| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Grał w dwóch reprezentacjach, rywalizował z Messim i Suarezem. Teraz Leon Flach może stać się kluczowym graczem mistrza Polski [WYWIAD]

Leon Flach i Lionel Messi (fot. Getty).
Leon Flach i Lionel Messi (fot. Getty).

Leon Flach zimą zamienił Filadelfię na Białystok. Niemiec z amerykańskim paszportem ma na koncie 116 występów w MLS. Z marszu stał się podstawowym zawodnikiem Jagiellonii i wydaje się, że może być kluczowym elementem w układance trenera Adriana Siemieńca. – Wybrałem ten klub, ponieważ tutaj gra się o trofea, a to jest dla mnie bardzo ważne. Podoba mi się to. Kluczowa była rozmowa z trenerem Siemieńcem przed podpisaniem kontraktu – powiedział nam 23-latek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

  • Leon Flach przez cztery lata występował w MLS. Już jako 19-latek rozpoczął tam regularne granie
  • Łącznie uzbierał aż 145 spotkań w Philadelphii Union
  • Pomocnik z amerykańskim i niemieckim obywatelstwem chciał wrócić do Europy, aby być bliżej rodziny
  • Portal "Transfermarkt" wycenia Flacha na trzy miliony euro
  • Nowy piłkarz Jagiellonii błyskawicznie wskoczył do wyjściowego składu i stał się ważnym zawodnikiem w drużynie trenera Adriana Siemieńca

Doskonale zna rywala Jagiellonii. "Grają lepiej niż pokazują wyniki"

Czytaj też

Nikola Kuveljić w meczu Ligi Europy z West Hamem United (fot. Getty).

Doskonale zna rywala Jagiellonii. "Grają lepiej niż pokazują wyniki"

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Leon, zobaczyłem twoje profilowe zdjęcie z Lionelem Messim i muszę od tego zacząć. Jak gra się przeciwko jednemu z najlepszych piłkarzy w historii futbolu?
Leon Flach, pomocnik Jagiellonii Białystok: – Było to coś niesamowitego. Gdyby ktoś powiedział mi o tym parę lat temu, nawet bym o czymś takim nie pomyślał. Ten moment był jeszcze bardzo wyjątkowy, ponieważ cała moja rodzina była obecna na tym meczu i mogła zobaczyć to z bliska. Zapamiętam tę chwilę na długo.

– W tym przegranym 1:3 meczu byłeś odpowiedzialny za upilnowanie Messiego?
– Tak, zgadza się, ale Messiego nie można tak naprawdę zatrzymać… Oprócz niego mieli też Luisa Suareza, Jordiego Albę i Sergio Busquetsa. Ciężko było też skupić się na samym Messim. Cały zespół musiał mocno pracować w obronie. Strzelił nam dwa gole i wydaje mi się, że trudno było zrobić dużo więcej, aby go wyłączyć z gry.

– Jakie wrażenie zrobił na tobie Messi?
– Gra z jednej strony "prosto" i jednocześnie idealnie. Czasami nawet go nie widzisz, a potem za kilka sekund posyła niesamowite podanie za linię obrony. Nie jesteś w stanie nic zrobić. Jeśli spróbujesz go zaatakować lub zabrać mu piłkę, też nie jest to łatwe mimo jego warunków fizycznych. Jest świetny z piłką przy nodze, ciężko jest mu ją odebrać. Porusza się znakomicie, a przy tym jest niezwykle sprytny. Cały czas szuka na boisku swoich kolegów. Jeżeli ktoś jest na lepszej pozycji, zaraz go widzi i oddaje piłkę. Niesamowity gracz…

– Twoim vis a vis był wtedy Sergio Busquets, w ataku Interu biegał Luis Suarez, zresztą też zdobył bramkę. Ci wielcy piłkarze nadal mają w sobie tę barcelońską magię?
– To wręcz niewiarygodne, jaki rodzaj połączenia oni mają ze sobą. Każdy z nich jest w stanie zagrać idealną piłkę do Messiego tak, jak robili to w Barcelonie. Tam Messi strzelił wiele przepięknych goli po ich asystach. Alba nadal wchodzi w pole karne, szuka dośrodkowań i wciąż robi to bardzo dobrze. Wszyscy są niesamowitymi zawodnikami. Teraz cieszą się piłką i życiem w innym miejscu, ale cały czas znakomicie grają.

