Jeremy Sochan dorzucił do dorobku zespołu 15 punktów, 4 zbiórki i 2 asysty, a jego San Antonio Spurs pokonali po wyrównanym meczu Atlanta Hawks 126:125. Decydujący punkt w samej końcówce zdobył Victor Wembanyama.
Koszykarze z San Antonio udali się do Atlanty po dwóch porażkach z rzędu. Najpierw okazali się gorsi od Miami Heat, a ostatnio przegrali również z Memphis Grizzlies.
Na parkiecie State Farm Arena po dwóch rozegranych kwartach wszystko szło po myśli drużyny z Teksasu. Prowadzenie 72 do 54 wydawało się bowiem dość bezpieczne. Dobrze prezentował się De'Aaron Fox, a standardowo niezawodną bronią był także Victor Wembanyama. Ważne punkty dorzucał Jeremy Sochan, który w drugiej kwarcie popisał się w kontrze efektownym wsadem! Będzie mieć reprezentant Polski ładną pamiątkę od fotoreporterów z tego spotkania.
Hawks nie złożyli jednak broni. Prowadzeni przez swojego lidera Trae Younga, który zakończył mecz z 32 punktami na koncie, odrobili straty, w samej końcówce doprowadzając do remisu 123:123.
Decydujące akcje lepiej rozegrali goście. Przy stanie 125:125 faulowany przy próbie wsadu był Wembanyama. Pierwszy rzut wolny, który wykorzystał 21-latek, ustalił wynik rywalizacji.
Jeremy Sochan finalnie może pochwalić się linijką z piętnastoma punktami, czterema zbiórkami, dwoma asystami i przechwytem. Warto podkreślić również bardzo dobrą skuteczność z gry (7/8 trafionych). Polski koszykarz spędził na parkiecie niecałe 27 minut.
Następny mecz koszykarze San Antonio Spurs rozegrają w nocy z soboty na niedzielę z Charlotte Hornets.