Nie tak wyobrażał sobie obecny sezon Kacper Urbański. Pomocnik Bologna FC jest jedynie rezerwowym w zespole prowadzonym przez Vincenzo Italiano, a ostatnie tygodnie pokazały, że sytuacja reprezentanta Polski raczej nie ulegnie zmianie w najbliższych miesiącach. Większych wątpliwości w tej sprawie nie ma Marcin Długosz, ekspert od włoskiego futbolu.
Kacper Urbański był jedną z rewelacji Bolonii prowadzonej przez Thiago Mottę. W trwającym sezonie 20-latek dostaje jednak zdecydowanie mniej szansę na grę. Dość powiedzieć, że każdy z czterech ostatnich ligowych meczów swojego zespołu w całości przesiedział na ławce rezerwowych. Co więcej, w bieżących rozgrywkach Serie A tylko raz znalazło się dla niego miejsce w wyjściowym składzie ekipy Vincenzo Italiano.
Jedenastokrotny reprezentant Polski wystąpił od początku we wrześniowym starciu z AC Monza (2:1) i nawet wpisał się na listę strzelców, zdobywając pierwszą w karierze bramkę na boiskach włoskiej ekstraklasy. Mimo to później kadrowicz Michała Probierza w najlepszym razie dostawał co najwyżej kilkadziesiąt minut na zaprezentowanie swoich umiejętności. Lepiej sytuacja wyglądała w Lidze Mistrzów. Tam nasz rodak dostał szansę w czterech z sześciu spotkań Rossoblu, z czego trzy zaczynał w pierwszej "jedenastce" drużyny ze Stadio Renato Dall'Ara.
Zobacz także: Michniewicz okłamał Grabarę. "Było mi mega przykro"
– Jego sytuacja jest o tyle dziwna, że po Euro 2024, a przed startem nowego sezonu Serie A leczył się i wiadomo było, że na początku może być trudno o minuty. W zasadzie jednak na początku Vincenzo Italiano mu ufał. Strzelił choćby gola w meczu z Monzą i wydawało się, że po tym spotkaniu trener będzie na niego stawiał, ale potem wyszło wręcz przeciwnie. Mimo obiecującego początku, gdzie można było się spodziewać mniejszych szans na grę po tym, jak długo leczył kontuzję i wracał do zdrowia, on dostawał te szanse, a potem, kiedy wydawało się, że wskoczy do składu na dłużej, to został w jakiś dziwny sposób odstawiony – mówił w rozmowie z TVPSPORT.PL Marcin Długosz.
– Gdzie możemy szukać przyczyny takiego stanu rzeczy? Z jednej strony klub teraz przedłużył z nim kontrakt do 2026 roku, dzięki specjalnym zapisom w umowie, ale to chyba nie zmienia faktu, że Urbański nie za bardzo chce zostawać w Bolonii na dłużej i po zakończeniu obecnego sezonu poszuka sobie nowego zespołu. Być może klub ma podejście na zasadzie, że w takim razie w takiego zawodnika nie warto inwestować, skoro ma innych na zbliżonym poziomie. Bo też nie możemy powiedzieć, że Urbański jest jakąś gwiazdą drużyny i odstawienie go od składu, to odbieranie sobie sukcesu – stwierdził nasz rozmówca.
– Wręcz przeciwnie. Bolonia prowadzona przez Italiano rozegrała się z czasem. Na obecnym etapie sezonu jest niemal na identycznym poziomie, co Bolonia Thiago Motty, która w ubiegłej kampanii była tak chwalona i awansowała do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Można powiedzieć, że Italiano wymyślił sobie Bolonię, która odnosi sukcesy, zbiera punkty, strzela gole i niestety w tej jego machinie nie ma miejsca dla Urbańskiego. On woli innych piłkarzy, jak choćby Giovanniego Fabbiana, Nikola Moro czy Jensa Odgaarda. Trzeba pamiętać też, że kiedy Polak dostawał szanse w Champions League, to raczej znajdował się w tej dolnej połowie zawodników, jeżeli chodzi o oceny występów. Nie robił niczego spektakularnego, coś, co sprawiłoby, że Italiano zmieniłby podejście do naszego rodaka – dodał.
Zdaniem Długosza, sytuacja Urbańskiego w nadchodzących miesiącach raczej nie ulegnie zmianie. Wygląda na to, że reprezentant Polski musi pogodzić się z rolą rezerwowego. Kto wie, czy po zakończeniu bieżącego sezonu nie zdecyduje się na zmianę barw klubowych. Nasz ekspert wskazał drużynę, która mógłby stanowić ciekawy kierunek dla 20-letniego pomocnika
Zobacz także: Szlachetny gest reprezentantów Polski. Przekazali premię za Euro
– Na tym etapie sezonu nie widzę symptomów na zmianę sytuacji Urbańskiego w klubie na lepszą. Raczej ciągle będzie odgrywał drugoplanową rolę. Szczerze powiedziawszy, nie wiem, czy w Serie A znalazłby się jakikolwiek klub, który regularnie stawiałby na Polaka, nawet, jeżeli by się waliło i paliło. Urbański jest dopiero na samym początku pisania swojej kariery w tej lidze. Włosi inaczej oceniają go niż w Polsce. My mamy w pamięci jego dobre występy w kadrze, bierzemy też pod uwagę naszą mizerię w reprezentacji i widzimy w Urbańskim nadzieję na lepsze jutro, zbawcę tego zespołu. Myślimy bardziej życzeniowo – zauważył.
– Na pewno nikt by sobie ręki nie uciął, że Polak miałby zagwarantowane miejsce nawet w ekipie bijącej się o utrzymanie w Serie A. On po prostu we Włoszech nie rozwinął się jeszcze na tyle, byśmy mówili o nim w kontekście wielkiej gwiazdy, czy piłkarza nie do zastąpienia. To raczej taki diament do oszlifowania. Kiedyś ze szlifowania takich diamentów słynęło Sassuolo. Kto wie, czy to nie byłby fajny kierunek dla Urbańskiego, bo Sassuolo zajmuje pozycję lidera na drugim poziomie i jest na dobrej drodze, by wrócić do Serie A. Z jednej strony dobrze byłoby wybrać klub właśnie pod takim kątem – podkreślił.
Dodajmy, że kadrowicz zanotował dwanaście występów w trwającej kampanii, licząc wszystkie klubowe fronty. Strzelił jednego gola we wspomnianym starciu z Monzą. Jego kontrakt z Bolonią obowiązuje do połowy 2026 roku, a fachowy portal "Transfermarkt" wycenia młodego Polaka na 7 milionów euro.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.