To był prawdziwy nokaut. FC Barcelona zmiażdżyła u siebie Valencię 7:1 (5:0), a gola z ławki rezerwowych strzelił Robert Lewandowski. Niespodziewanie debiut w La Liga zaliczył Wojciech Szczęsny, który sprokurował rzut karny. Ostatecznie VAR anulował "jedenastkę" z powodu wcześniejszego faulu na Julesie Kounde.