Balthazar Pierret to podstawowy piłkarz Lecce. Ostatnio nawet został zawodnikiem meczu. W Serie A zbiera coraz lepsze opinie. Jak się okazuje, w przeszłość mógł trafić do Ekstraklasy, a nawet… reprezentacji Polski.
Reprezentacja Polski narzeka na brak zawodnika na pozycję numer “6”. Selekcjoner Michał Probierz szuka różnych rozwiązań, na razie żadne nie zdają egzaminu. Jak się okazuje, niewiele zabrakło, by w biało-czerwonych występował Balthazar Pierret, piłkarz regularnie grający w Serie A i zbierający dobre opinie. 24-latek piłkarskie szlify zbierał w Escoli Varsovia.
Przyzwyczailiśmy się już, że w kadrze pojawiają się tzw. "farbowane lisy". Ostatnim przypadkiem jest Matty Cash, który otrzymał polski paszport i dostał możliwość gry z orzełkiem na piersi. Niedawno portal Meczyki.pl poinformował, że PZPN nawiązał kontakt z Ronaldem Falkoskim – Brazylijczykiem, który również mógłby grać w naszej kadrze. Obsadziłby newralgiczną pozycję numer “6”. Na razie daleka droga do udanej finalizacji tematu.
Innym kandydatem na to miejsce był Balhazar Pierret. Gracz znany najbardziej włoskim kibicom. Od tego sezonu gra w Lecce i jest podstawowym zawodnikiem. Ostatnio nawet otrzymał statuetkę MVP za mecz z Genoą. Nie każdy jednak wie, że piłkarskie szlify zbierał w Polsce, w Escoli Varsovia. Razem z Marcinem Bułką wypłynął na szerokie wody.
– To zabawna historia. Przyszedł mail do klubu, że chce do nas przyjechać chłopak, który grał w szkółce PSG, Galatasaray i Steauy Bukareszt. Myśleliśmy, że to fejk. Zdecydowałem się odpisać i zaprosiłem na sparing. Okazało się, że jego tata jest dyplomatą i cała rodzina przeprowadza się do Warszawy – opowiada jego ówczesny trener Marek Brzozowski.
– Przyjechał na sparing i nie zrobił efektu “wow”. To pojawiło się dopiero na obozie. Zobaczyliśmy, z jak wielkim talentem mamy do czynienia. Wiedzieliśmy, że to kwestia czasu, aż wypłynie wyżej. Pracowałem z nim 3,5 roku. Następnie wykupiła go Nicea. A reszta to już większość wie, jak się potoczyła – kontynuuje.
Pierret nie miał łatwo. Trafił do obcego środowiska. Nie znał języka, a rówieśnicy głównie mówili po polsku. Na boisku jednak mu to nie przeszkadzało. Szybko stał się liderem środka pola. Najbardziej imponował charakterem.
– On miał inny charakter niż polscy piłkarze. Nie miałem drugiego podobnego w szatni. Miał bardzo wysokie ego, był typowym samcem alfa. Nie wszystkim się to podobało. Pamiętam, jak kiedyś na trening przyszedł jeden z hiszpańskich przedstawicieli Barcelony i wszedł do gierki. Grał bardzo ostro, bo to były piłkarz. Balthazar zapytał mnie, dlaczego on tak robi. Odpowiedziałem, że gdy wchodzi do gierki, to nie jest dyrektorem tylko jednym z was. Balthazar wziął to do siebie, po chwili tak wpakował mu się wślizgiem, że ten wyleciał w powietrze. Miał w sobie niesamowitą ambicję. To doprowadziło go do regularnej gry w Serie A. A jestem pewny, że to dopiero początek – twierdzi Brzozowski.
Ostatnio zrobiło się głośno o Pierrecie, gdy były dyrektor skautingu Escoli Varsovia Karol Zakrzewski przyznał, że proponował go Wiśle Kraków. Przesłał dokładny raport. Opisał wady i zalety. Nie było jednak zainteresowania ze strony akademii Białej Gwiazdy, a transferu do pierwszej drużyny nie udało się zrealizować. Michał Wlaźlik wspomniał w rozmowie dla TVPSPORT.Pl, że francuskie Nantes oceniło go negatywnie i stwierdziło, że nigdy nie zagra na wysokim poziomie.
W jego kontekście przewijało się kilka polskich klubów, do których mógł trafić. Szerzej o możliwych opcjach opowiedział nam Michał Wlaźlik, ówczesny dyrektor Escoli.
– Jacek Zieliński chciał go do Cracovii. Temat jednak upadł na najwyższym szczeblu. Gdy trafiłem do Stali Rzeszów, to trzykrotnie robiliśmy pod niego podchody z Jarosławem Fojutem. Oglądaliśmy go na żywo, gdy grał w Rumunii. Chcieliśmy by do nas trafił. Ostatecznie to się nie udało – opowiada w rozmowie dla TVP Sport.
– Był temat Legii, Cracovii i Rakowa. W pierwszym przypadku zaważył jego wyjazd do Francji, bo w innym przypadku pewnie trafiłby tam. Później Marek Papszun chciał go, gdy grał już we Francji. Transfer nadzorował Paweł Tomczyk, ale na przeszkodzie stanęły względy finansowo-formalne – dodaje Brzozowski.
A jak to było z reprezentacją Polski? Pierret grał w Polsce 3,5 roku. Potrzebował jeszcze 6 miesięcy, by ubiegać się o polski paszport. Został zauważony przez Dariusza Dźwigałę, wówczas trenera młodzieżowej reprezentacji Polski. Był poważnie rozważany, ale ostatecznie temat nie doszedł do skutku przez wyprowadzkę całej rodziny.
Czy jednak faktycznie byłby to gracz, który przydałby się kadrze? Mówimy w końcu o zawodniku 16. drużyny Serie A. Michał Wlaźlik wystawia mu piękną laurkę.
– Nie mamy takiej szóstki i nie będziemy mieć. Ja go porównuję do Andrei Pirlo. To zawodnik głęboko schodzący po piłkę i dobrze rozgrywający. Z wizją, świetny technicznie. Ostatnio też znacznie poprawił grę w obronie – twierdzi.
Pierret już jednak w reprezentacji Polski nie zagra. Być może dołączy kiedyś do elitarnego grona graczy, którzy zrobili wielkie kariery, a mogli zagrać w Ekstraklasie. Jego kontrakt z Lecce obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku. Co będzie później, czas pokaże.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.