Hit Premier League dla Tottenhamu. W spotkaniu ligowym angielskich gigantów, którzy rozgrywają nieudany sezon, ekipa z Londynu pokonała u siebie Manchester United 1:0 (1:0).
Pierwsza połowa należała do zawodników Tottenhamu. Dużo pracy miał Andre Onana. Chociaż rywale oddali trzy celne strzały, bramkarz Manchesteru United musiał częściej reagować. W 13. minucie obronił uderzenie Lucasa Bergvalla, jednak na miejscu był dobrze ustawiony James Maddison, który z bliska skierował piłkę do siatki po dobitce. Później szanse bramkowe mieli jeszcze Son oraz Mathys Tel, jednak nie podwyższyli prowadzenia. Do przerwy Tottenham prowadził 1:0.
W drugiej połowie piłkarze pod wodzą Rubena Amorima się ożywili. Ale doskonale radził sobie Guglielmo Vicario, który między innymi obronił celny strzał Alejandro Garnacho (55). Aktywny był także Joshua Zirkzee, który mógł wyrównać w 72. minucie, jednak uderzył niecelnie głową. Szansę miał także Rasmus Hojlund (73), lecz włoski bramkarz nie miał problemów ze strzałem w środek bramki.
Do końca wynik nie uległ już zmianie. Tottenham wygrał 1:0.
Dzięki wygranej Tottenham awansował o trzy miejsca w tabeli Premier League. Drużyna zajmuje dwunastą pozycję, gromadząc 30 punktów w 25 meczach. Tymczasem Manchester United spadł na piętnastą lokatę, z 29 punktami.
W następnej kolejce Premier League londyńczycy zagrają na wyjeździe z Ipswich Town, natomiast Manchester United zagra w Liverpoolu z Evertonem. Oba spotkania zostaną rozegrane 22 lutego.