– Leon, urodziłeś się w Ameryce, jednak grać w piłkę zacząłeś w Niemczech, masz też niemieckie obywatelstwo, występowałeś w dwóch reprezentacjach. Opowiedz nam trochę o sobie, bo twoja historia jest bardzo ciekawa.
– Tak, jak powiedziałeś, urodziłem się w Stanach, ponieważ mój tata pracował w Teksasie. Mieliśmy i nadal mamy tam wielu bliskich przyjaciół. Jednak cała moja rodzina pochodzi i mieszka w Niemczech. Przeprowadziliśmy się z powrotem do Niemiec, kiedy miałem rok. Wróciliśmy do naszego rodzinnego miasta Sereetz. Tam zacząłem grać w piłkę. Jednak przez wszystkie lata miałem sporo do czynienia z Ameryką. Jeździliśmy na wakacje do USA, aby odwiedzać tam naszych przyjaciół. W pewnym momencie grałem nawet w młodzieżowej reprezentacji tego kraju, ponieważ wiedzieli, że mam dwa paszporty i zdecydowali się mnie powołać. Powiedziałbym, że istnieje takie połączenie między naszą rodziną a Stanami. To wspaniały kraj i świetni ludzie.

– Pod względem charakteru, podejścia do życia i mentalności bliżej ci jest do Niemiec czy Ameryki?
– Powiedziałbym, że jestem taką "mieszanką". Zawsze wiem, co chcę zrobić, wszystko sobie planuję i to jest niemiecka cecha. Z kolei w Ameryce na każdym kroku podkreślają, że warto i należy mieć marzenia, które potem można spełniać. To świetne podejście do życia, trzeba na wiele spraw patrzeć pozytywnie. Też tak uważam, że jeżeli nad czymś pracujesz, dajesz z siebie sto procent każdego dnia, to możesz wiele osiągnąć. Z niemieckich cech wyróżniłbym punktualność i dokładność, amerykańskich, trochę ich takie optymistyczne podejście do życia.

– W MLS spędziłeś cztery lata. Jak podsumujesz ten czas?
– Powiem ci, że był wręcz idealny. W Niemczech młodym zawodnikom nie jest wcale łatwo o regularną grę. Ja chciałem od początku jak najwięcej przebywać na boisku. Szukałem kolejnego kroku, zależało mi na rozwoju. MLS jest do tego jednym z najlepszych miejsc. Jeszcze kilka lat temu tak nie było, ponieważ do Stanów trafiali zawodnicy, którzy przyjeżdżali tu kończyć kariery. Myślę, że wycisnąłem sporo z tego okresu. Było… idealnie. Grałem przeciwko niesamowitym zawodnikom, widziałem praktycznie każde amerykańskie miasto, występowałem w wielkich meczach, na pięknych stadionach, również w międzypaństwowych spotkaniach. Cieszyłem się każdą chwilą. Dodatkowo nauczyłem się wiele jako człowiek. Pierwszy raz mieszkałem sam, musiałem się do wszystkiego dostosować. Byłem w Stanach w trakcie covidu i to też było zupełnie inne doświadczenie. Zawsze będę świetnie wspominał ten czas.

Doskonale zna rywala Jagiellonii. "Grają lepiej niż pokazują wyniki"

Czytaj też

Nikola Kuveljić w meczu Ligi Europy z West Hamem United (fot. Getty).

