We wtorek przedstawiciele Zarządu PZPN zdecydują, czy w eliminacjach MŚ 2026 domem piłkarskiej reprezentacji Polski będzie Stadion Śląski w Chorzowie. Znamy szczegóły, dlaczego prezes PZPN Cezary Kulesza nie chce przedłużyć umowy z operatorem PGE Narodowego i zamierza przenieść mecze kadry na Śląsk.
👉 Polscy sędziowie jadą do Turcji. "Najliczniejsza grupa w historii"
O tym, że sprawa jest przesądzona i kadra żegna się z obiektem w stolicy jako pierwszy poinformował w poniedziałek portal meczyki.pl. W PZPN jest już umowa najmu chorzowskiego obiektu na tegoroczne mecze kadry podpisana przez operatora Stadionu Śląskiego. Jeśli podpisze ją prezes Kulesza, wejdzie w życie i kadra zagra w Chorzowie o punkty z Litwą, Maltą, Finlandią oraz Holandią albo Hiszpanią. Serwis TVPSPORT.PL pisał o tym już w listopadzie ubiegłego roku po ostatnim meczu reprezentacji na Narodowym – ze Szkocją.
– Jestem zaskoczony, że ostatnio nie graliśmy w innych miastach. Kiedy ja zarządzałem PZPN sprawa była jasna: mecze eliminacji Euro i MŚ oraz naprawdę wybrane spotkania towarzyskie, na przykład na prośbę rywala ze względów logistycznych, graliśmy na Narodowym. Pozostałe, czyli np. Ligi Narodów i większość towarzyskich – w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu czy Chorzowie. Teraz widocznie strategia była inna, za moich czasów pokazywaliśmy się na innych obiektach – mówił nam wówczas Zbigniew Boniek, były prezes PZPN.
Podwyżka? Tak, o 35 procent
Teraz słowo ma się stać ciałem – najważniejsza piłkarska drużyna w kraju ma opuścić swój dom, w którym przez ponad dekadę rozgrywała niemal wszystkie najważniejsze mecze. Umowa z PGE Narodowym wygasła, nowa nie jest podpisana. Tak samo jak ze Stadionem Śląskim. Negocjacje trwają, żadna ze stron nie powiedziała ostatniego słowa.
PZPN tłumaczy decyzję zmiany miejsca rozgrywania spotkań kadry kosztami. W przytoczonym wyżej artykule padają kwoty, ale przypomnijmy podstawowe dane.
Od ponad roku PZPN ujednolicił ceny biletów na mecze kadry na PGE Narodowym. Wejściówka pierwszej kategorii została wyceniona na 240 zł, drugiej na 180 zł, a trzeciej na 120 zł. Bilet rodzinny (opiekun plus dziecko do lat 12) to 160 zł. Osoby niepełnosprawne (wraz z opiekunem) na wózkach inwalidzkich oraz ze znaczną niepełnosprawnością płaciły po 90 zł za wejściówkę.
Wpływy z samych biletów to ponad 5 milionów złotych (licząc średnią cenę każdej z 45 000 wejściówek po 120 zł) – za kadencji Michała Probierza reprezentacyjny obiekt w stolicy niemal zawsze pękał w szwach. Wszystkie mecze o stawkę oglądało ponad 50 tysięcy kibiców, niektóre nawet ponad 55 tys. Najmniej ludzi zgromadziło towarzyskie spotkanie z Łotwą w listopadzie ub. roku (31 tys.).
Wpływy ze sprzedaży lóż biznesowych i miejsc w sektorach VIP gold (4,5 tys. miejsc po 1800 zł każda) oraz silver to około 10 milionów złotych. Łącznie daje to kilkanaście milionów złotych zysku dla federacji, ale przed odliczeniem kosztów za wynajem obiektu.
A te w Warszawie wynosiły 1,3 mln zł za dwumecz i milion zł za pojedyncze spotkanie. Samo położenie murawy to koszt ponad milion zł, a ponosił je operator stadionu. Zyski czerpał jedynie z kiosków gastronomicznych.
Teraz operator zaproponował PZPN-owi nowe stawki: 1,89 mln zł za dwumecz oraz 1,39 mln zł za pojedyncze spotkanie. Czyli podwyżka miałaby wynieść 35 procent.
