Dotychczas występował w niższych ligach angielskich i piłkarskiemu światu mógł pokazać się jedynie w pucharowych starciach. Teraz Jakub Stolarczyk doczekał się chwili, o jakiej dotychczas jedynie marzył. – W niektórych sytuacjach Kuba nie miał szczęścia, w innych miał nieco więcej od kolegów. Ciężka praca, talent i szczęście spowodowały, że jest on w tym miejscu – powiedział nam Karol Mochocki, pierwszy trener bramkarza Leicester City.
Łukasz Skorupski w Bolonii, Marcin Bułka w Nicei, Radosław Majecki w Monaco, Kamil Grabara w Wolfsburgu, Łukasz Fabiański w West Hamie, Bartłomiej Drągowski w Panathinaikosie, Cezary Miszta w Rio Ave, Mateusz Kochalski w Karabachu, Albert Posiadała w Molde, Mateusz Lis w Goztepe i… Jakub Stolarczyk w Leicester. Polscy piłkarze często nie potrafią odnaleźć się w zagranicznych klubach i wywalczyć sobie miejsca w wyjściowym składzie. Od lat wyjątkiem są bramkarze. Wymienieni zawodnicy odgrywają bardzo ważne role w swoich klubach i bardziej lub mniej dali się poznać polskim kibicom. O ostatnim z nich mówiło się niewiele lub wcale. To zmieniło się kilka dni temu.
Jakub Stolarczyk siedem lat temu trafił do Leicester City. Siedemnastolatek nie miał okazji pokazać się w żadnym klubie szczebla centralnego, nie rywalizował nawet z najlepszymi juniorami w kraju. Wybił się w niewielkich Chęcinach, małym miasteczku położonym niedaleko Kielc.
– Kuba trafił z naszych Chęcin prosto do mistrza Anglii. U nas grał, rozwijał się. Na urodziny dostał prezent, udział w test meczu organizowanym przez jedną z agencji. Wzięli w nim udział zawodnicy z województwa świętokrzyskiego. Przyjechali wtedy różni menedżerowie. Kuba był najmłodszy z całej stawki, fajnie sobie radził i wpadł w oko. Podpisał umowę, potem szkolił się jeszcze na miejscu i za jakiś czas wyjechał. Jego menedżer znał się z Grzegorzem Rasiakiem. On zabrał Kubę na testy do Anglii. Tam się spodobał i tak wszystko się zaczęło – powiedział nam Karol Mochocki, pierwszy trener 24-latka z Chęcin.
On wychował Stolarczyka i pracował z nim przez wszystkie młodzieńcze lata: od czasów przedszkolnych, aż do wyjazdu z kraju. Historia niedawnego debiutanta w Premier League jest nietuzinkowa. Między słupkami stanął nieco z przypadku, choć sam chciał iść w ślady taty. Tomasz Stolarczyk bronił w lokalnych klubach, syn również liczył na to, że kiedyś będzie mógł zatrzymywać uderzenia rywali. W czasach szkolnych zawsze się wyróżniał, widać było talent i smykałkę do piłki, jednak na tym etapie ciężko wyrokować, kto może zrobić karierę.
Jednym z przełomowych momentów w życiu Stolarczyka był udział we wcześniej wspomnianym test meczu. Jak się teraz okazało, „bilet do futbolowego raju” Kuba otrzymał od swoich rodziców na urodziny. Sam jednak zrobił wiele, aby dopomóc marzeniom. Był testowany w wielu świetnych klubach, m.in. Arsenalu czy RB Lipsk. Ostatecznie, rok po sensacyjnym mistrzostwie Anglii, trafił do Leicester City. Chłopak, który dotychczas występował w… A-klasie, wszedł do szatni pełnej gwiazd. W tym przypadku śmiało można powiedzieć, że jest to historia jedna na milion.