Doskonale zna rywala Jagiellonii. "Grają lepiej niż pokazują wyniki"

Leon Flach już w barwach Jagiellonii Białystok (fot. PAP).
Leon Flach już w barwach Jagiellonii Białystok (fot. PAP).
Był w kadrze, czeka na debiut. Na boisku podziwia legendę Realu [WYWIAD]

Czytaj też

Mateusz Kowalczyk (w środku) na treningu reprezentacji Polski (fot. 400mm.pl).

Był w kadrze, czeka na debiut. Na boisku podziwia legendę Realu [WYWIAD]

– Przez ostatnie lata mieszkałeś w Philadelphii, tam żyje się zupełnie inaczej. Jak podoba ci się Polska, Białystok, jak czujesz się w innym środowisku?
– Polska jest pod wieloma względami podobna do Niemiec. Pogoda jest tu praktycznie taka sama. Oczywiście w Białymstoku często jest zimno, ale mi to nie przeszkadza! W mieście mam wszystko, czego potrzebuję. Lubię spacerować, jest tu dużo natury, lubię zieleń. Jest sporo kawiarni, miejsc z dobrym jedzeniem. Jest gdzie wyjść, spędzić czas. Szczerze? Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Oczywiście, mogłoby być nieco cieplej, ale za jakiś czas to się pewnie zmieni. Podoba mi się nasz stadion, drużyna, ludzie. Jestem bardzo zadowolony z tego, co tu zastałem.

– Masz już swoje ulubione miejsce w mieście?
– Lubię spacerować po centrum miasta i w okolicach pałacu. Co do ulubionych restauracji, można mnie spotkać w "Sztuce Mięsa" i "DOHO Sushi", ponieważ mieszkam niedaleko stąd. To moje ulubione miejsca, innych jeszcze nie odwiedziłem.

– Czyli cały czas ciągnie cię do amerykańskiego jedzenia (śmiech)?
– Tak, bardzo lubię tę kuchnię, nie będę tego ukrywał. Czasami lubię zjeść burgera, ale otwieram się też na inne smaki: azjatyckie czy południowoamerykańskie. Wybór jest duży, wiem, że w Białymstoku mam przynajmniej kilka miejsc do odwiedzenia. Polskie jedzenie też jest bardzo dobre, moim ulubionym daniem są pierogi.

– Co wiedziałeś wcześniej o Jagiellonii, z czym kojarzyła ci się Polska?
– Widziałem wcześniej kilka meczów Jagiellonii. Od razu zauważyłem, że zespół gra ofensywną i skuteczną piłkę. W poprzednim roku pierwszy raz wygrał mistrzostwo Polski, co było niesamowitą sprawą. To świetna drużyna z bardzo dobrym trenerem i całym sztabem. Cały projekt wygląda tu dobrze. Gramy w europejskich pucharach i od razu zobaczyłem, że Jagiellonia jest świetnym miejscem do rozwoju. W letnim okienku straciła dwóch ważnych zawodników, jednak teraz jest przynajmniej tak samo groźna. Jeżeli naprawdę chcesz ciężko pracować i się rozwijać, to trafiłeś idealnie, bo tutaj każdy stara się być lepszy każdego dnia. Bardzo mi się podoba takie podejście. Do tego rozmowa z trenerem była świetna i od razu wiedziałem, że chcę tu trafić.

– Kiedy odebrałeś pierwszy telefon z Jagiellonii i co sobie wtedy pomyślałeś?
– To dobre pytanie. Myślę, że miało to miejsce jakoś pod koniec grudnia. Po telefonie poczytałem trochę o klubie, sprawdziłem wiele rzeczy, porozmawiałem z rodziną i dałem sobie trochę czasu, ponieważ chciałem być tego pewny pod każdym względem. Potem rozmawialiśmy na początku stycznia i wszystko poszło bardzo szybko. To mi się też spodobało, że klub był taki konkretny i zdecydowany. Jeżeli jesteś czegoś pewny, to nie ma sensu nie wiadomo jak długo się zastanawiać.

