Diamentowa Liga. Piotr Małachowski: Armand Duplantis i Jakob Ingebrigtsen spłatali nam pozytywnego figla

Armand Duplantis podczas Diamentowej Ligi w Chorzowie (fot. Getty).

Szwed Armand Duplantis i Norweg Jakob Ingebrigtsen w 2024 roku pobili rekordy świata w lekkoatletycznym mityngu Diamentowej Ligi w Chorzowie. – Spłatali nam pozytywnego figla. Później musieliśmy zapłacić za ten psikus, a to są duże pieniądze – powiedział dyrektor mityngu Piotr Małachowski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Co za wieści. Polska impreza wydarzeniem 2024 roku!

Światowa gwiazda zaskoczyła. Nie wystartuje w ME!

Czytaj też

Armand Duplantis nie wystartuje podczas halowych mistrzostwach Europy (fot. Getty).

Światowa gwiazda zaskoczyła. Nie wystartuje w ME!

Wyjątkowy mityng w Chorzowie. Gwiazdy pozytywnie zaskoczyły

Piotr Małachowski zakończył karierę w 2021 roku, a ostatni raz wystąpił właśnie w Memoriale Kamili Skolimowskiej w Chorzowie. Symboliczne przekazał dysk swojemu synowi Henrykowi, który na razie nie poszedł w ślady ojca.

– Obecnie ma 11 lat. Trenuje sporty walki. Cieszy się chwilą. To jest najważniejsze – oznajmił dwukrotny mistrz Europy.

Następnie Małachowski został dyrektorem sportowym tego mityngu, który znalazł się na stałe w cyklu Diamentowej Ligi. 25 sierpnia 2024 roku na Stadionie Śląskim Armand Duplantis skoczył o tyczce 6,26, natomiast Jakob Ingebrigtsen przebiegł 3000 m w 7.17,55. Za każdy rekord świata zawodnicy otrzymują premię od organizatorów.

– Duplantis i Ingebrigtsen spłatali nam pozytywnego figla. Później musieliśmy zapłacić za ten psikus, a to są duże pieniądze – przyznał Małachowski.

Co roku w Chorzowie, oprócz wielkich gwiazd światowej lekkoatletyki, starują też czołowi reprezentanci Polski.

– Cieszy to, że polskie gwiazdy, jak Natalia Bukowiecka, Konrad Bukowiecki, Ewa Swoboda, Paweł Fajdek, Wojtek Nowicki czy Pia Skrzyszowska również pokazują, że są mocne. To medaliści mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich – podkreślił dyrektor sportowy zawodów.

Tegoroczny Memoriał Skolimowskiej odbędzie się 16 sierpnia.

– Gwiazdy kolejnego mityngu zostały już ogłoszone. Mamy dwóch rekordzistów świata. Trudno będzie ściągnąć kogoś lepszego. Do 16 sierpnia wszystko może się wydarzyć. Wcześniej odbędą się mistrzostwa Europy i świata w hali. To jest rok poolimpijski, więc trudno teraz określić pełną obsadę Memoriału – poinformował Małachowski.

Memoriał Skolimowskiej jest organizowany na Stadionie Śląskim od 2018 roku, a wcześniej przez kilka lat odbywał się na PGE Narodowym w Warszawie. Małachowski miał okazję rywalizować na zmodernizowanym obiekcie w Chorzowie, ale nie doczekał się startu w Diamentowej Lidze na polskiej ziemi.

– Czy urodziłem się za wcześnie? Nie patrzę przez ten pryzmat. Wystartowanie w mityngu Diamentowej Ligi w Polsce to zawsze było moje marzenie i chcieliśmy do tego doprowadzić. Nie można mieć jednak w życiu wszystkiego. Tak wyszło. Cieszę się, że dzisiaj jestem małą cegiełką, która tworzy siłę tej imprezy – wyznał mistrz świata i wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem.

Polscy lekkoatleci w 2021 roku w igrzyskach w Tokio zdobyli dziewięć medali, w tym cztery złote. Ostatnio w Paryżu na olimpijskim podium stanęła jedynie Natalia Bukowiecka – trzecia w biegu na 400 m.

– Możemy mówić o pechu. Mimo dużych szans na igrzyskach w Paryżu nie było medalu młociarzy Wojtka Nowickiego i Pawła Fajdka czy oszczepniczki Marii Andrejczyk. Z drugiej strony jednak można nazwać to również kryzysem, bo w wielu przypadkach konkurencja nie była bardzo mocna – zauważył Małachowski.

Najważniejszą lekkoatletyczną imprezą 2025 roku będą mistrzostwa świata, które odbędą się w dniach 13-21 września w Tokio. Czy biało-czerwonym w stolicy Japonii może pójść lepiej niż w Paryżu?

– To jest sport. Będąc zawodnikiem, zdarzało się, że jechałem na imprezę w roli faworyta, a ledwo wchodziłem do finału. Wszystko może się wydarzyć. Statystycy czy portale sportowe mogą wskazywać, że Polacy zdobędą dwa medale, a wrócimy z sześcioma albo dziewięcioma. Nie jestem wróżką i nie mogę powiedzieć, jak będzie – skomentował Małachowski.

Światowa gwiazda zaskoczyła. Nie wystartuje w ME!