– Pozycja bramkarza jest specyficzna. Tutaj łatwiej jest pokazać swoje umiejętności. Zawsze powtarzam, że bramkarz powinien grać w drużynach, w których będzie miał co robić. Kuba miał sporo szczęścia, że w gminie obok pracował pan Marek Bęben, niegdyś świetny bramkarz z wieloma występami w naszej najwyższej lidze. On miał bardzo dobre podejście do młodych zawodników. Z nim trenowało wielu świętokrzyskich bramkarzy. Suma szczęścia musi się zgadzać. W niektórych sytuacjach Kuba nie miał szczęścia, w innych miał nieco więcej od kolegów. Ciężka praca, talent i szczęście spowodowały, że jest on w tym miejscu – tłumaczył nam Mochocki.
Droga Stolarczyka nie była usłana różami. Do dnia debiutu w Premier League uzbierał łącznie raptem dziewięć występów w Lisach. Miał okazję grywać na Stamford Bridge czy Anfield Road w meczach z Chelsea i Liverpoolem. Były to przegrane, pucharowe spotkania. W międzyczasie ogrywał się w League Two, szkockiej drugiej lidze czy Premier League 2. Na swoją prawdziwą szansę czekał wiele lat…
– Jak się marzy o wielkich rzeczach, ma się predyspozycje, to czasami trzeba zaryzykować. Kuba ma fantastycznych rodziców, którzy mocno pilnowali tego, aby nie żył tylko marzeniami, ale też przykładał się do nauki. Często mówiłem mu, że trzeba marzyć, ale nigdy nie dostanie się niczego za darmo. Kuba wie, że teraz musi jeszcze mocniej pracować. To, co teraz wywalczył, nie jest mu dane raz na zawsze. On jest bardzo skromny, pracowity, poukładany. Ma cechy, które pozwoliły mu dojść do miejsca, w którym jest. Mads Hermansen, obecny bramkarz Leicester jest rówieśnikiem Kuby. Po odejściu Petera Schmeichela został sprowadzony do klubu i wtedy nikt nie dał szansy Kubie. Duńczyk wskoczył do składu, ale Kuba cały czas wykazywał się cierpliwością. On też miał sporo problemów zdrowotnych, kontuzji, wcześniej COVID wyhamował jego karierę. Jednak teraz suma szczęścia się wyrównała i Kuba odebrał nagrodę za swoją ciężką pracę – przyznał pierwszy szkoleniowiec Stolarczyka.
Wychowanek Piasta Chęciny wpuścił trzy gole w debiucie z Liverpoolem i dwa w meczu z Manchesterem City. Przy tych trafieniach nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Trener Ruud van Nistelrooy komplementował grę 24-latka. Wydaje się, że już w 2025 roku Polak dostanie kolejną szansę od holenderskiego szkoleniowca. Najważniejszy krok został już wykonany. Stolarczyk zaprezentował się na największej z możliwych piłkarskich scen. Jego nazwisko trafiło do wielu notesów i teraz wszystko zależy już od niego. Polski bramkarz znalazł się na bramkarskim szczycie i wydaje się, że w końcu ma wiele w swoich rękach.
– Wielkim atutem Kuby jest wzrost i świetna koordynacja. Na boisku widać u niego charyzmę. Mecz to jest mecz i obojętnie, kto jest na boisku, Kuba potrafi ustawić obronę, krzyknąć do kolegów, nie boi się tego. Pomaga drużynie, cały czas jest skoncentrowany, myśli tylko o meczu i kolejnej akcji. To jest nasz Kuba i jestem dumny, że wskoczył do bramki i spełnił swoje marzenie, jakim była gra w Premier League – podsumował Mochocki.
19:00
Bournemouth
11:30
Newcastle United
14:00
Fulham
14:00
West Ham United
14:00
Burnley
16:30
Manchester City
13:00
Brentford
13:00
Crystal Palace
15:30
Arsenal Londyn
19:00
Everton
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.