– Czym przekonał cię projekt Jagiellonii Białystok, dlaczego wybrałeś ten klub?
– Wybrałem ten klub, ponieważ tutaj gra się o trofea, a to jest dla mnie bardzo ważne. Podoba mi się to. Kluczowa była rozmowa z trenerem Siemieńcem przed podpisaniem kontraktu. Rozmawialiśmy długo i szczerze, również o prywatnych sprawach, niezwiązanych z piłką nożną. Byłem nią bardzo podbudowany. Po jej zakończeniu powiedziałem rodzinie, że chcę trafić do Białegostoku. Jestem bardzo zadowolony ze swojego wyboru.

Był w kadrze, czeka na debiut. Na boisku podziwia legendę Realu [WYWIAD]

Czytaj też

Mateusz Kowalczyk (w środku) na treningu reprezentacji Polski (fot. 400mm.pl).

Był w kadrze, czeka na debiut. Na boisku podziwia legendę Realu [WYWIAD]

"Beton" w związkach ma się dobrze? Tak długo rządzą "baronowie"

Czytaj też

Zbigniew Bartnik,

"Beton" w związkach ma się dobrze? Tak długo rządzą "baronowie"

– Podobno miałeś kilka ciekawych propozycji między innymi z Werderu Brema czy Derby County. Rzadko piłkarz grający regularnie w MLS decyduje się na Polskę…
– Miałem kilka fajnych opcji, ale jeżeli od początku czujesz, że ktoś tak mocno cię chce, to zaczynasz inaczej patrzeć na wszystko. Wiedziałem, że tutaj dostanę szansę występów na arenie międzynarodowej. To znakomita okazja, aby pokazać swoją wartość w Europie. Chciałem wrócić do Europy, aby udowodnić, że jestem w stanie grać na wysokim poziomie w dobrym zespole. Widziałem, jak zachowuje się Jagiellonia, jakie ma podejście do tego transferu i to była dla mnie najważniejsza rzecz.

– Większość twojej rodziny mieszka w Niemczech i po latach gry w Ameryce też z tego względu zależało ci, aby wrócić do Europy?
– Tak, ponieważ tak, jak wspomniałem rodzina, dziewczyna, przyjaciele, znajomi – wszyscy mieszkają w Europie. Odległość oraz inna strefa czasowa przeszkadzały w codziennym kontakcie. Chciałem wrócić do europejskiego grania, gdzie możesz wygrywać tytuł w 34 lub 36 meczach, poczuć atmosferę, kibiców. Cieszę się, że jestem znacznie bliżej rodziny, na tym mi bardzo zależało.

– Nie kusiło cię jakoś mocniej, aby poczekać na oferty z Niemiec i przenieść się do tego kraju?
– Oczywiście jeśli jesteś Niemcem, zawsze marzysz o grze w Bundeslidze lub 2.Bundeslidze. Jednak musi to być właściwy wybór. Nie chciałem trafić do Niemiec tylko dlatego, żeby tam grać. Chcę być w dobrym klubie, który ma na siebie plan, jest ciekawym projektem. Zimą w Niemczech nie jest wcale łatwo. Tutaj mogę rywalizować w pucharach, walczę o mistrzostwo Polski. Czego chcieć więcej? W Niemczech 2.Bundesliga jest bardzo specyficzna. Czasami trafiasz do drużyny, gdzie masz bić się o kluczowe pozycje, a nagle lądujesz na dole tabeli. Zobacz, ile wielkich firm mocno się tam męczy od lat. Trafiłem do drużyny, która walczy o najwyższe cele i to mnie jeszcze bardziej napędza.

– Twój początek w nowym klubie jest bardzo intensywny. Szybko wskoczyłeś do pierwszego składu i zacząłeś grać regularnie. Jak na razie wszystko układa się tak, jak sobie zakładałeś?
– Myślę, że chyba nawet lepiej, niż sobie założyłem. Wiedziałem, że jestem nowy i potrzebuję trochę więcej czasu, aby dostosować się do europejskiego grania. Byłem świadomy, że muszę dać z siebie jak najwięcej na treningach, aby zobaczyć, czego sztab oczekuje od nowych zawodników. Muszę jednak powiedzieć, że wszyscy mi tu mocno ułatwili najważniejsze rzeczy. Od pierwszego dnia czułem się bardzo dobrze i widzę, że będzie tylko lepiej. Zespół prezentuje się solidnie, a ja wiem, że jestem w stanie dać z siebie zdecydowanie więcej.

