| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa zremisowała 2:2 z CFR Cluj w pierwszym sparingu podczas okresu przygotowawczego. bramki dla Wojskowych zdobyli Ryoya Morishita i Mateusz Szczepaniak. Pozytywem dla stołecznej ekipy jest fakt, że po dłuższej przerwie na murawie zameldowali się Juergen Elitim czy Maxi Oyedele, którzy od dłuższego czasu leczyli urazy.
Korespondencja z Hiszpanii
Piłkarze Legii Warszawa po trzech dniach pobytu w Hiszpanii rozegrali swój pierwszy sparing. Wojskowi zmierzyli się z CFR Cluj, piątym zespołem rumuńskiej ekstraklasy. Konfrontacja z zespołem prowadzonym przez Dana Petrescu była szansą na sprawdzenie kilku rozwiązań. Na prawej obronie pojawił się Oliwier Olewiński z akademii. Kontuzjowanego Luquinhasa zastąpił za to Ryoya Morishita, a w drugiej połowie w tym samym miejscu pojawił się Wojciech Urbański.
Na boisku zameldowali się także gracze, którzy w ostatnich tygodniach czy miesiącach leczyli urazy. W podstawowym składzie zagrał Kacper Tobiasz. W środku pola pojawił się za to Rafał Augustyniak, który miesiąc temu miał operowaną dłoń. Po przerwie na murawie zameldował się Juergen Elitim. Z gry wciąż byli wykluczeni dochodzący do pełnej formy Ruben Vinagre czy Marcel Mendes Dudziński. Kolegów z trybun obserwował też Luquinhas.
Rumuni już za tydzień rozpoczną zmagania w krajowych rozgrywkach. Przeciwnicy mieli momenty, w których nie dawali oddechu stołecznej drużynie i nie brakowało im dynamiki. Pierwszą groźną okazję stworzyła jednak Legia i już w czwartej minucie Polacy wyszli na prowadzenie. Marc Gual oraz Jakub Adkonis napędzili akcję, a piłka trafiła do Morishita. Japończyk próbował raz, po chwili drugi i jego uderzenie poszybowało w okienko bramki rywali. Gracz wykupiony w ostatnich tygodniach z Nagoya Grampus w piękny sposób strzelił pierwszego gola.
Swoje okazje mieli też Rumuni, którzy wyrównali raptem po kilku minutach. Panagiotis Tachtsidis wykorzystał brak zrozumienia między Kacprem Tobiaszem a Radovanem Pankowem i w łatwy sposób strzelił gola na 1:1. Legia starała się odpowiedzieć. Dobrze wyglądała współpraca pomiędzy Morishitą, ustawionym wyżej Adkonisem i Gualem, choć Hiszpanowi brakowało skuteczności przy wykańczaniu akcji.
Końcówka pierwszej połowy narzekała do Rumunów. W 40. minucie Virgiliu Postolachi trafił w słupek. Przed przerwą Tachtsidis wykorzystał dogranie z lewej flanki i pokonał Tobiasza. CFR Cluj prowadziło 2:1. W drugiej połowie skład Wojskowych zmienił się praktycznie w całości. Pozostał jedynie Majchrzak, ale wynikało to z tego, że on, jak Gual i Jean-Pierre Nsame mieli rozegrać po 30 minut. Kameruński napastnik wrócił na boisko w barwach Legii po długim czasie. Atakujący ma za sobą zesłanie do rezerw i dłuższy odpoczynek od występów w stołecznej ekipie. Wygląda jednak na to, że gracz ma teraz kolejną szansę pokazania się i walki o skład.
Legia w drugiej połowie przez długi czas potrafiła budować akcje i przedostawać się w okolice bramki rywali. Brakowało jednak celnych strzałów. Sporo było za to walki o piłkę w środkowym sektorze. Przez ostatni kwadrans duet napastników w stołecznym klubie tworzyli Pekhart oraz Nsame. Nieoficjalne debiuty w klubie ze stolicy zaliczyli też juniorzy: Pascal Mozie oraz Aleksander Wyganowski.
Goncalo Feio mocno motywował swój zespół w końcówce spotkania. – Musimy ruszyć, mocniej atakować, bo przegrywamy – podkreślał Portugalczyk, który zagrzewał legionistów do walki. Wojskowi mogli też liczyć na wsparcie grupki kibiców, która pojawiła się na meczu i starała się zaznaczać swoją obecność kilkoma przyśpiewkami.
Wydawało się, że nie wydarzy się już nic, ale... w ostatniej akcji warszawianie wyrównali za sprawą trafienia Mateusza Szczepaniaka. W drugiej połowie nie działo się wiele, Rumuni praktycznie nie byli w stanie oddać strzału na bramkę Kobylaka, a spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Mam pełen szacunek do rywali, ale uważam, że powinniśmy wygrać. Mieliśmy okazję sprawdzić kadrę i postawiliśmy na wszystkich dostępnych zawodników. Niektórzy byli testowani na innych pozycjach. Patryk Kun jest nieco innym profilem, więc chcieliśmy na lewej obronie zobaczyć Steve'a Kapuadiego. Z kolei wyżej ustawiliśmy Jakuba Adkonisa, bo to gracz, który "ma gola" i może pomóc w tworzeniu i finalizowaniu sytuacji – twierdził Feio po zakończeniu spotkania.
Legia Warszawa – CFR Cluj 2:2 (1:2)
1:0 – Ryoya Morishita (4.)
1:1 – Panagiotis Tachtsidis (9.)
1:2 – Panagiotis Tachtsidis (44.)
2:2 – Mateusz Szczepaniak (90.)
Legia: Tobiasz (46. Kobylak) – Olewiński (46. Wszołek), Pankov (46. Jędrzejczyk), Ziółkowski (46. Barcia; 76. Karolak), Kapuadi (46. Kun) – Goncalves (46. Elitim; 76. Pekhart), Augustyniak (46. Oyedele; 72. Wyganowski), Adkonis (46. Kapustka; 76. Mozie) – Chodyna (46. Szczepaniak), Gual (31. Majchrzak; 61. Nsame), Morishita (46. Urbański).
Warszawski klub ma w planach jeszcze dwa sparingi na zgrupowaniu w Hiszpanii. Legia zmierzy się z dwoma polskimi klubami. 18 stycznia przeciwnikiem będzie Piast Gliwice, a dzień później ekipa Feio skonfrontuje się ze Stalą Mielec.
Czytaj więcej korespondencji z przygotowań drużyn PKO BP Ekstraklasy:
– Polskie kluby opuszczają kraj. Jakie są kulisy i... ile to kosztuje?
– Probierz nie próżnuje. Będą obserwacje oraz specjalne zgrupowanie
– Wystarczyło słońce i piłkarze zawiesili protest?
– Oferta odrzucona. 2,5 mln euro to za mało. Piłkarz ruszył na zgrupowanie wraz ze swoim klubem
– Legia Warszawa traci lidera. Nieoczywisty pomysł pomoże w zastąpieniu gwiazdy?
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
18:15
Pogoń Szczecin
16:00
Bruk-Bet Termalica