– Nie opłacało nam się zostawać w Warszawie. Po prostu. Żeby utrzymać poziom zysków, musielibyśmy podnieść ceny biletów nawet o sto procent, a tego chcemy uniknąć – usłyszeliśmy w poniedziałek w PZPN. Federacja zaproponowała wcześniej operatorowi Narodowego zgodę na podwyżkę, ale o pięć procent (tyle, ile wynosi inflacja). Na razie porozumienia nie ma i opcja ze Śląskim wydaje się wielce prawdopodobna.
Pieniądze, wybory i polityka
Bo to właśnie chorzowski "Kocioł Czarownic" jest jedynym obiektem w Polsce, który pod względem pojemności wytrzymuje porównanie z PGE Narodowym. Rozgrywane tam spotkania Ligi Narodów z Portugalią oraz Włochami (w 2020 roku, za kadencji Jerzego Brzęczka) przyciągnęły na trybuny – odpowiednio – 48,5 tys. oraz 41 tys. widzów. Ale już baraż ze Szwecją o udział w MŚ’22 (marzec 2022) zgromadził na krzesełkach ponad 54 tys. fanów. Bilety kosztowały dokładnie tyle, ile na Narodowy (240, 180 i 120 zł).
O ile wpływy z biletów były porównywalne, to te z lóż biznesowych zdecydowanie niższe – Śląski nie dysponuje taką liczbą miejsc premium jak Narodowy. Do tego widoczność w Chorzowie jest zdecydowanie gorsza od komfortu oglądania meczów w Warszawie – boisko oddziela od trybun bieżnia. Mecz piłkarski rozgrywany na Śląskim zdecydowanie wygodniej ogląda się sprzed telewizora niż np. z miejsc za którąś z bramek.
Atutem obiektu jest zdecydowanie niższy koszt wynajmu. Przychody mniejsze, ale koszty również. Podobnie wygląda sytuacja ze stadionami w Gdańsku i Wrocławiu – tam przychody również są znacząco niższe, ale koszty także.
Teraz jednak nie chodzi tylko o pieniądze. Mamy rok wyborów w PZPN, prezes Kulesza jest faworytem, by zostać na drugą kadencję, ale ostatnio podpadł klubom, zwlekając choćby z obiecaną dużo wcześniej likwidacją przepisu o przymusie gry młodzieżowca w Ekstraklasie. Przeniesienie meczów na Śląsk to ukłon Kuleszy wobec tamtejszych działaczy klubowych i terenowych, których głos w sierpniu będzie miał szczególną wagę.
To także cios dla władz Warszawy oraz operatora stadionu – obecnemu prezesowi bliżej do poprzedniej opcji politycznej rządzącej krajem niż obecnej. Z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem jest w nieustannym konflikcie (na przykład w sprawie ustawy wprowadzającej parytet w zarządach związków sportowych), obie strony nie szczędzą sobie połajanek i uszczypliwości, a współpracę trudno nazwać zgodną i owocną. O ile w ogóle można mówić o jakiejkolwiek współpracy.
Kulesza pokazał operatorowi PGE Narodowego, że kadra sobie poradzi poza Warszawą. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że "zamienia stryjek siekierkę na kijek". Reprezentacja znowu stanie się zakładnikiem jednego obiektu, a przecież stadiony we Wrocławiu, Gdańsku, Szczecinie, Lublinie czy Poznaniu też zasługują na to, by zawitała tam drużyna Michała Probierza.
Na nich grałaby przynajmniej na obiekcie typowo piłkarskim. Stadion w Chorzowie jest bardziej lekkoatletyczny niż futbolowy. Ale kto by się teraz nad tym zastanawiał.
* * *
KOMUNIKAT SPÓŁKI PL.2012+ SP. Z O.O. OPERATORA PGE NARODOWEGO W WARSZAWIE
W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi miejsca rozgrywania meczów reprezentacji Polski w piłce nożnej informujemy, że rozmowy operatora PGE Narodowego, Spółki PL.2012+, z Polskim Związkiem Piłki Nożnej nie zostały oficjalnie zakończone a o rzekomym jednostronnym zakończeniu trwających od końca października 2024 rozmów z PZPN zarząd Spółki PL.2012+ dowiedział się z przekazów medialnych. Ze zdumieniem przyjęliśmy informacje medialne, że PZPN postanowił nie organizować meczów reprezentacji na PGE Narodowym.