– Jakie jest twoje ulubione miejsce na boisku? Lepiej czujesz się jako "ósemka" czy jako "szóstka"?
– Mogę być "szóstką", mogę być "ósemką". Wiele zależy od tego, z jakim przeciwnikiem gramy. Jako "ósemka" możesz trochę więcej biegać po różnych strefach boiska, możesz mieć większy wpływ na atak, mocniej angażować się w ofensywę. Kiedy jestem bardziej cofnięty, częściej toczę pojedynki z rywalami, walczę o piłkę, chcę ją odebrać. Też lubię te zadania. W Philadelphii grałem na jednej i drugiej pozycji, tutaj również jestem otwarty i dostosuję się do tego, co zaproponuje trener.

– Jak opisałbyś Leona Flacha jako zawodnika? Co jest twoją najmocniejszą stroną, w czym czujesz się najlepiej?
– Zawsze daję z siebie sto procent, walczę o każdą piłkę, wygrywam sporo pojedynków. Mogę pomóc drużynie w przejściu z obrony do ataku. Moją mocną cechą jest też mentalność, niewiele rzeczy jest w stanie mnie złamać.

"Beton" w związkach ma się dobrze? Tak długo rządzą "baronowie"

Czytaj też

Zbigniew Bartnik,

"Beton" w związkach ma się dobrze? Tak długo rządzą "baronowie"

Nowy piłkarz Jagiellonii walczy z Luisem Suarezem (fot. Getty).
Nowy piłkarz Jagiellonii walczy z Luisem Suarezem (fot. Getty).
"Polskie kluby wolą zagranicznego zawodnika niż sprawdzonego Polaka"

Czytaj też

Damian Rasak i Lukas Podolski w barwach Górnika Zabrze (fot. Getty).

"Polskie kluby wolą zagranicznego zawodnika niż sprawdzonego Polaka"

– Kacper Przybyłko, twój były klubowy kolega powiedział o tobie w wywiadzie dla "Super Expressu" – "Leon Zawodowiec". Wspomniał, że masz niesamowity charakter do piłki, odpowiednie podejście i słuchasz rad trenerów. Zgadzasz się ze wszystkim?
– Skoro tak powiedział, to nie wypada mi się nie zgodzić, choć nie słyszałem akurat tych słów. Jest mi bardzo miło! Mieliśmy świetny kontakt z Philadelphii. Bardzo mi pomógł na początku, ułatwił wejście do szatni. On mówi płynnie po niemiecku i ogólnie jest znakomitym gościem. Cieszę się, że tak powiedział. Zawsze staram się uczyć nowych rzeczy, ponieważ zawsze będą ludzie, którzy wiedzą więcej i widzieli więcej niż ja. To najłatwiejszy sposób, aby poprawiać swoje umiejętności. Jeśli potrafisz słuchać trenerów oraz kolegów z boiska, będzie ci potem znacznie łatwiej.

– Kacper był chyba jedynym Polakiem, z którym wcześniej grałeś. Co możesz o nim powiedzieć? Długo występował w Philadelphii, trochę bramek tam zdobył.
– To naprawdę świetna osoba. Poznałem jego rodzinę, mogę powiedzieć same dobre słowa. Skromny I miły facet, bardzo ciężko pracujący. Dał wiele drużynie, świetnie się bawił i czuł w Philadelphii. Spędziliśmy cudowny czas w tym zespole.

