Kamil Jóźwiak swego czasu był podstawowym zawodnikiem w reprezentacji Polski. Niestety, jego kariera za granicą nie przebiega dobrze… Obecnie 26-latek jest rezerwowym graczem na zapleczu hiszpańskiej La Liga.
Skrzydłowy przeszedł do Granady w lutym 2024 roku. Misja utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej zakończyła się niepowodzeniem, lecz 22-krotny reprezentant Polski został w klubie. Na niższym szczeblu miał być wyróżniającym się graczem, jednak idzie mu źle. Od początku listopada Polak zagrał w pięciu meczach, i tylko w jednym wyszedł w podstawowym składzie. Hiszpańska gazeta AS zapowiada, że Jóźwiak niedługo odejdzie.
Granada ma prawie pełną kadrę (24 na 25 możliwych graczy). Nic dziwnego, że jednym z kandydatów do zwolnienia miejsca jest Polak.
"Po odejściu Bryana Zaragozy do Bayernu Monachium, przybył z występującego w MLS Charlotte. W reprezentacji Polski wystąpił ponad 20 razy, ale mimo dobrych intencji, chęci do gry w obronie i szukania pozycji przy liniach, aby wykonać ostatnie podanie, nie eksplodował. Oferuje dobre rzeczy, ale nie blask. Jest jednym z tych, których kontrakt wygasa w czerwcu 2025 roku" – podsumowano.
Dla Granady obecne okienko transferowe może być ostatnią okazją, aby zarobić na Jóźwiaku. Wydaje się, że w jego interesie również powinno być znalezienie nowego klubu. Bilans skrzydłowego od początku sezonu to 14 meczów, zero goli i jedna asysta. Jego zespół zajmuje siódme miejsce w tabeli.
Polak we wrześniu 2020 roku przeszedł z Lecha Poznań do angielskiego Derby County. Tam oczekiwano od niego więcej, więc w marcu 2022 odszedł do USA. W Charlotte grał prawie dwa lata, po czym wrócił do Europy. Niestety, ponownie zaczynają się jego kłopoty.