Do niebywałego skandalu doszło podczas sparingowego meczu rugby w Poznaniu. Zawodnicy i trener KS Posnanii zostali pobici przez kibiców. Co więcej, zdarzenie nie zostało nawet zgłoszone na policję...
Towarzyski mecz pomiędzy KS Posnanią a gruzińskim RC Aragvelebi odbywał się w Poznaniu przy ul. Słowiańskiej. Na wydarzeniu zjawili się także kibice z Gruzji, którzy przybyli na zaproszenie polskich fanów, o czym informował portal "Sportowy-poznań.pl".
W pewnym momencie niezadowoleni z sędziowania kibice wtargnęli na murawę i zaatakowali rugbystów klubu z Wielkopolski oraz ich trenera. Nie wiadomo, czy były to przypadkowe osoby, czy właśnie wspomniani Gruzini. Najbardziej poszkodowany jest 47-szkoleniowiec Posnania Rugby Club, który ma poważny uraz oka. Jeden z graczy ma także połamane żebra.
Co najciekawsze w tej historii, nikt z poszkodowanych nie chciał poddać się żadnym badaniom, ani zgłaszać pobicia. Rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak poinformował, że funkcjonariusze sprawdzili ten incydent "z własnej inicjatywy", bowiem na komendę nie wpłynęło żadne zawiadomienie, a na miejsce zdarzenia wezwano tylko karetkę pogotowia.
Klub KS Posnania w żaden sposób nie odniósł się do tego skandalicznego zdarzenia.