Zastanawiam się, co takiego szczególnego wydarzyło się po okresie przygotowawczym, że po pierwszej kolejce, w trybie awaryjnym i na łapu-capu, sprowadzono Vladana Kovacevicia, który w Gliwicach zagrał po jednym treningu. Znam trenerów bramkarzy Legii Krzysztofa Dowhania oraz Arka Malarza i ta sytuacja nie pasuje mi do stylu ich pracy – mówi były bramkarz Wojskowych Wojciech Kowalewski.