Przejdź do pełnej wersji artykułu

Petr Schwarz o fatalnej sytuacji Śląska Wrocław: wszyscy musimy być liderami

/ Piłkarze Śląska Wrocław, Petr Schwarz z nr 17 (fot. 400mm.pl) Piłkarze Śląska Wrocław, Petr Schwarz z nr 17 (fot. 400mm.pl)

W maju byli w piłkarskim niebie, a dziś są jedną nogą w piekle. Mowa o piłkarzach Śląska Wrocław, którzy po osiemnastu meczach zamykają tabelę PKO BP Ekstraklasy ze stratą ośmiu punktów do bezpiecznej strefy. – Najważniejsze jest to, żeby wygrać te dwa pierwsze mecze. Wtedy nasza mentalność wzrośnie i z pewnością będzie nam lepiej – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL jeden z liderów WKS-u, Petr Schwarz.

👉 Nawałka znów selekcjonerem kadry. Rywalem... Ronaldinho!

Czytaj też:

Conrado (fot. 400mm.pl)

Czerwona latarnia ruszyła na zakupy. Conrado ma zostać pierwszym zimowym transferem Śląska Wrocław

Bartosz Wieczorek, TVPSPORT.PL: – Zanim przejdziemy do spraw sportowych, jak tobie minął okres świąteczny?
Petr Schwarz, piłkarz Śląska Wrocław: –
Te trzy tygodnie przerwy minęły w ekspresowym tempie. Na pewno spotkania w rodzinnym gronie były nam niezwykle potrzebne. Myślę, że cały zespół potrzebował tego czasu, żeby zresetować nasze głowy. Wróciliśmy wypoczęci i mam nadzieję, że wszyscy są pełni sił, aby wywalczyć utrzymanie. Przed nami bardzo dużo pracy.

– W wigilię otrzymaliście prezent na gwiazdkę w postaci nowego trenera Ante Simundzy. Jak oceniasz początek współpracy z tym szkoleniowcem?
– Jeszcze za wcześnie, żeby coś więcej powiedzieć. Mamy za sobą kilka treningów, ale trener na każdym z nich wkłada bardzo dużo energii. Widać, że ma charakter i wie, czego chce. Przekazał nam, że czeka nas dużo pracy, żeby osiągnąć nasz cel.

– To trener, który lubi rządzić twardą ręką. W wywiadzie z klubową stronę powiedział, że potrzebuje zawodników, którzy oddadzą zdrowie za Śląsk.
– Tak to ma wyglądać. To, czy taki profil trenera był nam potrzebny, zweryfikuje czas. My jesteśmy od tego, żeby ciężko pracować i walczyć na boisku za Śląsk.

– Poprzedni trenerzy: Michał Hetel i Marcin Dymkowski podkreślali w swoich wypowiedziach, że szatnia Śląska jest rozbita. Dlaczego Śląsk, który kilka miesięcy temu cieszył się z wicemistrzostwa Polski, dziś jest na samym dnie tabeli?
– Nie czytałem takich wypowiedzi. Nie chcę mówić, że jest jakiś problem w szatni, ale jeśli wygrywasz tylko jeden z osiemnastu meczów w lidze, to ta mentalność nie może być przyjemna. Zabrakło nam pewności siebie. Musimy jednak wrócić do tych dobrych momentów, które przeżywaliśmy wcześniej. Najważniejsze jest to, żeby wygrać te dwa pierwsze mecze (przyp. red. – z Piastem Gliwice i Radomiakiem). Wtedy nasza mentalność wzrośnie i z pewnością będzie nam lepiej. Wszystko od tego zależy.

Aleksander Paluszek i Petr Schwarz (fot. 400mm.pl) Aleksander Paluszek i Petr Schwarz (fot. 400mm.pl)

Czytaj też:

PKO BP Ekstraklasa według oczekiwanych punktów. Zaskakujące miejsce na podium

– Luty może okazać się miesiącem weryfikacji dla Śląska. Jeśli nie rozpoczniecie go udanie, to może skończyć się to spadkiem. Historia jest właściwie przeciwko wam – tylko pięć z 23 drużyn, które zamykały tabelę Ekstraklasy w danym roku w XXI wieku, zdołało się utrzymać.
– Nie wiem, dlaczego tak mówisz, ale w ogóle nie mam takiego nastawienia. Rozgrywam szósty sezon w Ekstraklasie. To jest taka liga, że każda runda jest zupełnie inna. My nie możemy myśleć o tym, co może wydarzyć się w lutym lub marcu. Mam nadzieję, że nikt tak u nas nie myśli. Przed nami ciężki miesiąc pracy. Najważniejszy jest dla nas mecz u siebie z Piastem Gliwice i na tym powinniśmy się skupić.

– Kibice wymieniają cię jako potencjalnego nowego kapitana Śląska Wrocław. Myślisz o opasce kapitańskiej?
– Nie. Nie wiem, czy w ogóle taka zmiana mogłaby nam pomóc. W tym sezonie kapitanami byli już Aleks Petkow i Peter Pokorny. Kolejna zmiana? Nie wiem, czy to ma sens, ale zobaczymy jaką decyzję podejmie trener. Na boisku nie może być tylko jeden lider. My wszyscy musimy być liderami.

– Te pochwały są w pełni uzasadnione. Jesteś najlepszym piłkarzem Śląska w tym sezonie, masz najwięcej kluczowych podań w całej lidze. To najlepsza wersja Petra Schwarza, jaką widzieliśmy we Wrocławiu?
– Dziękuję za komplementy (śmiech). Wiem, że mogę być jeszcze lepszy. Nie mogę być jednak zadowolony ze względu na sytuację, w jakiej jesteśmy. Gdybyśmy byli w top 5, na pewno odbierałbym to zupełnie inaczej. Naszym celem jest utrzymanie. Niezależnie, czy zajmiemy trzynaste, czternaste, piętnaste miejsce – my musimy się utrzymać.

– Śląsk strzela mało goli. Potrzebny jest nowy napastnik, który będzie regularnie dostarczał bramki...
– Mamy dobrych napastników, ale to kwestia przełamania się. Wierzę, że od wznowienia rozgrywek będą zdobywać bramki, a my wygramy pierwszy mecz. Od tego trzeba zacząć.

PKO BP Ekstraklasa: Jesteśmy już na półmetku zmagań. Co działo się w rundzie jesiennej? [KOMENTARZ WIDEO]
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także