{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Mateusz Bogusz podbije Meksyk? "Może stać się idolem trybun"
Bartosz Wieczorek /
To był jeden z najbardziej zaskakujących transferów zimowego okienka. Mateusz Bogusz zamienił USA nie na Europę, a na Meksyk. W Cruz Azul ma być gwiazdą pierwszego kalibru. – To największy transfer zimowego okna. Ma szansę na to, żeby stać się idolem trybun – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL, dziennikarz zajmujący się meksykańską piłką, Federico Gonzalez.
- Zimowe transfery piłkarskie 2025 w Europie [AKTUALIZACJA]
- Carlitos wróci do Krakowa? Wieczysta chce sprowadzić byłego zawodnika Wisły i Legii
- Oskar Tomczyk trafił do Włoch. Zagra w klubie z innymi Polakami
- Ujawniamy listę ustawionych sparingów polskich drużyn. "Na to kluby muszą uważać"
Transfer Mateusza Bogusza do meksykańskiego Cruz Azul odbił się szerokim echem w środowisku piłkarskim w Polsce. 24-latek, który spokojnie mógłby znaleźć angaż w jednej z czołowych lig europejskich, wybrał nietypowy, egzotyczny kierunek kariery. W Meksyku do tej pory grali tylko trzej Polacy: Grzegorz Lato (CF Atlante 1982-1984), Jan Banaś (Atletico Espanol, 1976) i Jan Gomola (Atletico Espanol, Zacatepec 1974-1977).
Bogusz jako nastolatek wyjechał w 2019 roku z Ruchu Chorzów do Leeds United. Następnie był wypożyczany do hiszpańskich UD Logrones i UD Ibiza. Po zerwaniu więzadeł, odbudował się w Los Angeles FC. Ba, wręcz można uznać, że podbił USA. W 90 spotkaniach zdobył 24 bramki i zanotował 19 asyst. Był jednym z czołowych piłkarzy MLS. Kwestią czasu wydawało się to, kiedy zmieni pracodawcę. Mówiło się o wyjeździe do Celticu, a także o zainteresowaniu zespołów z Francji i Hiszpanii. Ostatecznie 8,5 mln euro zapłacili Meksykanie.
– Cruz Azul jest trzecią najważniejszą drużyną w Meksyku. Ma wielu fanów, którzy są bardzo lojalni. Widać to najbardziej w mediach społecznościowych, gdzie są niezwykle zaangażowani i żywo reagują na każdą wiadomość ze strony klubu. To jeden z najbardziej pasjonujących klubów w Meksyku – opowiada o klubie dziennikarz zajmujący się meksykańską piłką, Federico Gonzalez, który prowadzi kanał na YouTube ”MX Sudamerica”.
– Jeśli miałbym do jakiejś drużyny porównać Cruz Azul pod względem zainteresowania i statusu w kraju, to byłoby to Atletico Madryt. America w Meksyku jest jak Real Madryt, a Chivas jest podobne do FC Barcelona – dodaje Gonzalez.
"LIGA MEKSYKAŃSKA JEST SILNIEJSZA OD MLS". JEST PEWNE "ALE"
Nasz rozmówca opowiada także o różnicach między MLS, a ligą meksykańską. Wyjaśnił też, że Boguszowi trudniej będzie wypromować się do innego klubu zagranicznego, z uwagi na to, jak bardzo swoich piłkarzy cenią właściciele klubów.
– Liga meksykańska jest silniejsza niż MLS. Starcia między drużynami meksykańskimi i amerykańskimi często wygrywają Meksykanie. MLS bardzo się poprawiła w ostatnim czasie, ale wciąż nie osiąga poziomu Meksyku. Nie da się jednak ukryć, że MLS ma tę przewagę, że eksportuje więcej zawodników do Europy, czego nie można powiedzieć o lidze meksykańskiej. Meksykańskie kluby żądają aż za dużo pieniędzy za swoich zawodników. Ostatnio to się poprawia, na przykład Maxi Araujo z Toluca, który przeszedł do Sportingu CP za 13 mln euro. Europejskie drużyny wolą jednak podpisywać zawodników występujących w Ameryce Południowej, ponieważ jest to znacznie tańsze niż w Liga Mexicana.
