Jude Bellingham miał nadzieję, że będzie mógł zagrać w dwóch najbliższych ligowych meczach Realu Madryt. Królewscy odwołali się od kary zawieszenia angielskiego pomocnika, jednak Komitet Apelacyjny odrzucił wniosek aktualnego mistrza Hiszpanii.
Przypomnijmy, że Jude Bellingham ukarany został czerwoną kartką po incydencie w starciu CA Osasuną (1:1). Zdaniem sędziego prowadzącego to spotkanie – Munuery Montero – pomocnik Realu miał użyć wobec niego obraźliwych słów.
Główny arbiter zawodów nie wahał się ani chwilę i wyrzucił piłkarza z boiska. Po samym już meczu reprezentant Anglii tłumaczył swoje zachowanie, wskazując, że doszło do błędu komunikacyjnego, a jego intencje były zupełnie inne.
Zobacz także: Liczby przemawiają za Szczęsnym. Polak w czołówce!
Królewscy nie zamierzali tego tak zostawić i odwołali się od decyzji ws. zawieszenia pomocnika. Wszystko jednak na nic. Komitet Apelacyjny odrzucił wniosek ekipy ze stolicy Hiszpanii. Tym samym 21-latek nie będzie mógł zagrać w ligowych potyczkach z Girona FC oraz Realem Betis.
Jude'a Bellinghama zabraknie również w pierwszym starciu 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Atletico Madryt. W najważniejszych rozgrywkach na Starym Kontynencie zawodnik został wykluczony z najbliższego spotkania ze względu na nadmiar żółtych kartek.
Zobacz także: Kosmiczny wyczyn Lewandowskiego! Tylko Messi i Ronaldo lepsi
Dodajmy, że Anglik w bieżącym sezonie zdążył zanotować 35 występów na wszystkich klubowych frontach. Strzelił w nich jedenaście goli oraz zaliczył dziewięć asyst.