| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Czy można być najlepszym strzelcem zespołu i liderem klasyfikacji kanadyjskiej, a jednocześnie regularnie słyszeć krytykę? Marc Gual jest idealnym przykładem! – Hejt to jeden z największych problemów nie tylko w piłce nożnej, ale i w całym świecie – twierdzi gracz Legii Warszawa w rozmowie z TVPSPORT.PL. Hiszpan opowiada także o swojej roli i zadaniach na boisku.
Korespondencja z Hiszpanii
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Jesteś z siebie zadowolony po rundzie jesiennej? Zdobyłeś 12 bramek i miałeś 6 asyst. To satysfakcjonujący wynik?
Marc Gual: – Jestem naprawdę zadowolony! Zdobywałem bramki, notowałem asysty i grałem w wielu spotkaniach. Sądzę, że pomagałem też drużynie w meczach, w których akurat nie poprawiałem swoich wyników w klasyfikacji kanadyjskiej. Wydaje mi się, że moja forma była dobra, co nie zmienia faktu, że mam jeszcze wiele ma do zrobienia i poprawienia.
– Zapytałem o to specjalnie. Zdajesz sobie sprawę, że jesteś jednym z najczęściej krytykowanych w internecie piłkarzy Legii?
– Hejt to jeden z największych problemów nie tylko w piłce nożnej, ale i w całym świecie. Brakuje czegoś takiego jak odpowiedzialność za słowo czy rzetelność w wygłaszaniu opinii. Anonimowość w sieci wygrywa. Niektórzy po prostu przyzwyczaili się do pisania skrajnych tez, choć chyba nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo krzywdzące mogą one być. To nie jest dobre. Z każdym rokiem robię się starszy i nauczyłem się radzić sobie z takimi kwestiami. Wiem, że one po prostu są, ale jako profesjonalny piłkarz nie mogę na to zwracać uwagi.
Kiedyś faktycznie przeglądałem komentarze w internecie. Potrafiłem brać to do siebie i robiło się ciężko. Teraz dojrzałem na tyle, by oszczędzać sobie takich negatywnych emocji. Gram dla swojej przyjemności, ale i przyszłości. Robię wszystko, by klub miał z tego korzyść. Także po to, by kibice, którzy wielokrotnie wspierają nas na dobre i na złe, wracali ze stadionu uśmiechnięci. To zdecydowana większość fanów, których bardzo doceniam. Nie mam kłopotów z krytyką, kiedy coś nam nie wychodzi. To normalne, a wręcz logiczne. Mogę jednak powiedzieć, że jestem zadowolony z poprzedniej rundy, chcę się dalej rozwijać i stawać lepszym zawodnikiem.
– Po meczu w Łodzi trener Goncalo Feio zaczął podkreślać i chwalić to, jak wielką pracę wykonujesz na boisku. Na papierze jesteś ustawiony jako najbardziej wysunięty gracz Legii, choć trudno traktować cię jak typową dziewiątkę. Chciałbym, żebyś sam określił i wyjaśnił swoją rolę.
– Klasyczny stereotyp określa napastnika jako zawodnika stojącego w polu karnym i czekającego na podania oraz zdobywającego bramki. Charakterystyczne dla naszej drużyny jest to, że moją rolą jest schodzenie niżej, pomaganie w rozegraniu piłki. Czasami biorę na siebie grę w środku pola. Jednym podaniem potrafię napędzić nasz atak.
👉 Napastnik Legii dostanie wolną rękę w poszukiwaniu klubu!? Jest zainteresowanie!
Jako napastnik w Legii muszę być wszechstronny. Nie jestem tylko od wykończenia. Uczestniczę w wielu fazach gry. To nie jest łatwe do wytłumaczenia samymi słowami. Pracuję na boisku dla siebie, ale przede wszystkim dla drużyny. Jeśli trener potrzebuje ode mnie schodzenia w okolice środka boiska, to po prostu to robię. Jestem w stanie stworzyć większą przewagę w okolicach drugiej linii. Czasami szansa na strzelenie przeze mnie gola może być mniejsza, ale jeśli tym sposobem zwiększam możliwości bramkowe innym, to będę to robił regularnie. Pragnę zwycięstw, a takie ruchy mogą w tym pomagać. Uważam, że to dobra i pozytywna cecha, że jestem w stanie wesprzeć zespół w różnych rolach i pomagać w wielu zadaniach na murawie. To korzystne dla całej drużyny.
– Porównanie tej roli do czasów twojej gry w Jagiellonii Białystok jest trafne czy nie do końca?
– To inna sytuacja, stosowaliśmy inną taktykę. W barwach Jagiellonii znacznie bardziej musiałem polegać na indywidualnych umiejętnościach. Musiałem schodzić niżej, by brać na siebie grę, takich zawodników było 2-3. Chciałem mieć jak najczęściej piłkę. Teraz zbiegam, by pomagać drużynie.
– Z czego wynikał fakt, że w drugiej połowie rundy stałeś się skuteczniejszy?
– Więcej grałem i poczułem się jeszcze bardziej komfortowo. Czasami nie strzeli się gola mając wręcz pustą bramkę przed sobą, a zdobędzie się bramkę po pięknym strzale, gdy nawet nie spojrzysz w kierunku golkipera. Zdarza się. W moim przypadku coś odblokowało się w spotkaniu z Dynamem Mińsk. Najpierw strzeliłem z rzutu karnego, potem dołożyłem kolejne trafienie. Wówczas coś "kliknęło".
