07 sty | Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn

Kamil Syprzak przed MŚ: reprezentacja buduje się od nowa, jesteśmy w zupełnie innym miejscu

Kamil Syprzak wraca na MŚ po 10 latach przerwy (fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP)

Jakub Ptak

Już tylko tydzień pozostał do rozpoczęcia mistrzostw świata piłkarzy ręcznych. Reprezentacja Polski chciałaby nawiązać do sukcesów sprzed kilkunastu lat, lecz jej nadrzędnym celem jest wyjście z grupy. – Nie można już postrzegać naszej reprezentacji tak, jak 10 lat temu. Jesteśmy teraz w zupełnie innym miejscu. Reprezentacja buduje się od nowa – podkreśla Kamil Syprzak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Zaskakująca opinia przed MŚ. "Druga runda może być łatwiejsza"

Czytaj też

Zaskakująca opinia przed MŚ. "Druga runda może być łatwiejsza"

👉 Rywale Polaków na MŚ w dużych kłopotach! A został tylko tydzień...

Syprzak zagra na mistrzostwach świata po 10 latach przerwy. Jeden z najlepszych polskich zawodników opuścił trzy turnieje z powodów zdrowotnych. 33-latek jest symbolem zmiany, jaka spotkała piłkę ręczną w naszym kraju. W 2015 roku Syprzak świętował zdobycie brązowego medalu mundialu. Teraz jego drużyna wcale nie jest faworytem do przejścia pierwszego etapu – wyjścia z grupy.

– Nie można już postrzegać naszej reprezentacji tak, jak 10 lat temu. Jesteśmy teraz w zupełnie innym miejscu. Reprezentacja buduje się od nowa. Budujemy swój charakter, swoją filozofię piłki ręcznej – podkreślił Syprzak, który wierzy w dobre rozstrzygnięcia na MŚ.

– Myślę, że już w ostatnich meczach kwalifikacyjnych było widoczne, jaki będziemy prezentować styl. Droga do optymalnej formy i wspólnego zrozumienia się jest jeszcze daleka. Wiemy, że tego czasu jest bardzo mało, dlatego każdą wolną chwilę staramy się wykorzystać jak najlepiej – dodał piłkarz PSG.

Zaskakująca opinia przed MŚ. "Druga runda może być łatwiejsza"

Czytaj też

Zaskakująca opinia przed MŚ. "Druga runda może być łatwiejsza"

Zapewne w ostatnim czasie Syprzak usłyszał dużo życzeń zdrowia. W 2017 roku obrotowy nie zdążył przed turniejem wyleczyć kontuzji kolana, natomiast sześć lat później wykluczyło go złamanie kości strzałkowej. Udział na mundialu 2021 zablokowały natomiast COVID-19 i obowiązkowa kwarantanna.

– Śmiałem się, gdy przyjechałem na zgrupowanie, że ostatnio w tym hotelu przeżywałem koronawirusa, który wykluczył mnie z MŚ. Najgorsze jest to, że dostałem ten sam pokój, gdy siedziałem na kwarantannie. Nawet do niego nie wszedłem, tylko poprosiłem o zamianę. Teraz mam piękny pokój z widokiem na Wisłę. Mam nadzieję, że w optymalnej formie i zdrowiu dojadę na pierwszy mecz – przyznał Syprzak.

W fazie grupowej drużyna pod wodzą Marcina Lijewskiego zagra kolejno z Niemcami, Czechami i Szwajcarią. Syprzakowi odpowiada taki układ spotkań, lecz zwraca uwagę na jeden ważny aspekt. – Często tak to wygląda, że największym wrogiem dla siebie jesteśmy my sami. Postaramy się to jak najbardziej wykluczyć – podkreślił 33-latek.

– Myślę, że żaden z zawodników nie będzie się skupiał na tym, żeby wygrać Puchar Prezydenta (za zajęcie 25. miejsca – przyp. red.), bo taki puchar już mamy. Realne jest wyjście z grupy i celujemy w to, aby wygrać drugi i trzeci mecz. Moim zdaniem ten cel jest do osiągnięcia – dodał Syprzak.

Transmisje meczów MŚ 2025 piłkarzy ręcznych w Telewizji Polskiej. Pokażemy wszystkie spotkania Polaków, półfinały oraz rywalizację o medale.

Następne