– Czego przede wszystkim oczekuje od ciebie trener Adrian Siemieniec?
– Oczekuje wiele, ale nie mówi, że mam zrobić to, to i to. Daje zawodnikom dużo swobody w odpowiednim momencie. Oczywiście dużo trenujemy, ale wszystko jest komfortowe dla zawodnika. On chce, żeby każdy z nas czuł się dobrze. Widzimy, że nam ufa, wiemy, czego od nas wymaga. Rozmawia z nami, daje wskazówki i podpowiada, co możemy zrobić w danym meczu. Jeżeli drużyna wygrywa, to wszyscy są bardzo zadowoleni.

– Co możesz powiedzieć o początkach współpracy z trenerem? Adrian Siemieniec został wybrany najlepszym trenerem poprzedniego roku w Polsce, jest doceniany i chwalony praktycznie przez wszystkich.
– Wiem, że w Polsce jest bardzo doceniany, ale w stu procentach sobie na to zasłużył. Podoba mi się, jak komunikuje się z nami, jak przeprowadza odprawy, jak z nami rozmawia na co dzień. Czasami szczegóły robią ogromną różnicę i tutaj tak się właśnie dzieje. Zwraca uwagę na detale, ale w bardzo pozytywny sposób. Bardzo mi się to podoba.

– Jagiellonia bardzo dobrze rozpoczęła rundę rewanżową. Zrównaliście się punktami z liderem Ekstraklasy, jesteście blisko kolejnej fazy Ligi Konferencji Europy. Chyba lepiej być nie mogło?
– Nie, ale powinniśmy lepiej zagrać w Mielcu. Ten mecz nie był w naszym wykonaniu za dobre. Trzeba jednak pamiętać, że sezon to proces. Uczymy się pewnych rzeczy, przebywamy ze sobą i myślę, że pokazujemy charakter. W dwóch domowych spotkaniach zagraliśmy na zero z tyłu, druga połowa w Serbii także była bardzo dobra. Są świetne momenty, ale też rzeczy, które musimy poprawić. Czuję, że jesteśmy na dobrej drodze.

– W Backiej Topoli rozegrałeś swój pierwszy mecz w europejskich pucharach. Ten dzień był dla ciebie szczególnie ważny?
– Tak. Puchary były dla mnie ważne przy podejmowaniu decyzji. To kolejny poziom, na którym mogę pokazać swoje umiejętności. Zawsze marzyłem o tym, aby występować w europejskich rozgrywkach. Jako dziecko często słuchałem hymnu Ligi Mistrzów. Mecz w Serbii zapamiętam na długo. Zostawiłem też sobie na pamiątkę koszulkę z tego spotkania. Będzie mi przypominała o pucharowym debiucie.

– Podobno już wcześniej oglądałeś mecze Ligi Konferencji i śledziłeś poczynania Jagiellonii. Co spodobało ci się w grze zespołu, jak teraz widzisz drużynę na tle innych rywali?
– Jesteśmy zespołem, który tak mocno nie zmienia stylu gry ze względu na rywala. Oczywiście zawsze musimy dostosować pewne rzeczy do niego, ale mamy swój plan i sposób, w jakim chcemy grać. To mi się bardzo podoba. Chcemy po prostu pokazywać dobrą piłkę. Zależy nam na atakowaniu, grze do przodu, ale też agresji. Widziałem, w jaki sposób Jagiellonia grała z Kopenhagą i Molde. Bardzo mi to zaimponowało. Moim zdaniem, jeżeli gramy na sto procent, to jesteśmy w stanie pokonać każdego w Polsce i taki musi być nasz cel.

– Co w szatni mówicie sobie o tej europejskiej przygodzie? Wybiegnę trochę w przyszłość, bo w kolejnej rundzie macie szansę zagrać z Legią Warszawa, potem być może uda się zagrać z Chelsea, finał Ligi Konferencji jest w tym roku w Polsce...
– Tak, doskonale wiem, że finał jest we Wrocławiu. Najpierw jednak skupiamy się na rewanżu z Serbami, bo to dla nas bardzo ważny mecz, bez względu na wynik z pierwszego spotkania. Musimy wygrać w czwartek i potem pogadamy o przyszłości. Im więcej i częściej rozmyślasz, tym mniej dobrych rzeczy cię potem spotyka. O kolejnych rywalach zacznę myśleć w piątek. Jeżeli chcesz zajść daleko, to musisz pokonać wielu rywali, dlatego aż tak bardzo mnie nie interesuje to, z kim potem się zmierzymy.

