| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Pogoń Szczecin kontynuuje serię pięciu spotkań w lidze bez porażki. Portowcy pokonali w 20. kolejce PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze 3:0 (1:0). Kolejny w tym roku błysk pokazał kapitan gospodarzy, Kamil Grosicki.
Wpadka Jagiellonii w lidze! Fatalna seria trwa [WIDEO]
Pogoń rozpoczęła mecz najlepiej, jak tylko mogła. W ósmej minucie Rafał Kurzawa uderzył wolejem zza pola karnego. Lekko zasłonięty Michał Szromnik odbił piłkę przed siebie, czym ułatwił zadanie Fredrikowi Ulvestadowi. Gospodarze do przerwy oddali więcej strzałów, lecz jedyną próbą wartą uwagi była ta Efthymiosa Koulourisa. Szromnik zrehabilitował się za wcześniejszą interwencję.
Górnikowi również nie szło w ofensywie. Dość powiedzieć, że największe zagrożenie pod bramką Pogoni sprawiał… ich bramkarz, Valentin Cojocaru. Z niepewnych zagrań Rumuna nie korzystali rywale z Zabrza. Drużynie Jana Urbana brakowało kogoś, kto szarpnąłby jak nieobecny w składzie Lukas Podolski czy choćby Kamil Grosicki.
Nieprzypadkowo wspominamy o kapitanie Portowców, bo już trzy minuty po przerwie podwyższył on wynik. Reprezentant Polski bezwzględnie wykorzystał złe podanie Dominika Szali do Szromnika. Grosicki wyprzedził bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki.
Koncert 36-latka trwał dalej. Niespełna kwadrans później zszedł ze skrzydła w pole karne, prostym zwodem położył na ziemi Szalę i po rykoszecie zdobył kolejną bramkę. Przez ponad dwie minuty VAR analizował, czy strzelec nie był na spalonym. Statystycy będą natomiast zastanawiać się, czy przypisać gola Grosickiemu, czy blokującemu strzał Rafałowi Janickiemu.
Bohater meczu został zmieniony na kwadrans przed końcem. Pod jego nieobecność rozszaleli się piłkarze Górnika. Erik Janża oraz Luka Zahović sprawdzili czujność Cojocaru przy rzutach wolnych. Rumuński bramkarz Pogoni nie dał się jednak pokonać duetowi ze Słowenii. Zryw był zbyt późny i nie wystarczający. Zabrzanie przegrali w lidze po raz pierwszy od pięciu spotkań.
Pogoń zbliża się do czołówki. Drużyna Roberta Kolendowicza zmniejszyła stratę do Jagiellonii do pięciu punktów po tym, jak mistrzowie Polski przegrali w piątek ze Stalą. Za tydzień Portowcy, którzy przeskoczyli Górnik w tabeli, pojadą właśnie do Mielca. Zabrzanie ugoszczą natomiast u siebie piłkarzy Radomiaka.