Pragniemy poinformować opinię publiczną, że w listopadzie 2024 roku przestał obowiązywać aneks podpisany między Spółką PL.2012+ a PZPN i konieczne było podpisanie nowej umowy. Należy zaznaczyć, że umowa ramowa zawarta prawie 12 lat temu, 9 maja 2013 roku, między Spółką PL.2012+ a Polskim Związkiem Piłki Nożnej, określała szczegółowo zasady współpracy między stronami przy organizacji meczów. Na podstawie tej umowy Spółka PL.2012+ zobowiązana była do każdorazowego zapewnienia i pokrycia kosztów murawy, ochrony, zabezpieczenia medycznego, sprzątania, infrastruktury czasowej, obsługi technicznej i informatycznej obiektu oraz zużycia mediów.
Za mecz Polska – Belgia rozegrany w 2022 roku PZPN zapłacił 1,2 mln zł. Koszty murawy – ponad 1 mln zł i koszty operacyjne - ponad 860 tys. zł pokryła Spółka PL.2012+.
Umowa zobowiązywała jednocześnie Spółkę PL.2012+ do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 1 130 863 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,8 mln zł.
Za mecz Polska – Niemcy rozgrywany w 2023 roku PZPN zapłacił 1,3 mln zł. Koszty murawy – 1,033 mln zł i koszty operacyjne, ponad 1 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę ponad 858 tys. zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,6 mln zł.
Za mecz Polska – Estonia rozgrywany w 2024 roku PZPN zapłacił 1,3 mln zł. Koszty murawy – 1,1 mln zł i koszty operacyjne, ponad 1,2 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 1 323 996 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 2,3 mln zł.
Za dwumecz Polska – Ukraina oraz Polska – Turcja rozgrywany w 2024 roku PZPN zapłacił 3,3 mln zł. Koszty murawy – 1,9 mln zł i koszty operacyjne, ponad 1,4 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 1 704 300 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,8 mln zł.
Za dwumecz Polska – Portugalia i Polska – Chorwacja rozgrywany w 2024 roku PZPN zapłacił 3,3 mln zł. Koszty murawy – 1,1 mln zł i koszty operacyjne, ponad 1,8 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 2 417 000 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,9 mln zł.
Za mecz Polska – Szkocja rozgrywany w 2024 roku PZPN zapłacił 1,9 mln zł. Koszty murawy – 810 tys. zł i koszty operacyjne, ponad 1,2 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 762 500 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 800 tys. zł.
Z tytułu sprzedaży biletów dochód PZPN szacowany jest na kwotę 6-9 mln zł za każdy mecz.
Powyższe dane jasno wskazują, iż wynagrodzenie z tytułu realizacji umowy między stronami nie pokrywało rzeczywistych i całkowitych kosztów przeprowadzenia operacji meczowej. W ofercie współpracy na rok 2025 Spółka PL.2012+ zaproponowała PZPN kwotę czynszu wyższą o około 35%, tj. 1,89 mln w przypadku meczu pojedynczego, a 1,39 mln w przypadku meczu podwójnego. Spółka cały czas pozostaje w gotowości do prowadzenia negocjacji.
Dla porównania każdy inny organizator wydarzenia na PGE Narodowym ponosi we własnym zakresie koszty przygotowania infrastruktury tymczasowej niezbędnej do przeprowadzenia imprezy – tj. budowa sceny, toru wyścigowego, lodowisk itp. Powyższe dotyczy zarówno podmiotów komercyjnych, jak i związków sportowych, stowarzyszeń i fundacji, np. umowa PL.2012+ z organizatorem Speedway Grand Prix of Poland, czyli Polskim Związkiem Motorowym nie obejmuje przygotowania toru żużlowego.
Jeszcze raz pragniemy podkreślić, że PGE Narodowy jest miejscem historycznym dla polskiej reprezentacji. Arena została wybudowana z myślą o mistrzostwach Europy w 2012 roku i od tego momentu rozegrano na niej łącznie 45 meczów polskiej reprezentacji, w których padło aż 97 goli. To właśnie tutaj Biało-Czerwoni świętowali swoje największe sukcesy, takie jak awans na mistrzostwa Europy czy mistrzostwa świata. To tutaj również legendy naszej kadry kończyły swoją reprezentacyjną karierę. Pragniemy podkreślić, że kierując się dobrem polskich kibiców oraz troską o rozwój polskiej piłki nożnej Spółka PL.2012+ pozostaje otwarta na rozmowy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan