| Piłka nożna / Liga Konferencji

Baćka Topola – serbski klub w węgierskich rękach. "Taka jest polityka Orbana"

Viktor Orban wspiera węgierskie zespoły występujące w innych krajach (Fot. Getty)
Viktor Orban wspiera węgierskie zespoły występujące w innych krajach (Fot. Getty)

TSC Baćka Topola, to kolejny rywal Jagiellonii Białystok w rozgrywkach Ligi Konferencji. Choć to klub serbski, to jest utrzymywany przez kapitał węgierski. Dlaczego? Między innymi o tym w rozmowie z TVPSPORT.PL mówi były prezes PZPN, a z wykształcenia hungarysta Michał Listkiewicz.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Debiutanci na puchary? Tak ma zagrać mistrz Polski!

Czytaj też

W składzie Jagiellonii mają wystąpić Norbert Wojtuszek i Leon Flach (fot. Getty/PAP).

Debiutanci na puchary? Tak ma zagrać mistrz Polski!

  • Michał Listkiewicz tłumaczy zawiłą historię mniejszości węgierskiej w Serbii i w sąsiednich krajach Węgier.
  • "Finansowo Węgrom to się nie opłaca."
  • Były szef PZPN ocenia występy polskich drużyn w europejskich pucharach.
  • "Dziwi mnie Marek Koźmiński, który wbija szpilki Cezaremu Kuleszy."
  • Więcej piłkarskich treści z PKO BP Ekstraklasy w TVPSPORT.PL.

Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Z czego to wynika, że Baćka Topola jest klubem serbskim, a jednak z tak dużym kapitałem węgierskim?
Michał Listkiewicz, były prezes PZPN: – Taka jest polityka Viktora Orbana. Premier Węgier ma takie swoje hasło, że Węgry są jedynym narodem, który graniczy sam ze sobą.

– Chodzi o mniejszości węgierskie?
– Tak, one są bardzo liczne proporcjonalnie do wielkości Węgier. Są one w Serbii, Rumunii, na Słowacji, w Chorwacji i na Ukrainie. Przy populacji około 10 mln Węgrów, to mniejszości mogą liczyć około jednej piątej. Czyli to nie jest tak, jak w naszym przypadku, że mamy jakieś małe mniejszości na Litwie, czy Ukrainie, ale to dużo ludzi.

– Skąd tak wielkie mniejszości węgierskie w krajach ościennych?
– To pochodna traktatu w Trianon z 1920 roku, kiedy Węgrom odebrano dwie trzecie terytorium po rozpadzie monarchii. Węgrzy ciągle tym żyją, przypominają, publikują dawne mapy. Orban uznał, że poprzez sport można tożsamość Węgrów poza granicami utrzymywać.

– Sport najlepszą formą utrzymywania węgierskości?
– Można tak powiedzieć. W związku z tym kapitał węgierski wykupił kilka klubów w krajach ościennych. Między innymi właśnie Baćkę Topola. Mają też między innymi chorwacki Osijek, Dunajską Stredę na Słowacji, gdzie Węgrzy stanowią niemal większość. Węgrzy mają też wykupionego mistrza Węgier w futsalu, który jest w Rumunii, ale gra w lidze węgierskiej. Idą tą drogą i ich zamiarem jest skupić Węgrów wokół klubów. Wiadomo, że środowisko kibicowskie będzie w tym przypadku najłatwiejsze do pozyskania. Orban nakazał swoim oligarchom, którzy są od niego uzależnieni, żeby zainwestować w te kluby. W dużej mierze to jest węgierski MOL.


Oprócz klubów, są też kwestie związane z akademiami piłkarskimi?

– To prawda. W ramach ciekawostki dodam, że każdy obywatel ościennego kraju, który udowodni, że miał krewnych węgierskich, może otrzymać węgierski paszport. W ten sposób utalentowanych chłopaków, trenujących w akademiach, pozyskują do swoich akademii. Głównie do Akademii Ferenca Puskasa. Jest ona doskonała, na bardzo wysokim poziomie. Ci młodzi piłkarze dużo chętniej wyjeżdżają zatem do Węgier, bo zdają sobie sprawę, że łatwiej będzie im wyfrunąć w wielki, piłkarski świat z tak poważanej akademii piłkarskiej, jaką jest na przykład Akademia Puskasa.


– Węgrom to się opłaca?
– Finansowo się to oczywiście nie opłaca, natomiast to jest tak samo, jak z kulturą, dofinansowujemy opery i teatry, bo same by się nie utrzymały, a krzewić kulturę w narodzie trzeba. Zresztą to jest tradycja jeszcze z przełomu XIX i XX wieku, kiedy Habsburgowie na dużo im pozwalali. Na Węgrzech powstawały wówczas pierwsze kluby sportowe, bo sport dla Węgrów był tym, co ich miało ocalić. Podobnie zresztą w Polsce. Zwróćmy uwagę, że na terenach Galicji mamy kluby, które mają nieco dłuższą historię, niż w innych częściach Polski. W Galicji można było po prostu więcej, zaborca nie patrzył tam aż tak restrykcyjnie na życie kulturalne i społeczne miejscowej ludności. W przeciwieństwie do innych zaborców Polski. Stąd też mieliśmy, czy mamy też nadal na mapie kluby ze Lwowa, Przemyśla, czy Krakowa.