– Meksykańscy kibice są bardzo namiętni. Może nie okazują tak swoich emocji, jak południowoamerykańscy, ale chodzą na stadiony bardzo często. Są drużyny, które mają wielu fanów i takie, które mają ich niewielu. Cruz Azul nie ma obecnie własnego stadionu, więc od tego turnieju będzie wynajmować obiekt od Pumas, co nie podoba się fanom Cruz Azul.
CHCIAŁ BOGUSZA, A POTEM... UCIEKŁ
– Cruz Azul walczy o mistrzostwo Meksyku. To jest jedyny cel, który zadowoli fanów po przegranym finale i odpadnięciu w półfinale w ostatnich sezonach. Czekają na tytuł od 2021 roku. Po niespodziewanym odejściu trenera Anselmiego do Porto FC będą musieli wymyślić się na nowo – opowiada w rozmowie dla TVPSPORT.PL Gonzalez.
Martin Anselmi uważany jest za jednego z najlepszych trenerów młodego pokolenia. Cruz Azul pod jego wodzą grało piłkę piękną dla oka, a najważniejszymi fundamentami było spore posiadanie piłki i wysoki pressing. Wydawało się, że Bogusz idealnie wkomponuje się w system młodego szkoleniowca jako nowa ”dziesiątka”, ale ten tuż przed jego przeprowadzką… uciekł do Porto. Jeden z największych klubów w Portugalii wpłacić klauzulę odstępnego.
Dosłownie Anselmi musiał uciekać przed dziennikarzami, którzy na lotnisku dowiedzieli się, że ma poprowadzić FC Porto. Dla kibiców Cruz Azul taka wiadomość na początku sezonu była szokiem, a trenera nazwano nawet "zdrajcą".
– Martin Anselmi odszedł do Porto właściwie z dnia na dzień. Nikt się tego nie spodziewał. Klub wydał 31 mln dolarów w tym okienku, a on nagle opuścił drużynę po trzeciej kolejce sezonu. Anselmi przeszedł od bycia kochanym do znienawidzonego przez niemal wszystkich fanów Cruz Azul. Nie wiadomo jeszcze, kto mógłby go na stałe zastąpić. Na razie zespół trenuje Vicente Sanchez, a inne opcje to Efrain Juarez i Gabriel Milito.
– Bogusz przybył, aby być niekwestionowanym starterem, chociaż po niespodziewanym odejściu trenera, Martina Anselmiego, będziemy musieli zobaczyć, jaki system zastosuje trener, który go zastąpi na stałe.
W MEKSYKU CZEKAJĄ NA DEBIUT BOGUSZA. "MOŻE BYĆ BOŻYSZCZEM"
Transfer Bogusza do Cruz Azul został ogłoszony 25 stycznia. Polak nie mógł od razu zadebiutować w nowym klubie. Najpierw musiał dostać pozwolenie na pracę i zostać zarejestrowany do meksykańskich rozgrywek. Z uwagi na przerwę w rozgrywkach MLS Bogusz nie trenował i potrzebował czasu, aby dojść do odpowiedniej formy. Lokalni dziennikarze z Meksyku twierdzili, że 24-latek ma problem z zaadaptowaniem się do wysokości. Stolica Meksyku – Ciudad de Mexico – leży 2240 metry n.p.m.
Na razie tymczasowy trener Cruz Azul wykluczył udział Bogusza w meczu Ligi Mistrzów CONCACAF z New Hope z Dominikany. Debiut Polaka ma mieć miejsce podczas ligowego spotkania z Pachucą (w nocy z sobotę na niedzielę 8 lutego o 04:05).
– Z Boguszem wiąże się wiele oczekiwań. To najlepszy transfer w meksykańskiej piłce w tym roku. Myślę, że z takimi umiejętnościami, jakie posiada, może stać się idolem trybun. Cruz Azul będzie walczyć o tytuł i nie ma wątpliwości, że jeśli go zdobędą, a Bogusz będzie ważnym zawodnikiem, to stanie się bożyszczem tłumów – puentuje Gonzalez.