Przed Igą Świątek niezwykle ważny czas. Polka po Australian Open zbliżyła się w Rankingu WTA do Aryny Sabalenki, ale luty może okazać się kluczowym miesiącem – Świątek podczas turniejów na Bliskim Wschodzie ma bowiem najwięcej punktów do stracenia ze wszystkich zawodniczek TOP 10. Na wyprzedzenie Białorusinki będzie musiała poczekać najprawdopodobniej kilka tygodni.
Świątek podczas Australian Open miała świetną szansę na wyprzedzenie Sabalenki, która na pozycji liderki utrzymuje się nieprzerwanie od 21 października 2024 roku. Białorusinka mogła zwyciężyć w Melbourne po raz trzeci z rzędu, ale przegrała w finale z Madison Keys. Ta porażka kosztowała ją aż 700 punktów rankingowych. Świątek, odpadając w półfinale, znacznie zmniejszyła stratę do Sabalenki i w drugim lutowym notowaniu traci do niej już tylko 186 punktów.
1. (1) Aryna Sabalenka (Białoruś) – 8956 punktów
2. (2) Iga Świątek (Polska) – 8770 punktów
3. (3) Coco Gauff (USA) – 6538 punktów
4. (4) Jasmine Paolini (Włochy) – 5288 punktów
5. (6) Jessica Pegula (USA) – 4861 punktów
6. (7) Madison Keys (USA) – 4680 punktów
7. (5) Jelena Rybakina (Kazachstan) – 4588 punktów
8. (8) Qinwen Zheng (Chiny) – 4095 punktów
9. (9) Emma Navarro (USA) – 3709 punktów
10. (10) Paula Badosa (Hiszpania) – 3588 punktów
Nikły dystans punktowy to jednak tylko przykrywka dla tego, co czeka polską tenisistkę w lutym podczas turniejów rangi 1000 na Bliskim Wschodzie. Polka powalczy bowiem o trzecie z rzędu zwycięstwo w katarskiej Dosze, z kolei do obrony będzie miała także 390 punktów za półfinał w Dubaju. Sabalenka może w tej sytuacji tylko zyskać w rankingu, bo rok temu w tym pierwszym turnieju nawet nie wystąpiła, a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odpadła na pierwszej rywalce.
Takim właśnie sposobem Świątek ma w lutym do stracenia aż 1390 punktów, czyli najwięcej z TOP 10 zestawienia. Czy będzie miała jednak szansę na zaatakowanie Sabalenki i zniwelowanie straty w rankingu w przyszłości?
Na pewno nie zanosi się na to przy kolejnej "tysiączce", a mianowicie Indian Wells, który również padł łupem Świątek. Białorusinka dotarła na amerykańskich kortach zaledwie do 1/8 finału, więc z pewnością będzie chciała poprawić wynik. Ratunkiem może być Miami Open pod koniec marca, gdzie obu zawodniczkom się nie układało.
Pod górkę będzie także w Madrycie i w Rzymie. Tam Polka rok temu uporała się w finałach właśnie z Białorusinką. Raszynianka będzie chciała także z pewnością po raz piąty wygrać wielkoszlemowy French Open, ale kluczowy może okazać się Wimbledon, na którym Polka nigdy nie przekroczyła ćwierćfinału. Sabalenka w Wielkiej Brytanii nie wystąpiła z powodu kontuzji, ale pokazała się m.in. na turnieju rangi 500 w Waszyngtonie czy na WTA 1000 w Toronto. Zwyciężyła ze Świątek w Cincinnati oraz wygrała US Open, więc realnie to tam nadarzyłaby się dla Polki opcja do nadrobienia "oczek" w rankingu.
Nie należy też zapominać o aferze dopingowej, przez którą Świątek straciła kilka miesięcy i nie pojawiała się na punktowanych turniejach. W najbliższych tygodniach o wyprzedzenie Sabalenki będzie niezwykle więc ciężko, ale wraz z rozkręcaniem się sezonu pojawiają się dogodne okazje, by napsuć jej nieco krwi. Grunt to obronić się na Bliskim Wschodzie i podczas turniejów na mączce, które Polka bardzo lubi.
Mecz Świątek – Sakkari w Dausze odbędzie się już w poniedziałek 10 lutego. Będzie to drugie spotkanie na korcie centralnym od godziny 13:30, więc może zacząć się około 15:30. Zapraszamy na relację z meczu na żywo w TVPSPORT.PL. Bądźcie z nami!
Amanda Anisimova
0 - 2
Iga Świątek
Belinda Bencic
0 - 2
Iga Świątek
Aryna Sabalenka
1 - 2
Amanda Anisimova
Mirra Andreeva
0 - 2
Belinda Bencic
Iga Świątek
2 - 0
Ludmilla Samsonova
Amanda Anisimova
2 - 0
A. Pavlyuchenkova
Aryna Sabalenka
2 - 1
Laura Siegemund
Iga Świątek
2 - 0
Clara Tauson
Mirra Andreeva
2 - 0
Emma Navarro
Ludmilla Samsonova
2 - 0
J. Bouzas Maneiro