– Jak pan ocenia występy polskich zespołów w europejskich pucharach w tym sezonie?
– Relatywnie dobrze, natomiast zależy, czego oczekujemy? Po latach naszego ogromnego kryzysu na arenie klubowej międzynarodowej, a przypomnijmy sobie, że przed kryzysem były wspaniałe występy Widzewa, Legii, Wisły, Lecha, Polonii Warszawa. Liczyliśmy się, nawet jako średniak. Później zeszliśmy na dno. Wiadomo, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Szczerze, to wmawiamy sobie, że Liga Konferencji jest Bóg wie czym, a naprawdę jest to trzecia liga europejska. Z drugiej strony lepiej być w trzeciej lidze, niż w żadnej.

– Na pewno opłaca się to finansowo naszym klubom.
– Tu pełna zgoda, choć na początku byłem sceptyczny. Natomiast trzeba przyznać, że UEFA dobrze to wymyśliła. Ale to oczywiście nie może nas zadowalać, bo to jest taki, mam nadzieję, przyczynek do Ligi Europy. Z zazdrością spoglądamy na inne kraje, które miały swoje kluby nawet w Lidze Mistrzów, a które są od nas znacznie mniejsze. Mam na myśli Czechy, Mołdawię… Mam nadzieję, że to nie koniec sukcesów Jagiellonii i Legii w europejskich pucharach i liczę, że przełoży się to na nasze występy w kolejnych latach na przykład w Lidze Europy.

– Jest szansą dla polskiego futbolu to, że Cezary Kulesza stara się o to, by zasiadać w komitecie wykonawczym UEFA?
– Na pewno lepiej tam być, niż nie być, ale nie łudźmy się też, że Cezary Kulesza, jeśli otrzyma stanowisko, to załatwi nam nie wiadomo jak wielkie imprezy. Zresztą, prezes Zbigniew Boniek tam zasiadał w randze wiceprezesa, to zrobił, co mógł i dostaliśmy kilka fajnych imprez z finałem o Superpuchar Europy, czy też młodzieżowe turnieje. To nie jest jednak tak, że coś się tam da załatwiać. Można po prostu pokazywać, jakie mamy argumenty, piękne stadiony, infrastrukturę. Spuścizna Euro 2012 cały czas działa na naszą korzyść. Minęło prawie 13 lat, a w europejskich, piłkarskich salonach nadal mówi się, że pod względem organizacji i gościnności, to były to najlepsze mistrzostwa Europy w ogóle.

– Bardzo się ironizuje prezesa Kuleszę w mediach społecznościowych.
– Ja tego zupełnie nie rozumiem. Dziwi mnie Marek Koźmiński, który odniósł wielkie sukcesy, jako piłkarzy i biznesmen, a wbija szpilki Cezaremu Kuleszy. Wydaje mi się, że to pochodna jego porażki w wyborach na prezesa PZPN. Myślę, że trochę tkwi w nim ta zadra. Natomiast, co do Kuleszy… Też kandydowałem na to stanowisko. Zabrakło mi jednego głosu w dogrywce i musiałem to przełknąć. Kandydował też prezes Grzegorz Lato i mimo jego wielkiego nazwiska, to również nie został wybrany, więc to nie jest takie proste. Cezary od czterech lat pełni funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Federacji Narodowych i to jest bardzo ważna funkcja. Skoro tam zasiada już cztery lata, jest wiceszefem, to ma spore szanse na to, by zasiąść w komitecie wykonawczym UEFA. Jestem też głęboko przekonany, że Zbigniew Boniek pytany o Kuleszę, powie działaczom federacji, że go wspiera.

– Zakończmy reprezentacją. Jak pan ocenia nasze szanse do bezpośredniego awansu na mundial?
– Wiadomo, że faworytem będzie ktoś z dwójki Holandia, Hiszpania. Ale zdarzało się już naszej reprezentacji wykopywać z mundialu faworytów. Wiem, że to dawne czasy, bo mam na myśli wyrzucenie Anglików, czy pokonanie Holendrów… Mówię to ku pokrzepieniu serc. Oczywiście, bądźmy realistami. Na dziesięć meczów z Holandią, to pewnie wygramy dwa, ale pytanie jest, dlaczego to nasze zwycięstwo nie miałoby nastąpić w eliminacjach? Wierzę w naszą kadrę, choć musi się poprawić gra defensywna całej drużyny, nie tylko formacji obronnej. Z przodu wyglądamy w miarę ciekawie. Jesteśmy faworytem do drugiego miejsca w rywalizacji z pozostałymi reprezentacjami. A pretendentem do wygrania grupy jest przegrany z pary Hiszpania, Holandia. Ale nie jakimś wielkim. Obstawiałbym proporcjonalnie gdzieś 60 do 40.

