15 lut | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Kibice Legii Warszawa opuścili trybuny w trakcie meczu z Puszczą Niepołomice. Protest fanów Wojskowych

Kibice Legii Warszawa opuścili na kwadrans trybuny podczas meczu z Puszczą Niepołomice (fot: PAP)

To są trybuny na miarę zarządu Legii – takie hasło pojawiło się na transparencie kibiców stołecznego klubu, którzy opuścili pierwszy kwadrans spotkania z Puszczą Niepołomice.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Tygodnie prawdy dla Legii Warszawa? Jest zapowiedź...

To nie był zwykły wieczór na stadionie przy Łazienkowskiej. Kibice Legii Warszawa odśpiewali "Sen o Warszawie", poczekali na pojawienie się piłkarzy i... opuścili trybuny. Spotkanie rozpoczęło się w ciszy, którą przerywały jedynie okrzyki małej grupki przyjezdnych fanów Puszczy Niepołomice.

Kibice Legii opuścili trybuny. To zapowiedź protestu?

Legioniści rozpoczęli rundę od dwóch meczów bez wygranej. Wojskowi zremisowali 1:1 z Koroną Kielce, a potem przegrali 0:1 z Piastem Gliwice. To wzbudziło irytację kibiców, którzy od początku sezonu zapowiadali, że liczy się tylko mistrzostwo kraju. Grupa "Nieznani Sprawcy" opublikowała przed starciem z Puszczą oświadczenie, które miało jasny wydźwięk.

– Wiemy, że teraz opuszczenie trybun nie będzie super rozwiązaniem. Walczymy i robimy swoje. Liczymy mimo wszystko na to, że razem zrobimy co się da. Gramy na trzech frontach i mamy dać tam z siebie wszystko. Jednak z pełną świadomością informujemy: naszą jedyną cywilizowaną bronią jest zrezygnowanie z kupna biletów i karnetów. Jeśli będziemy zmierzać dalej w tę samą stronę, nowy sezon rozpocznie się przy pustych trybunach – deklarowali kibice, którzy już w Gliwicach krytykowali zarząd klubu i po meczu zaśpiewali w kierunku zawodników "ch... z działaczami, hej Legio jesteśmy z wami".

Junior na ratunek Legii? "Wierzę, że z czasem do tego dojrzeję"

Czytaj też

Junior na ratunek Legii? "Wierzę, że z czasem do tego dojrzeję"

Już przed meczem na Żylecie pojawił się transparent z hasłem "wyjdź na 15 minut razem z nami, jeśli gardzisz nieudacznikami". Z czasem trybuna północna była pusta, a na innych grupy kibiców także zdecydowały się nie oglądać pierwszego kwadransu spotkania. Pozostał jedynie transparent: to są trybuny na miarę zarządu Legii.

Czego nie wiedzieli kibice? Legia od początku meczu dominowała i prowadziła grę. Kibiców ominęły dwa uderzenia w słupek autorstwa Juergena Elitima oraz Marka Guala. W tym czasie Wojskowi zdobyli też bramkę. Do siatki trafił akurat Bartosz Kapustka.

Po kwadransie kibice wrócili na trybuny. Jednocześnie pojawiły się też transfery skierowane do konkretnych osób decyzyjnych w Legii. Jakie były hasła?

– Mioduski (prezes i właściciel – red.) gdzie jest dyrektor sportowy?
– Jurczak (wiceprezes zajmujący się finansami – red.) gość od excela, po co za transfery się zabiera
– Mozyrko (szef skautingu – red.) dyletant, amator leń. Nie chcemy w klubie takich zer.

Na trybunie wschodniej zawisł za to oddzielny i bardzo długi transparent, który także dotyczył obecnej sytuacji Legii. – 40 milionów z biletów, 58 milionów z transferów. Mioduski, Zieliński, Mozyrko, Jurczak, Herra – gdzie jest drużyna na jaką zasługuje Warszawa – to było hasło przygotowane przez fanów Wojskowych.

Potem znów było słychać kibiców Legii, którzy na start zaśpiewali "hej Legio tylko mistrzostwo", a następnie "Legia to my”. Pojawiło się także hasło "Mioduski, gdzie jest napastnik". Na trybunach można było także usłyszeć: napastnik cienki, bo ma za krótkie spodenki. Najpewniej było to skierowane w kierunku Guala, który ma tendencję do podwijania swoich spodenek.

Potem doping skupiał się już głównie na meczu. Można przypuszczać, że ewentualny brak sukcesów z czasem wpłynie na intensyfikację ruchów ze strony fanów Wojskowych.

Legia wygrała z Puszczą 2:0 po bramkach Kapustki oraz Kapuadiego. Po meczu kibice podziękowali drużynie za grę i wspólnie cieszyli się ze zwycięstwa. Dla stołecznej drużyny wygrana to chwila oddechu po trudnym początku rundy. Trudno jednak przypuszczać, by spokój zapanował w gabinetach.

Junior na ratunek Legii? "Wierzę, że z czasem do tego dojrzeję"