetnym roku 2007, kiedy wygranych było dziewięć. Nic nie przebije jednak roku 2001, kiedy Polak stawał na najwyższym stopniu podium aż 17 razy i za każdym razem był to fantastyczny Adam Małysz.
Następny konkurs odbędzie się 1 stycznia 2025 roku w Garmisch-Partenkirchen, jednak obserwując obecną formę polskich skoczków trudno mieć nadzieję na to, że włączą się w walkę o zwycięstwo.