Debiutanci na puchary? Tak ma zagrać mistrz Polski!

Czytaj też

W składzie Jagiellonii mają wystąpić Norbert Wojtuszek i Leon Flach (fot. Getty/PAP).

Debiutanci na puchary? Tak ma zagrać mistrz Polski!

Dyrektor sportowy Jagiellonii: zrobiliśmy wszystko, żeby kadra była stabilna [WIDEO]
Łukasz Masłowski (fot.TVP SPORT / PAP)
Dyrektor sportowy Jagiellonii: zrobiliśmy wszystko, żeby kadra była stabilna [WIDEO]

Zobacz też
Legia fenomenem Ligi Konferencji. Dokonała tego jako jedyna
Piłkarze Legii poznali smak zwycięstwa zarówno z Betisem, jak i Chelsea (fot. Getty)

Legia fenomenem Ligi Konferencji. Dokonała tego jako jedyna

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Konferencji 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]

Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Betis faworytem finału? Polska szczęśliwa dla Hiszpanów
Real Betis zawalczy we Wrocławiu o triumf w Lidze Konferencji (fot. Getty)

Betis faworytem finału? Polska szczęśliwa dla Hiszpanów

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
To oni zagrają we Wrocławiu! Znamy finalistów Ligi Konferencji!
Fiorentina w finale Ligi Konferencji (fot. Gety)

To oni zagrają we Wrocławiu! Znamy finalistów Ligi Konferencji!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Napastnik Jagiellonii nadal liderem! Sprawdź klasyfikację strzelców LK
Klasyfikacja strzelców Ligi Konferencji – ranking 2024/25 [TABELA]

Napastnik Jagiellonii nadal liderem! Sprawdź klasyfikację strzelców LK

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Wielkie firmy powalczą o Wrocław. Szykuje się zacięty bój
Real Betis lub Fiorentina przyjadą do Wrocławia na finał Ligi Konferencji (fot. Getty).

Wielkie firmy powalczą o Wrocław. Szykuje się zacięty bój

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Polak nominowany na finał Ligi Konferencji
Kibice Ruchu Chorzów (fot. PAP)

Polak nominowany na finał Ligi Konferencji

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Pogromcy Legii i Jagi jedną nogą w finale Ligi Konferencji!
Jadon Sancho strzelił pierwszego gola dla Chelsea (fot. Getty)

Pogromcy Legii i Jagi jedną nogą w finale Ligi Konferencji!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
UEFA bezlitosna! Dwie kary dla Legii
Legia Warszawa otrzymała wysokie kary od UEFA (fot. Getty Images)

UEFA bezlitosna! Dwie kary dla Legii

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Polecane
Najnowsze
Najmłodsza Polka w historii na najwyższej górze świata [WIDEO]
Najmłodsza Polka w historii na najwyższej górze świata [WIDEO]
| Inne 
Zoja Skubis najmłodszą Polką, która weszła na Mount Everest! [WIDEO]
Oprawcy gwiazdy Realu ukarani. Surowe konsekwencje za rasizm
Vinicius Junior podczas niedawnego El Clasico (fot. Getty).
Oprawcy gwiazdy Realu ukarani. Surowe konsekwencje za rasizm
| Piłka nożna / Hiszpania 
"Lewy" pominięty w najlepszych "11" sezonu!
Robert Lewandowski (fot. Getty)
"Lewy" pominięty w najlepszych "11" sezonu!
| Piłka nożna / Hiszpania 
Zarobki w Lidze Europy. Ile zarobi zwycięzca rozgrywek?
Piłkarze Tottenhamu Hotspur zagrają z Manchesterem United w finale Ligi Europy. Zwycięzca zarobi siedem milionów euro (fot. Getty Images)
Zarobki w Lidze Europy. Ile zarobi zwycięzca rozgrywek?
| Piłka nożna / Liga Europy 
Świątek właśnie to ogłosiła. Zagra tam po raz pierwszy
Iga Świątek z ważnym ogłoszeniem (fot. Getty)
Świątek właśnie to ogłosiła. Zagra tam po raz pierwszy
| Tenis / WTA (kobiety) 
Kubacki uderzył w trenera. Stoch: Dawid powiedział za mało, żeby...
Kamil Stoch i Thomas Thurnbichler (fot. PAP)
tylko u nas
Kubacki uderzył w trenera. Stoch: Dawid powiedział za mało, żeby...
| Skoki 
16-letni Polak w czołowym holenderskim klubie!
Bryan De Jongh (fot. archiwum prywatne)
tylko u nas
16-letni Polak w czołowym holenderskim klubie!
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Do góry