Następne
Czasami skuteczność jest też kwestią zwykłego szczęścia. To potrafi zmieniać wszystko. Kiedy nawet nie trafiałem regularnie do siatki, gdy nie udało mi się wykorzystać siedmiu okazji, to szukałem ósmej. W futbolu już tak bywa, że raz uda się strzelić gola, a innym razem nie. Nie zmienia to faktu, że staram się robić wszystko jak najlepiej.
– Jak postrzegasz Goncalo Feio i pracę z nim?
– Goncalo Feio jest inny od wszystkich trenerów, z którymi pracowałem. Miałem wielu szkoleniowców, ale bardzo lubię sposób myślenia i pracy Portugalczyka. Jego pomysły finalnie pomagają każdemu w drużynie. Pozwala inaczej patrzeć na pewne aspekty. Daje nam rady, które pozwalają się rozwijać, ale potrafi też doskonale wysłuchać zawodnika. To istotne w pracy zespołowej.
👉 Właściciel Legii przewiduje transferowy przełom. "To zmieni polską piłkę"
Podoba mi się fakt, że każdy zawodnik jest równo traktowany przez trenera. Lubię go też jako człowieka, bo ma świetną osobowość. To topowy szkoleniowiec, a jego podejście taktyczne i etos pracy są na najwyższym poziomie. Pasuje mi i pomaga styl gry preferowany przez Portugalczyka. W pierwszej połowie rundy, kiedy nie zawsze nam szło, trener regularnie ze wszystkimi rozmawiał i ciągle szukał rozwiązania.
– Zmiana formacji była lekiem na całe zło?
– Nie wiem czy było to kluczem do lepszych wyników, ale na pewno poprawiło naszą grę. Wszyscy widzą, że radzimy sobie dobrze. Gramy lepszą piłkę. Na boisku czujemy się bardziej komfortowo i w drużynie jest świadomość tego faktu. Łatwiej nam grać, a to przekłada się na większą pewność siebie.
– Wiosną znów czeka was gra na trzech frontach.
– Na początku sezonu często musieliśmy cierpieć. Radziliśmy sobie jednak dobrze i przechodziliśmy przez kolejne rundy eliminacji Ligi Konferencji. Początek w PKO BP Ekstraklasie nie układał się w pełni po naszej myśli. Szukaliśmy odpowiedniego rytmu do występów co trzy-cztery dni. Z czasem to się poprawiło i na wszystkich frontach wyglądaliśmy solidnie.
Następne
W drugiej połowie rundy pokazaliśmy, że potrafimy godzić krajowe podwórko z grą na arenie międzynarodowej. Dlaczego nie powtórzyć tego wiosną? Będzie nieco trudniej, a w Europie możemy trafić na lepsze drużyny. Cały czas trzeba będzie mieć świadomość, że porażka w dwumeczu wiąże się z pożegnaniem z Ligą Konferencji. Jesteśmy jednak na wysokim poziomie i możemy walczyć na trzech frontach.
– Kibiców najbardziej interesuje mistrzostwo Polski. Jak postrzegasz sześć punktów straty do liderującego Lecha Poznań?
– Uważam, że walka o mistrzostwo Polski jest sprawą otwartą. To wyścig, który cały czas jest dostępny dla całej czołówki. Będziemy rywalizowali o tytuł do ostatnich kolejek. Nie oszukujmy się: w PKO BP Ekstraklasie wszystko może się zmieniać jak w kalejdoskopie. Wystarczą dwie porażki któregoś zespołu i tabela może się mocno zmienić.
Sześć punktów przewagi w polskiej lidze? To nic nie znaczy. Faworyci do tytułu regularnie się zmieniają. Gdy wygrywaliśmy, to mówiono, że będziemy głównym kandydatem do tytułu. Straciliśmy punkty? Przegraliśmy z Lechem? Od razu to poznański klub był ustawiany w tej roli. Sądzę, że mistrz kraju wyłoni się w ostatnich dwóch kolejkach. Wierzę w Legię i w to, że to my możemy na koniec sezonu świętować tytuł.
– Sięgasz myślami do 1/8 finału Ligi Konferencji? Myślisz czasem o tym, z kim chciałbyś się zmierzyć?
– Nie. Znamy opcje i potencjalnych rywali. Teraz musimy poczekać na to, jak potoczą się ich mecze. Udało nam się ominąć wcześniejszą fazę i w tym czasie będziemy mogli skupiać się tylko na krajowym podwórku. Potem przyjdzie moment, by mocniej przeanalizować opcje w Europie.
– Masz jeszcze 1,5 roku kontraktu z Legią. Zastanawiasz się nad przyszłością? Masz w głowie jakąś myśl o chęci spróbowania swoich sił w innym kraju?
– Na razie skupiam się tylko na obecnym sezonie. Trafiając do Legii myślałem tylko o zdobywaniu trofeów. To się nie zmienia. Nadal pragnę sukcesów w barwach stołecznego klubu. Kiedy do tego dojdzie, pomyślę o przyszłości. Na razie moja głowa jest zajęta tylko startem rundy i jak najlepszym przygotowaniem się do gry w wiosennych spotkaniach.
Czytaj więcej o przygotowaniach drużyn PKO BP Ekstraklasy:
– Właściciel Legii przewiduje transferowy przełom. "To zmieni polską piłkę"
– Lider Piasta kontuzjowany! Pojawiła się krew...
– Nowy piłkarz Legii Warszawa jest już po debiucie. Jak się zaprezentował?
– Wychowanek Legii wprost: trafiają tu jako gwiazdy, zarabiają 10 razy więcej, a potem...
– Kolejne transfery w polskim klubie? "Sprawa jest otwarta"
– Gwiazda pożegna się z Legią? Wymowne słowa! "Czas ucieka..."
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.