– Jagiellonia cały czas jest w grze o trzy trofea. To cię dodatkowo nakręca, motywuje?
– Zdecydowanie! Mamy szansę, aby sięgnąć po kilka trofeów. To napędza każdego zawodnika. Po to grasz w piłkę, abyś mógł potem się cieszyć. Ja chcę wygrać wszystko, co tylko możemy!

– Na koniec zapytam, z czego ucieszysz się na zakończenie sezonu? Zapewne chciałbyś, aby w twojej domowej gablocie coś się pojawiło...– Wiem, że sezon jest dopiero w połowie, ale… nie mogę się już doczekać wakacji. Pierwszy raz od czterech lat będę mieć więcej czasu latem, ponieważ w MLS gra się praktycznie cały rok. Zamierzam cieszyć się wolnym czasem z rodziną, dziewczyną i znajomymi. Liczę na słońce i piękną pogodę. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem, kiedy mogę być ze swoimi najbliższymi. Mam nadzieję, że będę mógł zawieźć do Niemiec medal, najlepiej złoty.

"Polskie kluby wolą zagranicznego zawodnika niż sprawdzonego Polaka"

Czytaj też

Damian Rasak i Lukas Podolski w barwach Górnika Zabrze (fot. Getty).

"Polskie kluby wolą zagranicznego zawodnika niż sprawdzonego Polaka"

Adrian Siemieniec: kluczem jest to, aby zrozumieć, że dobre wyniki mają napędzać cię do dalszej pracy
Adrian Siemieniec (fot. Getty)
Adrian Siemieniec: kluczem jest to, aby zrozumieć, że dobre wyniki mają napędzać cię do dalszej pracy

Zobacz też
Były selekcjoner poprowadzi Legię Warszawa. Znane szczegóły umowy!
Edward Iordanescu został nowym trenerem Legii Warszawa. Jakie są szczegóły kontraktu byłego selekcjonera rumuńskiej kadry? (fot: Getty)

Były selekcjoner poprowadzi Legię Warszawa. Znane szczegóły umowy!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Raków ogłasza ws. europejskich pucharów. To tam zagra
Piłkarze Rakowa Częstochowa (fot. Getty)

Raków ogłasza ws. europejskich pucharów. To tam zagra

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia Warszawa ma nowego trenera! To były selekcjoner kadry
Edward Iordanescu został trenerem Legii Warszawa. To były selekcjoner reprezentacji Rumunii (fot: Getty)

Legia Warszawa ma nowego trenera! To były selekcjoner kadry

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowy trener Legii już o krok. Rumun ma mieć dodatkowe wsparcie
Edward Ioardanescu ma zostać nowym trenerem Legii Warszawa. Kto znajdzie się w jego sztabie? (fot: Getty)

Nowy trener Legii już o krok. Rumun ma mieć dodatkowe wsparcie

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Hit Ekstraklasy. Gwiazda reprezentacji zmieniła klub!
Mariusz Fornalczyk (fot. Getty Images)

Hit Ekstraklasy. Gwiazda reprezentacji zmieniła klub!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ten mecz PKO BP Ekstraklasy pokażemy na inaugurację w TVP!
Terminarz 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Który mecz w TVP? (fot. Getty)

Ten mecz PKO BP Ekstraklasy pokażemy na inaugurację w TVP!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Zobacz terminarz Ekstraklasy 2025/26. Ciekawie już w 1. kolejce!
Terminarz PKO BP Ekstraklasa 2025/26. Kiedy mecze? [KALENDARZ]

Zobacz terminarz Ekstraklasy 2025/26. Ciekawie już w 1. kolejce!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Selekcjoner nowym trenerem Legii!? Rozmowy rozpoczęte
Edward Ioardanescu może zostać trenerem Legii Warszawa. To były selekcjoner reprezentacji Rumunii (fot: Getty)

