Liga turecka: Krzysztof Piątek w rewelacyjnej formie. "Basaksehir zwyczajnie stał się dla niego za mały"

Krzysztof Piątek imponuje formą w bieżącym sezonie. Reprezentant Polski, z dorobkiem piętnastu trafień, przewodzi klasyfikacji strzelców Super Lig. Nic więc dziwnego, że budzi duże zainteresowanie ze strony tamtejszych gigantów. – Basaksehir zwyczajnie stał się dla niego za mały. Liczę, że niebawem zmieni klub – mówił w rozmowie z nami Krzysztof Gerlak, specjalista od tureckiego futbolu.

👉 Starcie Polaków w Lidze Mistrzów! Oglądaj Inter – Monaco w TVP

Wielka chwila "Lewego". Pierwszy taki moment Polaka!

Czytaj też

Robert Lewandowski był kapitanem Barcelony w meczu z Valencią (fot. Getty).

Wielka chwila "Lewego". Pierwszy taki moment Polaka!

"Piątek jest punktem odniesienia w Basaksehirze"

Krzysztof Piątek nie zawodzi w trwającej kampanii. W minioną sobotę jego Basaksehir wprawdzie przegrał na wyjeździe z Alanyasporem (4:5), ale on sam zaliczył asystę i co istotniejsze – zdobył dwie bramki, dzięki czemu umocnił się na czele klasyfikacji strzelców tureckiej ekstraklasy, mając w dorobku piętnaście trafień.

Krzysztof Gerlak, specjalista od tamtejszego futbolu, w rozmowie z TVP Sport nie krył zachwytu nad postawą reprezentanta Polski. Jego zdaniem, gdyby już teraz można było sporządzić najlepszą "jedenastkę" Super Lig za obecny sezon, wychowanka Lechii Dzierżoniów nie mogłoby zabraknąć wśród wyróżnionych zawodników.

Zobacz także: "Genialny, znakomity". Polak zachwycił w Premier League!

– Jest najlepszym strzelcem rozgrywek, ale też podchodzę do tego z innej perspektywy. Jego wkład i rola w drużynie są ogromne. Rozwinął się nie tylko piłkarsko, ale też mentalnie. Na pewno należy do liderów Basaksehiru. W zeszłym sezonie tak tego jeszcze nie było widać, co teraz. Powiedziałbym nawet, że ma taką nieformalną opaskę kapitana w zespole. Widać, że ma posłuch w drużynie, w której czuje się bardzo dobrze – mówił.

– Piątek jest dziś punktem odniesienia w Basaksehirze i jego zdecydowanie najlepszym piłkarzem. Natomiast sam klub spadł z piedestału. Polak czuje się bardzo dobrze w Stambule, chwali sobie życie w tym mieście i jeżeli w przyszłej kampanii dalej miałby tam odpalać te swoje "pistolety", to już w zespole pokroju Fenerbahce czy Galatasaray. Jego obecny klub jest świadomy, że Polak znajduje się w bardzo dobrej formie i już tej zimy byłby skłonny sprzedać go za ok. 10 mln euro. Były oferty z MLS-u, nawet w wysokości 15 mln euro. On sam chciałby jednak zostać w Stambule – stwierdził.

Wielka chwila "Lewego". Pierwszy taki moment Polaka!

Czytaj też

Wielka chwila "Lewego". Pierwszy taki moment Polaka!

Przełomowy mecz Zielińskiego? "Walczy o miejsce w składzie"

Czytaj też

Piotr Zieliński w meczu z Lecce (fot. Getty).

Przełomowy mecz Zielińskiego? "Walczy o miejsce w składzie"

Niewykluczone zatem, że 29-latek rozgrywa swoje ostatnie miesiące w ekipie prowadzonej przez Cagdasa Atana. Jak podkreślił Krzysztof Gerlak, kadrowicz Michała Probierza ma całkiem realne szanse na transfer do któregoś ze stambulskich gigantów. To jednak będzie zależało od wielu czynników.

– Całe trio stambulskie jest zainteresowane Polakiem. W przypadku Fenerbache istotny jest tu czas, czy oni wyrobią się z innymi priorytetowymi transferami. Jeżeli chodzi o Galatasaray, to tu z kolei mamy dwie kwestie: czy odejdzie Victor Osimhen bądź Michy Batshuayi. Gdyby ten pierwszy zdecydował się opuścić Turcję, wtedy szefowie klubu mogliby celować w pozyskanie Piątka. W Besiktasie czekano natomiast na to, kto przejmie stery na ławce trenerskiej. Trudno jednak powiedzieć, czy w planach Ole Gunnara Solskjaera widnieje nazwisko naszego rodaka – zaznaczył ekspert.

Zobacz także: Wysokie noty kadrowiczów. Polacy docenieni we Francji

– To, że te trzy kluby wykazują zainteresowanie Polakiem, bardzo dobrze świadczy o tym, że ten wykonuje świetną robotę i zdecydowanie się rozwinął w bieżącym sezonie. Poza tym, bardzo dobrze zna ligę plus nie byłby jakoś bardzo drogi. Te 10 mln euro za napastnika, który jest liderem klasyfikacji strzelców, gra w kadrze i ma fajną przeszłość, to dla tych stambulskich tuzów nie jest jakaś olbrzymia kwota. Chciałbym w każdym razie, żeby po trwającym sezonie zmienił klub, bo Piątek jest punktem odniesienia dla tej drużyny, a Basaksehir zwyczajnie stał się dla niego za mały – dodał.

Licząc wszystkie klubowe fronty, polski snajper zanotował już 25 trafień w zaledwie 32 występach. Do tego dorzucił pięć asyst. Świetna dyspozycja strzelecka naszego rodaka sprawia, że podopieczni Cagdasa Atana plasują się aktualnie na niezłej, siódmej pozycji w ligowej tabeli i wciąż liczą się w walce o europejskie puchary.

Przełomowy mecz Zielińskiego? "Walczy o miejsce w składzie"