Selekcjoner nowym trenerem Legii!? Rozmowy rozpoczęte

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mogą wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowana Jagiellonia
Karol Fila i Mateusz Lis mogą wrócić do Ekstraklasy (Fot. Getty Images)

Mogą wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowana Jagiellonia

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Szybki powrót gwiazdy?! Lech zabiega o Portugalczyka
Joao Moutinho może wzmocnić kadrę Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Szybki powrót gwiazdy?! Lech zabiega o Portugalczyka

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
terminarz
tabela
Terminarz
18 lipca 2025
Piłka nożna

Jagiellonia

16:00

Bruk-Bet Termalica

Lech Poznań

18:30

Cracovia

19 lipca 2025
Piłka nożna

Widzew Łódź

12:45

KGHM Zagłębie Lubin

Wisła Płock

15:30

Korona Kielce

GKS Katowice

18:15

Raków Częstochowa

20 lipca 2025
Piłka nożna

Górnik Zabrze

12:45

Lechia Gdańsk

Motor Lublin

15:30

Arka Gdynia

Legia Warszawa

18:15

Piast Gliwice

21 lipca 2025
Piłka nożna

Radomiak Radom

17:00

Pogoń Szczecin

26 lipca 2025
Piłka nożna

Arka Gdynia

16:00

Radomiak Radom

Tabela
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Arka Gdynia
Arka Gdynia
0
0
0
2
Bruk-Bet Termalica
Bruk-Bet Termalica
0
0
0
3
Cracovia
Cracovia
0
0
0
4
GKS Katowice
GKS Katowice
0
0
0
5
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze
0
0
0
6
Jagiellonia
Jagiellonia
0
0
0
7
KGHM Zagłębie Lubin
KGHM Zagłębie Lubin
0
0
0
8
Korona Kielce
Korona Kielce
0
0
0
9
Lech Poznań
Lech Poznań
0
0
0
10
Legia Warszawa
Legia Warszawa
0
0
0
11
Motor Lublin
Motor Lublin
0
0
0
12
Piast Gliwice
Piast Gliwice
0
0
0
13
Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin
0
0
0
14
Radomiak Radom
Radomiak Radom
0
0
0
15
Raków Częstochowa
Raków Częstochowa
0
0
0
16
Widzew Łódź
Widzew Łódź
0
0
0
17
Wisła Płock
Wisła Płock
0
0
0
18
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk
0
0
-5
Rozwiń
Najnowsze
"To było za aprobatą prezesa". Były reprezentant o odebraniu opaski "Lewemu"
tylko u nas
"To było za aprobatą prezesa". Były reprezentant o odebraniu opaski "Lewemu"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Robert Lewandowski i Michał Probierz (fot. Getty Images)
Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości
Maciej Maciusiak (fot. PAP/Grzegorz Momot)
Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości
| Skoki 
Nie ma porozumienia. Reprezentant Polski zmieni klub!
Paweł Dawidowicz (fot. Getty Images)
Nie ma porozumienia. Reprezentant Polski zmieni klub!
| Piłka nożna / Włochy 
Były selekcjoner poprowadzi Legię Warszawa. Znane szczegóły umowy!
Edward Iordanescu został nowym trenerem Legii Warszawa. Jakie są szczegóły kontraktu byłego selekcjonera rumuńskiej kadry? (fot: Getty)
Były selekcjoner poprowadzi Legię Warszawa. Znane szczegóły umowy!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Raków ogłasza ws. europejskich pucharów. To tam zagra
Piłkarze Rakowa Częstochowa (fot. Getty)
Raków ogłasza ws. europejskich pucharów. To tam zagra
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu
Dawid Kubacki (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas
Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu
fot. TVP
Mateusz Leleń
Sportowy wieczór (12.06.2025)
Sportowy wieczór (12.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (12.06.2025)
| Sportowy wieczór 
Do góry